Dom państwa Solis

Seniorita-Qabi

-Ale pieniądze to nie wszystko-westchnęła-A ty kogoś masz?-zapytała

Granmor

Patrick pokręcił głową przecząco.-Miałem, ale ona została w Newport. - wytłumaczył.

Seniorita-Qabi

-Napewno kogoś znajdziesz-poklepała go po ręce

Granmor

-Dzięki. - powiedział, po czym spojrzał na nią. -To wiele dla mnie znaczy.

Seniorita-Qabi

Uśmiechnęła się-Taki przystojniak jak ty to sam długo nie bedzie

Granmor

Zaśmiał się.-No wiesz, jestem w stanie pomyśleć że mnie podrywasz. - powiedział rozbawiony.

Seniorita-Qabi

-Może-zaśmiała się-Trudno cię nie podrywać-dodała

Granmor

-To bardzo.. miłe, ale wiesz, mam swoje zasady. - powiedział, po czym szepnął jej do ucha.-Gdyby nie było Twojego męża to co innego. - odsunął się, uśmiechając delikatnie.

Seniorita-Qabi

-Wiem ... i przepraszam, jestem nie wyżyta seksualnie-zaśmiała się

Granmor

Patrick uśmiechnął sięszeroko- To fajnie, Twój mąż musi się czuć wspaniale gdy wraca do domu. - powiedział, po czym dodał. -Powiem Ci szczerze, że jedna kobieta przypadła mi do gustu. - stwierdził.

Seniorita-Qabi

-A kto?-zapytała

Granmor

Spojrzał na nią. -To nic takiego, zwykły zachwyt - ale zachwyciłem się nią, Susan. - stwierdził, po czym dodał.

Seniorita-Qabi

Zakrztusiła się i wylała na niego napój-Przepraszam, Sus napewno jest szczęśliwa że ma 2 adoratorów-powiedziała i przyniosła chusteczki, zaczęła go wycierać

Granmor

-Dwóch? - spytał, po czym się zaśmiał.- Może być ciekawie.

Seniorita-Qabi

-Tak dwóch ... M.Delfino do niej narywa-zaśmiała się

Granmor

Patrick skinął głową.-Bez przesady, ja do niej nienarywam. Po prostu... bardzo ją lubię. - stwierdził, po czym dodał.-ALe nie nazwałbym tego narwaniem, ani początkiem miłości. - stwierdził, po czym dodał.-Gaby, opowiedz mi w sekrecie coś o tutejszych kobietach. Chciałbym wiedzieć, czy któraś może być "tą", jeśli wiesz, o czym mówię.

Seniorita-Qabi

-Co do kobiet na Wisteria Lane to wszystkie są zajęte oprócz Edie Britt, Pani McClusky i jeszcze parę kobiet-zaśmiała się- A tak naprawdę to wszystkie są pięknymi, inteligentnymi kobietami, to chyba tylko tutaj można zobaczyć tyle idealnych kobiet-dodała

Granmor

-Edie Briit to jest ta od nieruchomości? Chyba była mną zauroczona,nie powiem, niezła sztuka. Ale, tak szczerze, znała mnie kilka minut a już chciała uwodzić. Więc coś jest z nią nie tak. - stwierdził Patrick.-Susan nie jest zajęta, nie? No, chyba ze myślimy o Panu Delfino... - powiedział z uśmiechem.-A ta prezenterka telewizyjna?

Seniorita-Qabi

-A Edie tak zawsze, moim zdaniem szuka prawdziwej miłości-uśmiechnęła się-A Sus, chyba jest z Delfino, no i jeszcze Lisa jest wolna

Granmor

-Prawdziwa miłośc? Istnieje taka? - spytał retorycznie. -Popraw mnie, jeżeli się mylę ale ta Lisa była oskarżana o morderstwo co nie?

Seniorita-Qabi

-Tak była, ale to nie ona zrobiła to ten kretyn Jack, podawał sie z jej brata i zabił jej chłopaka

Granmor

-Acha, nie wiem kto to jest Jack, ale już go nie lubię. - powiedział wesoło.

Seniorita-Qabi

-Ja go nie cierpię

Granmor

Patrick podniósł obie brwi-Coś się stało? - po czym dodał.-No tak, to był morderca.

Seniorita-Qabi

-Życie na tej ulicy to jak wolna w Iraku-westchnęła