Znaleziono 39 wyników

- Do zobaczenia dziewczyny- odpowiedział i po chwili również opuścił to miejsce.

- Bardzo lubię zimę i śnieg- odpowiedział Very Happy

- Jak ci smakuje kawa, Jen? - zapytał

- Bardzo ładnie jest dziś na dworze, nieprawdaż- powiedział

- Ja? Nie, nie mam żadnych problemów, wręcz przeciwnie, odkąd się tutaj wprowadziłem moje życie wygląda całkiem inaczej

- To się bardzo cieszę, że nie macie żadnych problemów, ani nic w tym stylu

- Miło cię poznac, Mya

- Miło mi- również podał dłoń

- Kelner, proszę 3 razy ciasto i kawę, dla mnie bez cukru, a tak poza tym, to nazywam się John Rowland- odpowiedział z uśmiechem, jak zawsze

- Dzięki- odpowiedział z uśmiechem- No to opowiadajcie co tam u was słychac, pieniędzy nie brakuje?

[Wchodzi John]

John rozglądając się spostrzegł dwie rozmawiające ze sobą przyjaciółki.
- Dzień dobry, można się do was dosiąśc?- zapytał zawstydzony

Johnowi bardzo podobał się koncert, ale niestety musiał już iśc, w domu czekała na niego ciężka praca...

Na koncercie było bardzo sympatycznie, John nie żałował tego, że przyszedł, przynajmniej wyrwał się na chwilę z domu.

John przychodzi pod kościół.

[Przychodzi John]

Nikogo chyba nie ma w domu- pomyślał John, po czym odszedł.

[Wychodzi John]

John zaciekawiony nowym sąsiadem zapukał do drzwi.

John wrócił do domu późnym wieczorem, wyjechał za granicę w sprawach zawodowych. Zmęczony wyjął klucz z kieszeni i otworzył drzwi. Wszedł do środka, postawił walizki i poszedł zrobić sobie coś do jedz ...

Mr. Lynette Scavo jakby ktoś inny popełnił taką gafe jak ja, to dla mnie też by to było zabawne :)xD Carotka thx, że stanęłaś w mojej obronie hehe Wink

Mr. Lynette Scavo każdy ma prawo się pomylić prawda xD Jestem tu nowy i myślałem, że to dom Dity Smile

A co do czytania, umiem czytać ze zrozumieniem Wink

Ok, już wiem, sorry Carotka Wink

- Dity chyba nie ma w domu, przyjdę później.

John puka do drzwi Dity

- Czyżby Dity znów nie było w domu?- pomyślał John, po czym odszedł.

John puka do drzwi Dity

- Chyba Dity nie ma w domu- pomyślał, po czym odszedł.