Autor Wiadomość
Sahem
PostWysłany: Pon 20:15, 01 Sie 2011    Temat postu:

- Wynająć... pokój? - zapytała nieco przerażona. Nie, nie mogła. Co powie jej siostra, gdy nie wróci na noc?
To było zbyt ryzykowne.
- To chyba nie najlepszy pomysł...
Granmor
PostWysłany: Pon 19:14, 01 Sie 2011    Temat postu:

Zadzwonił telefon, grubas się nim zajął.
-To niemożliwe, on jest kłamcą. Musimy tu wynająć pokój. - odpowiedział zdenerwowany.
Sahem
PostWysłany: Pon 19:10, 01 Sie 2011    Temat postu:

- A jeżeli ona... - urwała. Nie wiedziała jak mu to powiedzieć.
- Jeśli ona nie żyje już od dawna? - wydusiła w końcu.
Granmor
PostWysłany: Pon 17:19, 01 Sie 2011    Temat postu:

-To niemożliwe, ona musi tutaj być. Ile lat można być widmem?- pytał zdenerwowany. Spojrzał na Melanie. Gdyby tylko dorwał tę staruszkę!
Sahem
PostWysłany: Pon 16:48, 01 Sie 2011    Temat postu:

Spojrzała na Paul'a. A jeżeli ten staruszek mówił prawdę i ktoś zrobił mu niemiłego psikusa?
- Może ona ma rację... - zwróciła się do Włocha.
Granmor
PostWysłany: Pon 10:52, 01 Sie 2011    Temat postu:

-Felicię? - zdziwił się mężczyzna. -Proszę Panią, ale dzisiaj tutaj nie było żadnej policji.
-Jak to nie? Dostałem dzisiaj telefon od jakiejś starszej Pani, że znaleziono tutaj zwłoki Felicii Howard! - odpowiedział zdenerwowany Paul.
-To jakaś pomyłka. - stwierdził grubas.
Sahem
PostWysłany: Pon 9:24, 01 Sie 2011    Temat postu:

- Felicię... - nie znała jej nazwiska. A przynajmniej nie kojarzyła, czy Paul podawał jej nazwisko.
Granmor
PostWysłany: Pon 9:19, 01 Sie 2011    Temat postu:

Mężczyzna podniósł wysoko obie brwi. -Jaką kobietę? - zapytał zdziwiony.
Sahem
PostWysłany: Pon 8:15, 01 Sie 2011    Temat postu:

- Nie, nic nie sprzedajemy - odparła - Chcieliśmy pana zapytać o tę kobietą, którą zabrała policja (?)
Granmor
PostWysłany: Nie 21:42, 31 Lip 2011    Temat postu:

Mężczyzna spojrzał na Melanie, a potem na Paula. -Tak? Słucham? Państwo coś sprzedają? - zapytał marszcząc brwi. -Bo w takim razie, ja nie jestem zainteresowany.
Sahem
PostWysłany: Nie 20:48, 31 Lip 2011    Temat postu:

Spojrzała na niego podejrzliwie.
- Chcieliśmy zadać panu kilka pytań... - zaczęła niepewnie.
Granmor
PostWysłany: Nie 20:44, 31 Lip 2011    Temat postu:

Wtedy usłyszeli szmer, po chwili z zaplecza wyszedł mężczyzna. Około 50stki, troszeczkę przy tuszy. -Słucham? powiedział z uśmiechem.
Sahem
PostWysłany: Nie 19:56, 31 Lip 2011    Temat postu:

Stanęła obok niego.
- Jest tu kto? - krzyknęła w kierunku jakichś drzwi.
Granmor
PostWysłany: Nie 18:43, 31 Lip 2011    Temat postu:

W recepcji nikogo nie było. Gdzieś stał dębowy stół, który był bezpośrednią recepcją, za nimi były schody. W oknach nie było żadnych firan. Deszcz uderzał o szybę złowrogo.

Paul rozejrzał się. -Halo? Jest tu kto?

Brak odpowiedzi.
Sahem
PostWysłany: Nie 18:12, 31 Lip 2011    Temat postu:

Wszystko? Trochę się bała.
No dobra. Bardzo.
Skierowali się chyba w kierunku tego motelu, bo deszcz zaczynał padać.
Granmor
PostWysłany: Nie 17:10, 31 Lip 2011    Temat postu:

-Nie widziałem Felicii od kilku lat, chcę wiedzieć wszystko. - odpowiedział spoglądając na motel. Nie wyglądał fajnie.
Sahem
PostWysłany: Nie 16:07, 31 Lip 2011    Temat postu:

/postaram się

- Ale o co go chcesz zapytać? - jej pytanie zagłuszył grzmot, więc je powtórzyła.
Pogoda nie wyglądała na fajną...
Granmor
PostWysłany: Nie 14:39, 31 Lip 2011    Temat postu:

Paul spojrzał na nią, po czym na hotel czy tam motel. -Nie wiem, nie wiem. - powtórzył w amoku. Wyglądał dzisiaj bardzo podejrzanie, jakby się czymś denerwował. -Musimy porozmawiać z właścicielem.

[oczywiście, liczę na Twoją inicjatywę no bo mimo wszystko głupio by było jakbym w sumie gadał sam z sobą tam tymi postaciami xDDD]
Sahem
PostWysłany: Nie 14:29, 31 Lip 2011    Temat postu:

Wierzyła mu, ale ten hotel po zmroku wyglądał nieco strasznie...
Zresztą. Ta stara baba wystraszyła ją już wystarczająco.
- Dlaczego tu tak... pusto?
Granmor
PostWysłany: Nie 11:36, 31 Lip 2011    Temat postu:

*Kiedyś tam*

Przyjechali. Motel był pusty, nie było już tu policji. Szybko się zwinęła. Spojrzał na budynek. Było już ciemnooo.
MrSiM
PostWysłany: Nie 22:58, 10 Lip 2011    Temat postu:

James wyszedł z tego prysznica, ubrał się i podszedł do Iana
- Dobra, ja już muszę iść do siebie, zadzwoń do mnie, albo lepiej wpadnij - Jamespocałował Iana przed wyjściem i potem skierował się do drzwi i wyszedł
MrSiM
PostWysłany: Nie 22:19, 10 Lip 2011    Temat postu:

Kiedy już skończył jeść śniadanie to zostawił Iana przy stoliku gdzie dokańczał swoje śniadanie i poszedł do łazienki wziąść poranny prysznic
MrSiM
PostWysłany: Śro 23:04, 06 Lip 2011    Temat postu:

James otworzył pani, która przyniosła im śniadanie. James zamówił im naleśniki z syropem klonowym. Potem podszedł do Iana, pocałował go w policzek i dał mu talerz ze śniadaniem.
Granmor
PostWysłany: Śro 23:01, 06 Lip 2011    Temat postu:

Ian spojrzał na niego, po czym się uśmiechnął. -Może później. - wstał i ubrał się w jakiś szlafrok. Otworzył okno. Jak jasno i w ogóle ćwir ćwir ptaki robią.
MrSiM
PostWysłany: Śro 22:58, 06 Lip 2011    Temat postu:

James wstał, trochę się rozciągnął i zamówił śniadanie do środka
- Wstajesz Ian? Czy chcesz jeszcze raz - uśmiechnął się

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group