CO BYŁO WCZEŚNIEJ?

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 16:07, 21 Mar 2009 Temat postu:

[nar]Przyjeżdża karetka i na noszach wieziona jest Bella, a koło niej biegnie Jack.[/nar]
- Lekarze ! Niech ktoś ją weźmie ! Niech ktoś się nią zaopiekuje ! Ona nie może umrzeć ! - pierwszy raz w życiu panikował.

candace · Wysłany: Sob 16:24, 21 Mar 2009 Temat postu:

[przyjechała karetka z Claire i Danny'm]

Claire chyba zabrali, czy coś, nie wiem xd A Dan siedział gdzieś na korytarzu i tak przewracał w rękach komórkę. Bo chciał zadzwonic do Chris, ale stwierdził, że jednak nie. I nie wiedział co robić, o.

Granmor · Wysłany: Sob 17:34, 21 Mar 2009 Temat postu:

Patrick poszedł do tej sali gdzie położono Lenę. Stanął w progu.
-To miasto zawsze było chore, ale zawsze też to była metafora.
-Oł yeah. Ale musimy wyjść, pacjenci, wszyscy, czekają na lek. - i tak go nie znajdą ale spoko. xD

Future Lover · Wysłany: Sob 17:37, 21 Mar 2009 Temat postu:

Dżizas. Ile tu było tych ofiar różnorakich. No to on się tam czymś zajmował nie wiem.
Leżała sobie i nic nie robiła. Ha. Wakacje. Tylko szkoda, że kosztem zdrowia.

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 17:40, 21 Mar 2009 Temat postu:

A kto się zajmie Claire ? Bo ona ma mieć krwotok wewnętrzny.

Granmor · Wysłany: Sob 17:40, 21 Mar 2009 Temat postu:

Usiadł obok łóżka i spojrzał na nią z uśmiechem, sztucznym, ale jednak.
-Może przed szóstą wyjdziemy.....szóstą rano. - mruknęła do Matta.

Future Lover · Wysłany: Sob 17:47, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Cudnie.-Mruknął również.

Granmor · Wysłany: Sob 17:52, 21 Mar 2009 Temat postu:

Przetarła oczy i wyjrzała przez okno. -Jestem tak cholernie zmęczona.
-Jak się czujesz? - zapytał cicho, spokojnie, jak postać z telenoweli.

Future Lover · Wysłany: Sob 17:56, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Świetnie.-Zażartowała i się uśmiechnęła.
-Odpocznij słitasie.-Rzekł spoglądając raz na nią a raz na jakąś karte którą trzymał w łapach.

Granmor · Wysłany: Sob 17:59, 21 Mar 2009 Temat postu:

-ja....ja...my, my nie możemy, to miasto potrzebuje ratunku. Musimy je uratować. - wydukała. OH AH, prawie jak Dżek Szepard i jego "wyprowadze ich z tej wyspy choćbym stracił nogę bo obiecałem".
-mówię serio. a mu nie było śmieszno.

Future Lover · Wysłany: Sob 18:01, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Taa. To wiesz co. Możesz odliczyć jednego od całego miasta. Ten pod ósemką odszedł do lepszego świata.-Uśmiechnął się krzywo.
-No to koszmarnie.-Już się nie uśmiechała.

Granmor · Wysłany: Sob 18:04, 21 Mar 2009 Temat postu:

Patrick przełknał ślinę i spojrzał na drzwi do sali, pocałował ją w dłoń. -Będzie lepiej. Za chwilę przyjdą lekarze i będą znali rozwiązanie.
-Trzeba im w końcu powiedzieć. Trzeba im powiedzieć ze ta choroba zabija ludzi a my nie mamy pojęcia czym to jest.

Future Lover · Wysłany: Sob 18:09, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Ech. Tak. Powiedz lepiej, że czekam tu na śmierć.
A on ją przytuliłłł.

Granmor · Wysłany: Sob 18:14, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Konferencyjka? - zapytała z uśmieszkiem.
-Bredzisz pod wpływem temperatury. smiech przezłzy. xD

Future Lover · Wysłany: Sob 18:18, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Ja nie bredzę Dediii. Ludzie umierają.-Och. Blada była straszliwie i w ogóle.
-Nie ma innego wyjścia.

Granmor · Wysłany: Sob 18:19, 21 Mar 2009 Temat postu:

Jane pokiwała głową i pocałowała go w policzek. - Kocham Cię. - poszła załatwiać konferencję.
A on znów ją tak pocalował, nie umiał nic powiedzieć, ani jednego pojedyńczego słowa. Żal mu dupę ścisnał, a raczej, gardło.

Future Lover · Wysłany: Sob 18:21, 21 Mar 2009 Temat postu:

-A ja już nawet miałam teksty do płyty nowej. By się one of the boys nazywała. W ogóle taka dziewczęca miała być. Ech...-Westchnęła.
A on już nie zdążył powiedzieć, że też ją kocha. Zajął się Claire i nawet ją rozpoznał, ha!

Granmor · Wysłany: Sob 18:33, 21 Mar 2009 Temat postu:

-Nagrasz jeszcze sporo płyt maleńka. - uśmiechnął się.

Future Lover · Wysłany: Sob 18:35, 21 Mar 2009 Temat postu:

Zamknęła oczy bo słabo jej było strasznie.

Kamila · Wysłany: Sob 19:05, 21 Mar 2009 Temat postu:

- Zawsze tak jest, chyba. Potrzebny może pani psycholog ? - zapytała z tą swoją troską w głosie.
A Bella nagle dostała ataku drgawek i spadła z noszy.

Sahem · Wysłany: Sob 19:40, 21 Mar 2009 Temat postu:

- Psycholog? - popatrzyła na nią zaskoczona - Chodzę do terapeuty już prawie rok i proszę mi uwierzyć, że to nic nie pomaga - znów się do niej uśmiechnęła. Będzie musiała odwiedzić swojego terapeutę jeszcze ten jeden raz.
Zaraz. Nie brała już leków dłuższy czas... I wiecie co? Czuła się znacznie lepiej.

Kamila · Wysłany: Sob 21:05, 21 Mar 2009 Temat postu:

- A to przepraszam bardzo, nie wiedziałam. A czuje jeszcze pani ból w kościach, nadgarstkach ? - jako lekarz powinna to wiedzieć, więc pytała, jak się nie sprawdzi to trzeba dać kolejną dawkę leku.

Sahem · Wysłany: Sob 21:31, 21 Mar 2009 Temat postu:

- Przy większych ruchach zaczyna boleć mnie nadgarstek - tu spojrzała na dłoń w specjalistycznej rękawicy - Ale to chyba normalne

Naomi/Missy · Wysłany: Nie 15:28, 22 Mar 2009 Temat postu:

No to się nią zajął i od razu powiózł ją na operację, bo było z nią źle prawda ? I trza jej znaleźć grupę krwi B, bo dużo krwi straciła i przyda jej się transfuzja.
- Zróbcie coś z nią ! - krzyknął w stronę sanitariuszy, którzy przytrzymywali Bellę i któryś z nich wsadził jej palec do buzi i przytrzymywał język, by sobie go nie odgryzła.

Kamila · Wysłany: Nie 17:51, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Tak, to normalne. Za miesiąc powinna się pani zgłosić na prześwietlenie. - dużo czasu jej zostawiła, ale jak usłyszała krzyki to wyszła i strzykawką podała Belli środek, który ją unieruchomił.
Uspokoiła się, jakby zdrętwiała. Dalej krew wypływała jej z nosa.
Popatrzyła na pacjentkę. - Co się stało ? - spytała męża kobiety.