Lada

Future Lover

Ona też na niego spojrzała.
-Jesteś stąd?

Arno

- Z Hiszpanii. - uśmiechnął się.
Uśmiechnęła się i poszła do kuchni skąd ją wołano. Wzięła pizzę dla Gabriela, a potem poszła po jego tonic, który postawiła przed nim.
- Thank You very much Mrs. Scavo! - uśmiechnął się.
- You're welcome. - uhm, spojrzała na niego przenikliwie - If you're gonna come to us every day you'll be our most often guest. That means...that you will receive a discount sometimes. - uśmiechnęła się i wróciła do sałatki.
- And you? - zaczął jeść.

Future Lover

Spojrzała na Lyn troche dziwnie.
-Ja jestem stąd ale tu nie mieszkam.

Arno

- Tajemnicza... - uśmiechnął się.
- Here's your salad! - podała Veronice jej sałatkę i pobiegła na zaplecze...

Future Lover

Skubnęła coś z tej sałatki i odłożyła ją po chwili.

Future Lover

Skończyła pisać tourniquet. Zabawne, że w jeden dzień napisała dwie piosenki. Może to dlatego, że dawno niczego nie pisała? W każdym razie zaraz zgłosi się z tym do Hadleya.

Future Lover

Schowała notatnik do kieszeni. Wstała i wyszła bez słowa.
[Wychodzi:Veronica]

Arno

Skończył jeść pizzę i poprosił o rachunek.
Lyn podeszła do niego z rachunkiem.
Dał trochę za dużo i powiedział - Reszty nie trzeba, Pani Scavo. - uśmiechnął się i wyszedł.

[wychodzi.]

A ona uśmiechnęła się pod nosem i powędrowała na zaplecze.

Future Lover

[Wchodzi:Veronica]
Łihi. Schowała się w swojej furze i wraca tutaj. Położyła sobie nogi na ladzie i sobie pisze dalej.

Future Lover

Spojrzała na zegarek. Kolacja się zbliżała. Wsiadła do fury i pojechałaaa.
[Wyjeżdża]

Arno

A Lynette coś tam sobie liczyła na zapleczu z pomocą kalkulatora, kartki papieru i długopisu.