Dom Masona i Kamili Devouey

Naomi/Missy

- To może skończymy naszą rozkosz, ale w twoim pokoju, co ? - spytała, jak tylko usłyszała trzask drzwi. Zatrzepotała rzęsami.

Arno

- Nie teraz - rzucił i wyprosił ją z domu, pocałował ją na pożegnanie. Potem sam wyszedł z domu w poszukiwaniu Kamili.

Kamila

Wróciła pijana do domu. Już wiedziała czego chce, teraz tylko musi to załatwić z Masonem. A teraz śpi, bo z tego co się domyślam to po pobudce będzie miała kaca.

Arno

03:30

Także wrócił wstawiony do domu i położył się na kanapie i zasnął...

07:00

Wstał na niezłym kacu, wziął szybki zimny prysznic jakoś się tam odświeżył, był nieogolony (zupełnie tak jak Dave w odcinkach 5x10-5x11 xD). Miał w domu papierowe kubki to zrobił dwie kawy i wziął je ze sobą wychodząc z domu...

[wychodzi : Mason]

A on martwił się o brata. Leżąc w łóżku sobie rozmyślał, nie mógł spać. xD

Kamila

Za to ona nadal spała. Spała, aby zapomnieć.

Arno

Nie mógł tak dłużej leżeć i się zadręczać. Wstał więc i zszedł na dół, zrobił sobie kawy.

Kamila

Obudziła się więc, usiadła na łóżku i zaczęła płakać.

Arno

Wrócił do domu i poszedł od razu do łazienki...odkręcił zimną wodę pod prysznicem, do którego uprzednio wszedł i po prostu usiadł na/w brodziku chowając głowę między kolanami.

Naomi/Missy

[wchodzi Iva]
Tak... musi należeć do tego domu, do tej rodziny. Nacisnęła dzwonek u drzwi i uśmiechnęła się tajemniczo.

Arno

Był pod prysznicem i nic nie słyszał. A Nicolas był u siebie w pokoju i słuchał sobie muzyki.

Naomi/Missy

To drugi raz zadzwoniła. No cóż, nie da za wygraną.

Kamila

A ona udawała, że nic nie słyszy. Założyła szlafrok na swoją koszulę nocną, upięła włosy i zeszła na dół zaparzyć sobie kawy.

Arno

Nadal siedział pod tym prysznicem, woda z prysznica spływała na jego głowę, przez co nie było widać, że płacze.

Kamila

Zaparzyła tą kawę i siadła przy stole. Zaczęła pić. A jej twarz wyglądała okropnie, oczy zapuchnięte, było widać, że płakała i jest załamana. Piła tę kawę w spokoju i patrzyła gdzieś za okno. Po policzkach spływały jej lśniące łzy...

Arno

A Nicolas zszedł na dół - wczoraj udało im się porozmawiać o tym wszystkim. Po drodze zauważył, że ktoś bierze prysznic. Ujrzał Kamilę przy stole. Podszedł do niej i ją przytulił,o, po chwili podszedł do ekspresu do kawy.
- Trzymasz się? - zapytał.

Kamila

- Staram się. Widać, że przez większość nocy ryczałam ? - spytała patrząc na niego tymi zapłakanymi piwnymi oczyma i dalej pijąc tą kawę. Wydawała się być taka bez smaku...

Arno

- Troszkę. - powiedział nalewając sobie kawy i po chwili powiedział - On na pewno tego nie chciał, zbyt bardzo Cię kocha. - i wcale nie próbował go usprawiedliwiać, nawet jako brat...był pewien swoich 3 ostatnich słów.

Kamila

- Potrafię mu to wybaczyć. Ale mógł mi to powiedzieć sam, a nie wyręczać się Anną i jej pornusem... Rozmawiałeś z nim już o całej sytuacji ? - ona i tak miała swoje zdanie i była pewna tego, że Nicolas próbuje usprawiedliwiać brata.

Arno

- Nie widziałem go jeszcze od wczoraj... - powiedział siadając do stołu z kubkiem kawy.

miss.

/buhahaha xd wszyscy jadą po masonie a nikt po ani Xd nie będzie gróźb? wizyt? wyzywania? moralnego prostowania? rozmów? XDDD ania się załamie XD

Future Lover

/Anna to bohaterka narodowa Miss xD

miss.

/buhahahhaha XD
ania to suka jest xd

Arno

/ale ją lubię. xP

Future Lover

/Ja ją lubiłem pierwsiejszy od ciebie ; ////////////////////////////
z resztą. Ja ją kocham i cie przebijam xD

Kamila

/a ja ją uwielbiam, bo ona jest taką orginalną suka, inną niż wszystkie Very Happy

a po drugie to przecież "wszyscy uwzięliśmy się na Masona"

- Teraz powiedz mi szczerze... co ze mną jest nie tak, że każdy mężczyzna zdradza mnie tuż po ślubie ? U was jest to tak zakodowane, że po ślubie musi być zdrada ? - zebrała się na jak najmniej przyjemny ton. A ona bidulka zawsze ma pecha, że każdy mąż ją zdradza ;(.