Cd's Paradise

Future Lover

-Dziękuje.-No i wyszła sobie.
[Wychodzi:Victoria]

Naomi/Missy

[wchodzi Amanda]
Weszła do sklepu i od razu skierowała się do półek z filmami na dvd. Mają tu duży wybór, a ona i tak nie wie, jakie filmy lubi Chris. Wzięła do rąk dwa filmy, które jak myślała spodobają się Chrisowi. W końcu wybrała film "WAR" (polski tytuł "Zabójca"), a dla siebie wybrała "88 minutes" (to chyba każdy zna po polsku Razz

). Zapłaciła za wszystko i wyszła ze sklepu.
[wychodzi Amanda]

Nina

Przyszła sobie i weszła pomiędzy regały w poszukiwaniu czegoś ciekawego.

Nina

Poszła sobie stąd już jakiś czas temu.

candace

[przychodzi Jamie]

No i siedzi tutaj chyba z parę godzin, bo przecież płyty to dla niego cały świat.
Tak w ogóle to zamówił sobie nawet parę vinyli.
A nuż spotka tutaj jakąś seksowną wielbicielkę Pink Floydów.

Arno

[wchodzi]

Wreszcie miała dzień wolnego. Cały dzień dla siebie. Dzień wolności. Dzień, który postanowiła rozpocząć od wizyty w galerii. Weszła do sklepu z płytami, jako, że miała ochotę kupić sobie stos nowych płyt, jako, że do tej pory nie miała w Fairview żadnej, co powoli ją przytłaczało. Zaszła do działu z płytami wykonawców rockowych, w dłoni miała już kilka płyt z poprzednio dokładnie przewertowanych regałów.

candace

Właśnie podziwiał swój zakup, gdy zauważył jakąś laskę.
Okej, musi teraz tylko oblukać jakich zespołów ona słucha.

Arno

Wpadł jej w ręce The Dark Side of The Moon, zerknęła na cenę i od razu położyła płytę na wierzch stosu, który trzymała w lewej dłoni.

candace

W takim razie, gdy tylko to zobaczył, 'przypadkowo' wpadł na nią.
Wzięła jedną z jego ulubionych płyt! Nie może przegapić takiej .. okazji.
- przeepraszam. strasznie. - jakoś tak sie speszył no i podejrzewam, że strącił jej parę płyt, więc zaczął je zbierać.

Arno

Już miała użyć kilku niecenzuralnych słów, jednak gdy ujrzała kto na nią wpadł powstrzymała się.
- Nic się nie stało. - uśmiechnęła się przygryzając wargę i kucnęła, aby pozbierać swoje płyty z wykładziny.

candace

Złapał za 'dark side of the moon'
- Pink Floyd? dosyć ambitnie ... - uśmiechnął sie rozbrajająco i podał jej płytę.
- Tak w ogóle, James. - przedstawił sie nawet.

Arno

- Słucham tylko ambitnej muzyki... - uśmiechnęła się tajemniczo odbierając swój przyszły zakup z jego dłoni. - Chloe. - uśmiechnęła się znów, tym razem jednak patrząc mu w oczy.

candace

- Wygląda więc na to, że jesteś ambitną osobą. - skwitował, zebrał wszystko i jej wręczył. I wziął też te swoje vinyle.
- To jakich jeszcze zespołów słuchasz? - zapytał z uśmiechem na ustach. Tak niby z czystej ciekawości.

Arno

- Nawet zbyt bardzo. - uśmiechnęła się do niego, po czym wstała mając już wszystkie płyty w dłoni.
- Kilka się ich znajdzie, zresztą sam widziałeś...Jamie. - uśmiechnęła się znów tajemniczo.

candace

Zmarszczył tak śmiesznie czoło, ale pozytywnie. Tylko nie kminił co ona tak go mierzy ciągle i się dziwnie uśmiecha. Przecież chyba nie jest aż taki dziwny na pierwszy rzut oka, jaki jest naprawdę.
- No tak, racja. Do kasy? - zachwiał się na nogach i wskazał na kasę. Miał na myśli to żeby razem poszli zapłacić za to wszystko ofc.

Arno

- Miałam zamiar poszukać jeszcze jakichś ciekawych krążków, ale jeśli masz jakąś ciekawszą propozycję... - uśmiechnęła się znów do niego.

candace

- Może kawa? - zapytał się i zaczął przeglądać swoje płyty. - Otworzyli chyba jakąś nową kawiarnię. Więc jeśli masz czas...? - spojrzał na nią i sie tak słabo uśmiechnął. Czekał na jej reakcję.

Arno

- Ciężko byłoby mi odmówić kawy w tak miłym towarzystwie. - uśmiechnęła się niezauważalnie, po czym ruszyła w stronę kasy.

candace

Zaśmiał się. - No, łał. Jeszcze nigdy nie usłyszałem tak wyrafinowanego komplementu.
Poszedł do tej kasy i zapłacił tam za wszystko.

Arno

Nie odezwała się słowem, tylko zapłaciła za swoje zakupy.
- Na co czekamy? - zapytała unosząc brwi.

candace

- Czekamy? Nie, idziemy. Do kawiarni. - wyszczerzył się i jak poszli to wprowadź.