Autor Wiadomość
Sahem
PostWysłany: Sob 9:54, 23 Lip 2011    Temat postu:

Pomoc.
Nie. Nie będzie jej potrzebowała. Z całą pewnością. Jeżeli coś nie wypali, to zginie. Nie zamierzała się ratować. Właśnie ta groźba, że coś może nie wypalić i śmierć ją dopadnie pociągała ją w tym wszystkim najbardziej.
- Rozumiem - odparła krótko.
Granmor
PostWysłany: Pią 21:44, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine pokiwała głową delikatnie. -Bien, jak chcesz. Pamiętaj jednak, że możesz liczyć na naszą pomoc.
Sahem
PostWysłany: Pią 21:42, 22 Lip 2011    Temat postu:

Zaskoczyła ją, ale nie dała tego po sobie poznać.
W jej zawodzie najmniejsza oznaka słabości oznaczała klęskę. Prędzej, czy później...
- Nie, to będzie zbędne - odparła chłodno - Gdybym chciała to zrobić... - ale nie dokończyła. Wiadomym było, że gdyby chciała odciąć te przewody, to by to zrobiła.
Granmor
PostWysłany: Pią 21:23, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine spojrzała na nią przenikliwie. -Uciąć przewody? zapytała grzecznie. xDD
Sahem
PostWysłany: Pią 21:10, 22 Lip 2011    Temat postu:

Argh... To był drażliwy temat. Chyba jedna z niewielu rzeczy... czy tam osób, na temat których różniły się zdaniem.
- Jest w śpiączce... - odparła zupełnie tym nieprzejęta - Ma szczęście, że żyje... - a Lady miała pecha z tego powodu. Ale śpiączka to też jakiś plus w tej sytuacji...
Granmor
PostWysłany: Pią 20:27, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine powiodła wzrokiem za Ver. Nie podobało jej się to, ale poczeka na rozwój wydarzeń. No i poczekała na odpowiedź Charlotte.
Future Lover
PostWysłany: Pią 20:24, 22 Lip 2011    Temat postu:

Przez dłuższą chwile miała bardzo nieobecny wzrok. W koncu, z jej papierosa zostal sam popiol i wtedy...
-Musze już iść.-Rzuciła i po prostu wyszła. Jak gdyby nigdy nic. Coś sie kroi, zdecydowanie.
Granmor
PostWysłany: Pią 20:17, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine uśmiechnęła się do Charlotte. -A co z naszą wspólną znajoma, Panną Rutherford?
Sahem
PostWysłany: Pią 20:05, 22 Lip 2011    Temat postu:

- Och, to żaden problem - odparła - Teraz jest o wiele ciekawiej - upiła kolejny łyk tego swojego trunku.
Granmor
PostWysłany: Pią 19:59, 22 Lip 2011    Temat postu:

/TAK MISS, kto jak kto, ale Ty zrobisz sensowną złą postać ! :3 /

Satine tak sobie stała popijając coś tam zmieszane z oj tam. - Charlotte, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko temu że mój stary dom niszczy teraz widok z Twojego okna. Ale dziwka która kupiła mój dom, podskakiwała za wysoko.
Future Lover
PostWysłany: Pią 19:42, 22 Lip 2011    Temat postu:

/miss, DO IT XD
Tak, tak. Ona wiedziała, że każdy tutaj obecny kombinował samotnie. Veronica planowała się wzbogacić na tym całym planie. I tak pewnie się stanie. Flow!
Granmor
PostWysłany: Pią 19:21, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine zaintrygowała cisza Veronici. Taaak, ona wiedziała że ona wiedziała, że ta wiedziała że ona coś knuje. Cool Piła sobie coś tam coś tam zmieszane z oj tam oj tam.
miss.
PostWysłany: Pią 19:19, 22 Lip 2011    Temat postu:

/ Bellatrix to jedna z moich ukochanych postaci! <3 Helenka jest zajebista. jakbym umiała robić "złe" postacie to bym wam stworzyła to do kompletu taką Bellatrix XD
Future Lover
PostWysłany: Pią 19:11, 22 Lip 2011    Temat postu:

/ja wiem, ja wiem! wpędziliśćie mnie w potteromanie, razem z miss! XD
Ach, tak jakby słyszał siebie. To dobry znak. Uśmiechnął się szyderczo kiwając głową.
Sahem
PostWysłany: Pią 19:00, 22 Lip 2011    Temat postu:

- A można doznać naprawdę poważnych obrażeń przy upadku - uśmiechnęła się do niego. Bystry. Wyjątkowo.
A do tego ten obłęd w oczach...


/wiecie, że Bellatrix pałała miłością do Voldemorta? xP
Future Lover
PostWysłany: Pią 18:56, 22 Lip 2011    Temat postu:

Zaczął zbliżać się do Charlotte. Ta kobieta zdecydowanie miała łeb na karku.
-A jak wszyscy wiedzą, szaleństwo jest jak.... grawitacja. Wystarczy tylko małe pchnięcie....-Innymi słowy, genialny plan. Uśmiechnął się szyderczo.
Sahem
PostWysłany: Pią 18:41, 22 Lip 2011    Temat postu:

- Zawieszenie to dopiero początek - odparła - Jak już mówiłam... - zaczęła - Gdyby nie odznaka byliby gorsi od wielu tu zgromadzonych - nie wiadomo, czy był to komplement. Ale chyba tak.
- Pozbawiając ich odznaki sprawimy, że staną się zupełnie bezbronni, a to... - zatrzymała się na łyka alkoholu - Pozwoli nam na działanie - pierwszy raz od początku spotkania uśmiechnęła się lekko - Agenci mordujący ludzi, agenci szantażujący mieszkańców, a w końcu agenci siejący postrach w miasteczku - kontynuowała - Nie muszą nikogo zabijać. Postaramy się, by morderstwa wyglądały jak ich działanie. Zejdą do podziemia. Dawni przyjaciele staną się łowcami, którzy będą za wszelką cenę chcieli złapać dwójkę zbuntowanych agentów
Future Lover
PostWysłany: Pią 18:35, 22 Lip 2011    Temat postu:

Zachichotał złowieszczo. Przypomniało mu się wszystko z tamtej... akcji.
-To było... Dawno.-Pokiwał głową.
-Ale owszem.. Całe miasto ją znienawidziło... Piękne czasy.-W głowie konstruował już plan jak to powtórzyć.

Napiła się swojego whisky. Coś cicho siedziała dzisiaj.
-Załatwienie zawieszenia jest dziecinnie proste, ale jeżeli zaraz potem obydwoje wylądują w workach na zwłoki, to będzie to co najmniej podejrzane. Przełożeni zaczną węszyć.-Wiedziała, że Joker prędzej czy później dokona samosądu, a ona nie może nadwyrężać swojej pozycji.
-Muszą sami na to zasłużyć.
Granmor
PostWysłany: Pią 18:32, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine spojrzała na Jokera, Ver. -Zawieszenie obowiązków brzmi dobrze. - spojrzała na Jokera. -Czy Ty raz nie sprawiłeś, że Shepard w heroicznej akcji zabiła 10 cywili?
Sahem
PostWysłany: Pią 18:29, 22 Lip 2011    Temat postu:

- Gdyby nie odznaka, byliby gorsi od większości osób, które umieścili za kratkami - a było ich sporo - Na początek proponowałabym zawieszenie w pełnieniu obowiązków - kolejny łyk wylądował w jej ustach - Stoczą się na dno, czyli tam, gdzie ich miejsce - odparła - Chyba, że ktoś ma inny pomysł. Na nie jestem zawsze otwarta
Granmor
PostWysłany: Pią 18:25, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine uśmiechnęła się, wiedziała że Lady G to gwarancja okrucieństwa. Słuchała dalej.
Sahem
PostWysłany: Pią 18:23, 22 Lip 2011    Temat postu:

- Trzeba ich potraktować ich własną bronią - odparła krótko - Zwykłe morderstwo byłoby... - próbowała znaleźć odpowiednie określenie - Zbyt banalne i nieadekwatne do tego, co o nich myślę - upiła łyk brązowego napoju.
Future Lover
PostWysłany: Pią 18:23, 22 Lip 2011    Temat postu:

/No ja od poczatku mialem taki... plan. xD Tylko dla Satine nie ma zadnej roli. :C
Charlotte Lewis wyraźnie go zaintrygowała.
Veronica też postanowiła, że chwile pomilczy i posłucha.
Granmor
PostWysłany: Pią 18:21, 22 Lip 2011    Temat postu:

Satine pokiwała głową, po czym spojrzała na jej kieliszek. Kazała ruchem dłoni dolać Charlotte tego co tam piła. -Kontynuuj, moja droga.
Sahem
PostWysłany: Pią 18:19, 22 Lip 2011    Temat postu:

- To nie jest zwyczajna dwójka - odparła spokojnie - Nazwałabym ich... specjalnym przypadkiem - spojrzała na Satine - Pozbycie się tej dwójki nie będzie tak proste jak wykończenie burmistrza, czy zastępcy gubernatora - westchnęła. Stare dobre czasy...
- To wymaga specjalnych działań


/Fy! Od razu jak go Joker wprowadził, wiedziałem, że gra rolę Charity xD

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group