CO BYŁO WCZEŚNIEJ?

Future Lover · Wysłany: Sob 15:58, 14 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się słodko i powiedział:
-No dobra.

Jazine · Wysłany: Sob 16:00, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Super! Wyciągnęła notes oraz długopis i zaczęła notować.
- Na początek najważniejsze... Czy udało wam się ustalić co to za wirus, i jak się go pozbyć?

Future Lover · Wysłany: Sob 16:04, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Niestety nie. Atak był tak nagły, że nie mieliśmy czasu na żadne wstępne badania. Dopiero nad tym pracujemy.-Wymijająco troche odpowiedział.

Jazine · Wysłany: Sob 16:06, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Czy wirus ma na swoim koncie ofiary śmiertelne?

Future Lover · Wysłany: Sob 16:08, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Tak. Właśnie dlatego sytuacja jest bardzo poważna.

Jazine · Wysłany: Sob 16:10, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Na jakie dolegliwości skarżą się zakażeni pacjenci?

Future Lover · Wysłany: Sob 16:13, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Przeważnie są to mdłości i zawroty głowy. Później występują jeszcze drgawki i krwotok z nosa.-Przynajmniej tyle on wiedział.

Jazine · Wysłany: Sob 16:18, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Jaka jest możliwość ochrony przed wirusem?

Future Lover · Wysłany: Sob 16:44, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Na wiemy.

Jazine · Wysłany: Sob 16:46, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Na koniec, co jeszcze może Pan mi powiedzieć na jego temat?

Future Lover · Wysłany: Sob 17:27, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Mogę jeszcze powiedzieć, że wirus sam nie powstał jeżeli wie pani co mam na myśli.-Uśmiechnął się znów słodko.

Jazine · Wysłany: Sob 17:30, 14 Mar 2009 Temat postu:

Z radości jaka ją ogarnęła aż ucałowała doktora xdd
- To mój numer telefonu. - Oznajmiła wręczając skrawek papieru.
- Gdyby Pan dowiedział się czegoś nowego... - Jeszcze raz bardzo dziękuje.
Schowała notesik i pobiegła w kierunku Wisterii.
[Wychodzi Camille]

Future Lover · Wysłany: Sob 17:32, 14 Mar 2009 Temat postu:

Schował karteczkę do kieszeni. Chyba troche za dużo powiedział.

Granmor · Wysłany: Sob 19:52, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Miria, wszystko jest okey. - powiedziała z wymuszonym uśmiechem.
-Matthew? - chciała by wyszli i by jej powiedział jaka jest prawda. xD

Future Lover · Wysłany: Sob 21:29, 14 Mar 2009 Temat postu:

No to wyszli.
-Julie może stracić dziecko. Właściwie to.. Straci je.

Granmor · Wysłany: Sob 21:30, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Co? - Miria spojrzała na niego badawczo i spojrzała nerwowo na drzwi do sali siostry.-Ale, dlaczego? Co się stało?

Future Lover · Wysłany: Sob 21:31, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Nie da rady urodzić tego dziecka.-Ech. Sam w to nie wierzył.

Granmor · Wysłany: Sob 21:33, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Dajmy jej czas. - szepnęła.-Ja wiem, wiem że skoro .... ale nie zabijajmy tego płodu póki są jakieś szanse i ...

Future Lover · Wysłany: Sob 21:35, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Wiem, wiem. Po prostu.. Panikuje,kurwa.

Granmor · Wysłany: Sob 21:36, 14 Mar 2009 Temat postu:

No to ona go jakoś objęła. -Musimy się teraz trzymać jakoś, dla niej. Frazesy.... Wink

Future Lover · Wysłany: Sob 22:37, 14 Mar 2009 Temat postu:

Hm. Dziwne. Przeczytałem 'fashion'. Enyłej. Uściskał ją i nic nie powiedział.

Granmor · Wysłany: Sob 22:44, 14 Mar 2009 Temat postu:

Fashiony się skończyły Fy! Po prostu! Już się nie interesuję modą.

Odsunęła się z uśmiechem. -będzie dobrze.

Future Lover · Wysłany: Sob 22:46, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Jak zawsze.-Uśmiechnął się lekko ale szczerze.

Kamila · Wysłany: Nie 16:31, 15 Mar 2009 Temat postu:

[wchodzą państwo Devouey]
Zatrzymała jakąś pielęgniarkę. - Przepraszam bardzo, gdzie leży Nicolas Devouey ? - spytała i kichnęła, za co przeprosiła oczywiście. Ona chyba zdrowa jest, grypę ma normalną i jelitową xD.
[wpada Alli]
Wpadła, pewnie kogoś popchała i przewróciła, ale od razu pomogła wstać tej osobie. Przypadła jej akurat Naomi. - Co się stało ? - spytała Karla, bo nie była pewna, czy Naomi jej odpowie.

Future Lover · Wysłany: Nie 16:52, 15 Mar 2009 Temat postu:

Pielęgniarka przyjrzała się uważnie tej dwójce.
-Pod ósemką.-Powiedziała. Chyba się tak mówi. No i poprawiła swoją opaske na oko która ciągle ją uwierała.