Dom Glenna Matthews

Granmor

Wyposażenie domu było już w środku uporządkowane,no, w sensie że dom umeblowany. Wziął gorący prysznic i poszedł spać.

Granmor

*Kiedyś tam potem*

Glenn kosi trawnik przed domem.

Viktor

Bonnie szła szybkim krokiem mijając kolejne domy, zauważyła że ktoś kosi trawnik, przyjrzała się dokładniej i zauważyła że to Glenn...
- O cześć... - zatrzymała się

Granmor

Glenn nie słyszał jej, ale za to zobaczył. -Bonnie... - podszedł bliżej patrząc na trawę, a potem na nią spojrzał. -Hej.

Viktor

- Hej... mieszkasz tutaj? - zapytała trochę nerwowo

Granmor

-Nie, dorabiam sobie kosząc trawniki.- powiedział po czym uśmiechnął się szeroko, oszałamiająco, rozbrajająco, YM, nieważne. No. -Oczywiście że mieszkam.

Viktor

- Ouu... fajny dom... znaczy fajnie wygląda. - uśmiechnęła się sierotka jedna, on wyglądał lepiej taki koszący trawnik... mmmrrr rozmarzyła się dziewczyna xD

Granmor

-Może sprawdzisz od środka, jak to wygląda, hm? - zapytał marszczac przy tym brwi.

Viktor

A co tam, właściwie to mogła.
- Jeśli to nie kłopot to z przyjemnością. - uśmiechnęła się kolejny raz... ona się do niego ciągle uśmiechała, można było go wylizać

Granmor

[odpowiedz u ally biczysie xD]

Glenn odłożył tę kosiarkę. -Świetnie, to chodźmy.

Viktor

/już już mój pasikoniku

No to poszła grzecznie, tejjj jak on jest ubrany? xD
- Pewnie masz dużo pracy z tym trawnikiem.

Granmor

W jakąś zwykłą koszulkę, nie iwem. xDDD

Glenn ją wpuścił do swojego gordżes domu, który wyglądał jak mieszkanie w Melrose Place. - Czego się napijesz?

Viktor

- Wody. - rozglądała się po tym domu
- Wygląda lepiej niż z zewnątrz. - stwierdziła

Granmor

Ahahahahahahhahaha xDDDDD
-Ym, dzięki..... chyba.. uśmiechnął się niby nieco zmieszany. No bo sobie żartuje, że niby zewnątrz brzydki dom. xDD

Viktor

Bądźmy szczerzy, jesteśmy przecież dorosłymi ludźmi co nie? Ona była napalona, on taki no od tej trawy ona taka no z potrzebami i tak sami w domu, ciepło jej się zrobiło, szybko wypiła trochę tej wody co by swoje chłodnice napełnić
- To znaczy z zewnątrz tez ładny, ale w środku chyba ładniejszy. - zamotała się dziewczynka więc znów się uśmiechnęła

Granmor

My dorosłymi? NocoTy.
Nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie. ]:->

No to nalał jej takiej wody z dzbana, który stał w lodówce. xDD Podał szklankę. -Jak mija wolne?

Viktor

- Spokojnie. - znów się napiła i gapiła na niego xD
- A tobie? Widzę, że pracowicie, ty chyba nie umiesz odpoczywać co?

Granmor

-Hm... jak się pracuje cały czas, to się zbierają prace domowe które trzeba wykonać w wolny dzień. - wzruszył ramionami z uśmiechem. xD

Viktor

- No tak racja. - no właśnie i ona powinna je teraz robić! ale nie.... siedziała tutaj z uroczym łechtaczem macicy xDDDD
- Czyli porządny z ciebie facet.