Autor Wiadomość
Naomi/Missy
PostWysłany: Sob 12:56, 22 Sty 2011    Temat postu:

Weszła, stukając obcasami. Buty od Loubotina zachwycały wszystkich zebranych. Zajęła się więc papierkami uprzejmie proponowała klientom najdroższe ciuszki z górnej półki. Zdecydowała, że z Petera nie zrezygnuje, więc on dalej robił dla niej projekty. A to, że były one coraz lepsze, to ona miała większy zysk.
Naomi/Missy
PostWysłany: Pią 19:06, 01 Sty 2010    Temat postu:

Ona również zamknęła sklep i wyszła. W samochodzie napisała do opiekunki, by została dłużej z Danielem, a sama pojechała do baru.
[wychodzi]
Kamila
PostWysłany: Pią 18:14, 01 Sty 2010    Temat postu:

- Pamiętaj ! To jest też i mój interes ! Beze mnie splajtujesz ! - i tak zakończył się ich stosunkowo miły dzień. Wyszedł.
Naomi/Missy
PostWysłany: Pią 18:02, 01 Sty 2010    Temat postu:

To ją oburzyło. - Wyjdź ! - krzyknęła.
Kamila
PostWysłany: Pią 17:12, 01 Sty 2010    Temat postu:

- Daniel jest dla tego, bo się nie zabezpieczyłaś i mi dałaś. - było to widać, on już był inny, żona go nudziła.
Naomi/Missy
PostWysłany: Czw 20:07, 31 Gru 2009    Temat postu:

Ojć, zabolało. - Przecież mamy syna... - jeżeli to miał być znak ich wszechobecnej miłości, to biedna, myliła się.
Kamila
PostWysłany: Czw 19:16, 31 Gru 2009    Temat postu:

- Co ? Miłość ? Przecież nigdy nie było takiego uczucia między nami. Nasze małżeństwo to formalność. - powiedział jej prawdę w oczy. Nie powinien jej okłamywać.
Naomi/Missy
PostWysłany: Czw 19:06, 31 Gru 2009    Temat postu:

- Zauważyłeś ? Nasz związek się wali, miłość wygasa.- powiedziała patrząc na niego.
Kamila
PostWysłany: Czw 18:12, 31 Gru 2009    Temat postu:

Wrócił więc i napił się tej kawy.
Naomi/Missy
PostWysłany: Śro 19:43, 30 Gru 2009    Temat postu:

A ona zrobiła gorące napoje i przyniosła do lady.
Kamila
PostWysłany: Śro 18:48, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Tak. Zadzwonię do szwalni. - i poszedł na zaplecze zadzwonić.
Naomi/Missy
PostWysłany: Śro 18:31, 30 Gru 2009    Temat postu:

Ale mnie męczysz. No to mu coś tam podpowiedziała. - Zaparzyć ci kawy ?- spytała w końcu, no bo ona przecież nie wie, czy on w domu oił, czy nie.
Kamila
PostWysłany: Śro 13:26, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Okej. Teraz trzeba nazwać tą kolekcję. - powiedział. On nie umie, ona mu to zawsze robiła, więc niech coś wymyśli.
Naomi/Missy
PostWysłany: Śro 12:52, 30 Gru 2009    Temat postu:

To się nimi zajęli. - Są okej, tylko wyrzucimy te cztery. Nie pasują do reszty. - stwierdziła.
Kamila
PostWysłany: Wto 13:36, 29 Gru 2009    Temat postu:

[wchodzi Peter]
Przy wejściu od razu wyjął teczki z torby i podał je żonie. - Nowe projekty, które odrzucamy ?
Naomi/Missy
PostWysłany: Pon 13:11, 28 Gru 2009    Temat postu:

[wchodzi Liz]
I otworzyła swój butik. I się zajęła czytaniem tam jakiegoś katalogu konkurencji.
Kamila
PostWysłany: Sob 22:24, 14 Lis 2009    Temat postu:

- Aha. No to baw się. - a on zajął się jakimiś projektami. A raczej próbował, bo ogółem ciężko mu było na czymkolwiek skupić uwagę.
Naomi/Missy
PostWysłany: Pią 17:48, 13 Lis 2009    Temat postu:

[b] - Nie tato. - on tam się czymś zajął, klockami, czy czymśą podobnym.
Kamila
PostWysłany: Pią 17:21, 13 Lis 2009    Temat postu:

[wchodzą Peter i Daniel]
Spojrzał na synka. - Jesteś głodny ?
candace
PostWysłany: Nie 19:05, 04 Paź 2009    Temat postu:

Jak zobaczyła tego chłoopczyka to na nowo zaniosła sie płaczem.
No pięknie, teraz na widok jakiegolwiek dzieciaka będzie beczeć.
I nagle doszło do niej ... że to dziecko Petera! No przecież. Tak musi być, jeśli znał jego imię.
Pociągnęła nosem i spojrzała zlowrogo na Petera. - Ty bydlaku! Masz dziecko i na pewno zdradzasz żone! Jak możesz! - znowuż zaczęła go obkładać piąstkami po klatce piersiowej. - Nienawidzę Cię. - dodała jeszcze, odsunęła sie od niego, zabrała szybko swoje okulary przeciwsłoneczne, które leżały gdzieś obok i wybiegła.
Wsiadła szybko do windy, gdzie osunęła się na podłogę i znowu beczała xd
Pięknie, będzie musiała w takim stanie wracać na piechotę bo nie wzięła kasy na taskówkę.
Kamila
PostWysłany: Nie 17:21, 04 Paź 2009    Temat postu:

- Nie, nie wiem. - powiedział. Cóż, w takich momentach był on bezradny. Może to dlatego, bo nigdy mu się coś takiego nie zdarzyło ? Ale wtedy zauważył synka. - Daniel, wyjdź ! - powiedział, warknął wręcz do dziecka, które przecież nic nie rozumie...
Naomi/Missy
PostWysłany: Sob 16:15, 03 Paź 2009    Temat postu:

A mały Daniel popatrzył za nimi. A że ciekawski jest to poszedł tam za nimi i przypatrywał się nim.
candace
PostWysłany: Sob 15:41, 03 Paź 2009    Temat postu:

A Chris się tak nagle uwolniła z jego objęć i popatrzyła na niego. - Co ja mam teraz robić? - i znowu zaniosła się płaczem, ukrywając twarz w dłoniach.
Kamila
PostWysłany: Sob 10:17, 03 Paź 2009    Temat postu:

- To nie problem. Dam ci tyle pieniędzy, ile będziesz potrzebowała. Niezależnie od twojej decyzji. - przytulił ją bardziej po to, by się uspokoiła.
candace
PostWysłany: Pią 22:29, 02 Paź 2009    Temat postu:

Zaniosła sie tak strasznie płaczem, a potem zaczęła się uspokajać. Wtuliła się w niego. - nie.. mam.. pieniędzy. - powiedziała cicho i pociągnęła parę razy nosem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group