Dom rodziny O'Neil

Future Lover

-No tak. Coś pamiętam.-Nie pamiętał.
-Nie mam nic przeciwko.-Wziął jakąś bułkę i sobie je.
James pewnie jakoś się tam przywitał skromnie.

Granmor

-Skończyłeś pisać? - nie słyszała już Madonny. xD

Future Lover

-Taaa. I ktoś mnie pozwał.-Pokazał jej list i napił się jakiejś wody żeby mieć do tej bułki.

Granmor

-Czyli to co zwykle, nie przejmuj się. - kissnęła go w usta. -James, na co masz ochotę? Bo nie wiem co przygotować.

Future Lover

-Cokolwiek. Coś o artystycznym wydźwięku.-Uśmiechnął się i głupio się czuł. Tak jak podejrzewał.
Matt spojrzał jakoś tak znacząco na Julie i zaczął pisać jakiegoś sms'a. Był dziwnyyy. Chociaż rano jeszcze taki kochany.

Granmor

-Mój własny przepis. Rachunek na milion dolarów. - powiedziała po krótkim zastanowieniu i zbierała z lodówki etc składniki do tego.

Future Lover

-Brzmi drogo i dość niebezpiecznie.-Wywalił język. No bo autorski ten przepis Julie a on miał wspomnienia niemiłe jeśli chodzi o gotowanie Julie xD

Granmor

-Oł jea, bejbi. Po zjedzeniu tej potrawy, taki rachunek wystawi Ci szpital. - zaśmiała się tak głośno. Służyło jej jego towarzystwo. xD

Future Lover

Parsknął śmiechem. Też się dobrze czuł jakoś przy Julie.
Mattowi to przeszkadzało. Bo on przychodzi zmęczony z pracy a oni się tutaj śmieją i w ogóle. Co to ma być?
-Ymmm... Bejb gdzie jest Tim?

Granmor

-Był tutaj a potem pobiegł do siebie. - oznajmiła gotując.

Future Lover

Zaciął mu się telefon.
-No kurwa.-Poszedł sobie po Tim'a klnąc pod nosem i był w złym humorze raczej.

Granmor

A ona tego nie skomentowała. Westchnęła tylko pod nosem i wrzuciła coś do garneczka. xD

Future Lover

-Nie polubił mnie i trudno się dziwić.-Ocenił. Mimo wszystko, uśmiechał się, bo on ma dystans i jest obojętny.

Granmor

-Co? Nie, nie. To nie o Ciebie chodzi. Ma stresującą pracę. - wzruszyła ramionami z uśmiechem. -Nie bierz tak wszystkiego do siebie, J. Bo skończysz w prawdziwym psychiatryku.

Future Lover

-To by było interesujące.-Ha. On już jest po nagraniu Schisophrenic Family i to była jego druga płyta i taka troche przełomowa xDDDD
-Ale skoro tak mówisz.

Granmor

--Tak, tak właśnie mówię. - puściła mu oczko, po czym podała talerz. -Zawołam ich. - oznajmiła i podreptała do tego pokoju Tima.

Future Lover

Tim się wypłakiwał do Matt'a, a Matt go przytulał i takie tam. xD W tym pokoju Tim'a.

Granmor

-Um, gajs. Kolacja gotowa. - powiedziała takim tonem pt "nie przeszkadzam". xD Chyba wiesz jak.

Future Lover

No wiem, wiem jak. A Tim nawet na Julie nie spojrzał tylko przytulał się do Matt'a.
Matt za to go wziął na ręce no i idą chyba xD

Granmor

No to po chwili wrócili do tej kuchni czy coś. Uśmiechnęła się idąc do Jamesa.

Future Lover

James uśmiechnąl się do niej. I jakoś wszyscy usiedli i zapanowała cisza. Złowroga.

Granmor

A ona spojrzała na Matta. -James Ty chyba nie znasz Masona...? Zabawny człowiek, co nie, Matt? zapytała przerzucając wzrok to na jednego, to na drugiego.

Future Lover

James spojrzał na Matt'a.
-Żałosny typ.-Wymruczał jakoś tak i wrócił do jedzenia.

Granmor

A ona się wkurwiła i wbiła widelec w tę potrawę. xDDDDDDDDDDDDDDDDDD -Tak... - mruknęła tylko.

Future Lover

No tak. Oczywiście coś było nie tak.
-Cóż, Julie.. Twoje umiejętności kulinarne zdecydowanie poprawiły się w ciągu tych 10 lat.
Nic nie mówił i raczej się nie odezwie już dzisiaj. Dziwny człowiek z niego się zrobił.