Restauracja typu Fast Food

Granmor

Restrauracja jak każdy fast food, pracownicy w deblnych uniformach, wszędzie kolorowo, zabawki na ladach, stoliki...

xamilowicz

[wchodzi Cate] [Poproszę małą ośmiornicę]
[wchodzi Monita ] [A ja poproszę ślimaka]

Tarantino

e. wiesz co to fast food?

w fastfoodach nei ma zadnych osmiornic i slimakow, sa hamburgery, cheeseburgery itd.

xamilowicz

[Wychodzę ] powiedziała Cate [Ja też]powiedziała Esperansa
[Wychodzi Cate]
[Wychodzi Monita]

Nina

[przychodzą: Julie, Susan]
- Na co masz ochotę? - zapytała, kiedy już stanęły przed ladą.

Masełko

-Dawno nie jadłam w fast foodach ee może frytki i nestea a ty?

Nina

- Ja... Hm, niech będą też frytki i woda mineralna. - złożyła zamówienie i usiadły przy stoliku.

[przychodzi: Paul]
Z miną pana i władcy wkroczył do baru. Był głodny jak cholera, więc zamówił sobie podwójnego hamburgera.

Susan obrzuciła zdegustowanym spojrzeniem puszącego się jak paw faceta i spojrzała na córkę.

Masełko

Julie zrobiła dziwną minę ale się jakoś tym koleszkiem nie przejeła-Mam nadzieję że puszczą następne części Shreka-uśmiechnęła się

Nina

- Najpierw muszą je nakręcić. - uśmiechnęła się.

- Za co wam tu płacą? - zapytał w końcu, kiedy po trzech minutach nie dostał jeszcze swojego hamburgera.
Kobieta w czapeczce Mr. Hamburger zrobiła spłoszoną minę.

- Chyba mu zaraz coś powiem. - warknęła Susan.

Masełko

-Mamo nie warto ten tacet jest zakochany w sobie chcę robić z siebie idiote trudno, lepiej się nie mieszaj na łagodnego nie wygląda

Nina

Susan przełknęła brzydkie słowo i odwróciła wzrok od mężczyzny.
- Dobra, nie zwracam na niego uwagi. - powiedziała do Julie. - Aa, mówiłam ci, że idę na kolację z Mikiem? - zapytała nagle.

Masełko

-Supeer... mam rozumieć że zostawiasz dom pod moją opieką-uśmiechnęła się

Nina

- Tak. Wiesz, wymyśliłam taki... jak wy to młodzi mówicie... a, bajer. Z kolacją powitalną. - uśmiechnęła się. - Wygląda na to, że mam nad Edie przewagę... - zaśmiała się.

Dostał w końcu swoje jedzenie od wylękanej dziewczyny i usiadł przy jakimś stoliku, jedząc sobie.

Masełko

-Myśle że maaasz dużą przewagę-dostały frytki i zaczęły jeść.

Nina

- Mówisz tak, bo jesteś moją córką, rybko. - zaśmiała się. - W co ja się ubiorę...

Roztaczał dookoła siebie ponury humor.

Masełko

-Nie praaawda-uśmiechnęła się po chwili spojrzała na faceta dzikim wzrokiem.

Nina

- Jakiś problem, mała? - zapytał nieprzyjaźnie, patrząc na blondynkę.

- Ty mówisz do mojej córki? - zapytała Susan wrogo, stając w obronie Julie jak lwica.

Masełko

-Niee ja nic, właściwie to nieuuuu-zrobiła się czerwona

Nina

- A więc może ty, paniusiu, masz jakiś problem? - zawrócił się do Susan.

Susan też zrobiła się czerwona, ale wolała nie ryzykować - samotnej matce z dzieckiem lepiej nie pakować się w takie sytuacje...
- Nie, nie mam. Jedz Julie i idziemy stąd...

Masełko

Posłusznie zjadła i poszły do domu
[zaczynasz

]
[wychodzą Julie i Susan]

Nina

Zjadł do końca swój lunch i rzucając należność na ladę, wyszedł przed bar, wsiadł do samochodu i odjechał.
[wychodzi: Paul]

Tom S. · Wysłany: Czw 18:20, 27 Mar 2008 Temat postu:

[Wchodzi: Petra]

Jechała do supermarketu ale postanowiła, że najpierw zatrzyma się tutaj, bo w sk lepie raczej niczego nie zje.

Chwilę przęglądała menu i zamówiła chamburgera z największą ilością dodatków i sok pomarańczowy. Po chwili ktoś podał jej tacę, na której było to co zamówiła i Petra wreszcie mogła zaspokoić swój głod.

Tom S. · Wysłany: Nie 9:34, 30 Mar 2008 Temat postu:

Kiedy Petra skończyła jeść, odniosła tackę, wyszła z restauracji do samochodu i pojechała do supermarketu.

[Wychodzi: Petra]

Masełko · Wysłany: Pon 8:14, 31 Mar 2008 Temat postu:

Andrea i Chrissy weszły do Fast-Foodu. Andi jakoś dziwnym trafem nie miała ochoty na nic fastpodobnego, więc kupiła sobie wodę i usiadła do stolika. Dziwne, że aż w takie dni restauracje są czynne.

candace · Wysłany: Pon 10:50, 31 Mar 2008 Temat postu:

A Christina wzięła sobie 7up'a i te takie gorące ciasteczko XDD