[LAS] Szlaki

Granmor

-To co zwykle, mordować.

Future Lover

-Ja pytam poważnie.-Zaczął obgryzać paznokcie.

Granmor

-Planować morderstwo pewnego bossa mafijnego.

Future Lover

-Okej, okej. A co ze mną?-On myślał, że to żart.

Granmor

-Jesteś zajebiście potrzebny.

Future Lover

-Chociaż mogłybyście udawać, że nie jestem tylko ciężarem.-Mruknął, bo nie lubiał być bezużyteczny.

Granmor

-Nie, Ty nie kumiesz...ktoś musi zagadywać ochronę gdy ja i Ann będziemy się wspinać po murach.

Future Lover

Miały farta, że ma przestrzelone kolano, bo by [<3 forewer xD] uciekł.
-O.. Aha. Cool.

Granmor

-Cieszę się że już to wyjaśniliśmy. - odparła Lisa z uśmiechem.

Future Lover

-Thanks Mandy...-Mruknął do siebie. Mandy go wkopała xD

Granmor

Ann spokojnie sobie idzie, wyciąga gumę do żucia i sobie ją je.
A Lisa tylko co jakiś czas zerka za siebie.

Future Lover

-Daleko jeszcze?-xDDDDDD

Granmor

-Dosyć. - mruknęła Lisa.
-Może pośpiewamy?

Future Lover

-Jedziemy kurwa na wycieczke, bierzemy spluwe w teczke..-Wymruczał.

Granmor

-Nie podskakuj. - warknęła Ann.
Lisa nie zwracała na nich uwagi, po prostu patrzyła do przodu idąc.

Future Lover

-No co? Mieliśmy pośpiewać.-Powiedział z udawanym oburzeniem.

Granmor

-Wkurwiasz mnie, a to niezdrowe dla Twoich kolan. - mruknęła.

Future Lover

-Okej, okej.. Już sie zamykam..-Nie chciał mieć przestrzelonego drugiego kolana.

Granmor

W końcu doszliście do pierwszych budynków w Fairview.
-Ann, prowadź do swojego domu
[wychodzą]

Ofelia

Ryan przywędrował z psem do lasu i... zgubili się xD A odnajdą się, jak wrócę, czyli... 13 lipca? jakoś tak.

Granmor

[wchodzi : Petra]

Idzie co jakiś czas zerkając za siebie. Musi uważać by nikt jej nie znalazł, tutaj. W końcu usłyszała że ktoś jest w pobliżu. Zatrzymała się i rozejrzała. -Wyłaź z ukrycia!
-Mam Cię na celowniku, nie podskakuj laska. odpowiedział kobiecy głos.
Petra uniosła dłonie w geście poddania, kroki się zbliżały. W końcu zobaczyła kobietę.
-Chyba musimy pogadać. - oznajmiła.

Granmor

-Kim Ty do cholery jesteś? - spytała zaniepokojona Petra. Miała dość tych nieznanych osób które wpieprzają się do jej życia.
-Mogę Ci pomóc. To tyle. - odpowiedziała wymijająco.
-Niby jak?
-Usunę kogo trzeba. - wytłumaczyła Ann.-Wchodzisz w to?

Dalsza część dialogu ocenzurowana ze względu na tajemniczosc planu, zabawe etc XD.

Granmor

[przelotem : Tyler]

Szedł do grot.

Future Lover

[Wchodzą:Tyler i Kath]
Szli.

Granmor

[narracja]No i doszli, jaskinie wydawały się jeszcze bardziej straszne niż gdy był tutaj Tyler sam. Gdyż powoli słońce zachodziło, Tyler wyciągnął swoją latarkę i oświetlił wnętrze.[/narracja]