Motel

Granmor

Ian sporo czasu na niego patrzył, przy okazji podszczypując się by sprawdzić czy to sen po czym usiadł.

MrSiM

- Jak ciepło co nie, lubisz tak patrzeć na kominek? - James wziął Iana za dłoń i trzymali ręce blisko kominka

Granmor

-Yhyyy. - odparł elokwentnie. Było mu za ciepło. XDDDD

MrSiM

- No dobrze - James cmoknął Iana w policzek
- Zaraz tu będzie jeszcze cieplej - uśmiechnął się do niego

Granmor

Ian uśmiechnął się pod nosem. -Ale pamiętasz że jest lato? Nie szalej z tym ogniem. - puścił mu oczko.

MrSiM

- Dobrze, dobrze - James puścił mu oczko i skierował swoje usta w usta Iana i zaczął go delikatnie całować w te usta
- Co ty na to?

Granmor

Ja myślę że czas na cenzurę. xDDDD

MrSiM

/ ok tylko trochę to opiszę

James i Ian zaczęli się rozbierać, coraz namiętniej się całowali, a potem skierowali się w stronę łóżka i reszty już nie muszę opisać, tu się pojawia dopiero cenzura xD

MrSiM

James wstał, trochę się rozciągnął i zamówił śniadanie do środka
- Wstajesz Ian? Czy chcesz jeszcze raz - uśmiechnął się

Granmor

Ian spojrzał na niego, po czym się uśmiechnął. -Może później. - wstał i ubrał się w jakiś szlafrok. Otworzył okno. Jak jasno i w ogóle ćwir ćwir ptaki robią.

MrSiM

James otworzył pani, która przyniosła im śniadanie. James zamówił im naleśniki z syropem klonowym. Potem podszedł do Iana, pocałował go w policzek i dał mu talerz ze śniadaniem.

MrSiM

Kiedy już skończył jeść śniadanie to zostawił Iana przy stoliku gdzie dokańczał swoje śniadanie i poszedł do łazienki wziąść poranny prysznic

MrSiM

James wyszedł z tego prysznica, ubrał się i podszedł do Iana
- Dobra, ja już muszę iść do siebie, zadzwoń do mnie, albo lepiej wpadnij - Jamespocałował Iana przed wyjściem i potem skierował się do drzwi i wyszedł

Granmor

*Kiedyś tam*

Przyjechali. Motel był pusty, nie było już tu policji. Szybko się zwinęła. Spojrzał na budynek. Było już ciemnooo.

Sahem

Wierzyła mu, ale ten hotel po zmroku wyglądał nieco strasznie...
Zresztą. Ta stara baba wystraszyła ją już wystarczająco.
- Dlaczego tu tak... pusto?

Granmor

Paul spojrzał na nią, po czym na hotel czy tam motel. -Nie wiem, nie wiem. - powtórzył w amoku. Wyglądał dzisiaj bardzo podejrzanie, jakby się czymś denerwował. -Musimy porozmawiać z właścicielem.

[oczywiście, liczę na Twoją inicjatywę no bo mimo wszystko głupio by było jakbym w sumie gadał sam z sobą tam tymi postaciami xDDD]

Sahem

/postaram się

- Ale o co go chcesz zapytać? - jej pytanie zagłuszył grzmot, więc je powtórzyła.
Pogoda nie wyglądała na fajną...

Granmor

-Nie widziałem Felicii od kilku lat, chcę wiedzieć wszystko. - odpowiedział spoglądając na motel. Nie wyglądał fajnie.

Sahem

Wszystko? Trochę się bała.
No dobra. Bardzo.
Skierowali się chyba w kierunku tego motelu, bo deszcz zaczynał padać.

Granmor

W recepcji nikogo nie było. Gdzieś stał dębowy stół, który był bezpośrednią recepcją, za nimi były schody. W oknach nie było żadnych firan. Deszcz uderzał o szybę złowrogo.

Paul rozejrzał się. -Halo? Jest tu kto?

Brak odpowiedzi.

Sahem

Stanęła obok niego.
- Jest tu kto? - krzyknęła w kierunku jakichś drzwi.

Granmor

Wtedy usłyszeli szmer, po chwili z zaplecza wyszedł mężczyzna. Około 50stki, troszeczkę przy tuszy. -Słucham? powiedział z uśmiechem.

Sahem

Spojrzała na niego podejrzliwie.
- Chcieliśmy zadać panu kilka pytań... - zaczęła niepewnie.

Granmor

Mężczyzna spojrzał na Melanie, a potem na Paula. -Tak? Słucham? Państwo coś sprzedają? - zapytał marszcząc brwi. -Bo w takim razie, ja nie jestem zainteresowany.

Sahem

- Nie, nic nie sprzedajemy - odparła - Chcieliśmy pana zapytać o tę kobietą, którą zabrała policja (?)