Dom państwa Solis

Seniorita-Qabi

Nie mam już tego skrawka gazety ... ale to napewno coś jeszcze ukrywa, boję się że on miał z nią dziecko Gabi rozpłakała się.

Kamila

- Na pewno myślisz tak, bo się boisz, że go stracisz, a napewno tak nie jest. Jak on cię kocha to nie pójdzie do innej z dzieckiem, nawet jeżeli jest jego byłą i jeżeli to jest jego dziecko. - Kamila próbowała wmówić Gabrielle to, w co sama nie wierzyła tylko po to by ją pocieszyć. Chociaż wie, co przeżywa Gabrielle, jak ona sama to kiedyś przeżywała. Lecz ona się rozwiodła z zemsty, a Gabrielle kocha swojego męża i Kamila za nic nie życzyła jej tego, co spotkało ją samą.

heaven

[WCHODZI: Carlos]

Cześć kochanie, wróciłem wcześniej - zawołał w progu, kierując się w stronę salonu zobaczył sąsiadki. Ich wzrok w dziwny sposób na nim spoczął. Witam miłe panie! Coś się stało? - zapytał, gdy ich wzrok nie ustępował...

Seniorita-Qabi

O boże to Carlos otarła oczy z łez Takie spotkanie na ploteczki powiedziała zdenerwowana Gabi.

Kamila

- Nic się nie stało. Omawiamy tylko pewien wzruszający nas aż do łez film. - powiedziała Kamila by wytłumaczyć Carlosowi te łzy w oczach Gabrielle i by skłamać, żeby nie wiedział o czym to one rozmawiają.

Q.m.c

-Był bardzo zyciowy -powiedziała Bree po czym spojrzała na Gabi....wspołczuła przyjaciołce...przez chwile pomyslała o swoim zwiazku i po raz pierwszy sama przed soba przyznała ze jej małzenstwo przezywa kryzys...i jak jej sie wydawało o wiele powazniejszy od Solisow.

[witam spowrotem Very Happy

]

Seniorita-Qabi

Carlos obiad jest w kuchni powiedziała zdenerwowana Gabi Co ja mam robić? zapytała zapłakana Gabrielle.

Q.m.c

-Porozmawiaj z nim szczerze jesli myslisz ze cos ukrywa...- powiedziała Bree-musicie to miedzy soba wyjasnic- dodała po czym podeszła do Gabi połozyła reke na ramieniu - i przede wszystkim nie płacz juz-powiedziała po czym usmiechneła sie do przyjaciołki
Bree staneła na srodku pokoju po czym oznajmiła:
-Dziewczyny wydaje mi sie ze juz czas na nas...

Seniorita-Qabi

Bree! Zostańcie musimy jeszcze pogadać o tym co znalazłam w domu sędziego Reissa powiedziała Gabi.

Kamila

- No właśnie. Pozwolisz, że będę do ciebie mówić Gabi ? - spytała Kamila i od razu rzuciła : - Opowiadaj !

Q.m.c

Bree spojrzała na Gabi badawczym wzrokiem....albo chciała odciognac rozmowe z Carlosem bo nie była na nia gotowa, albo to co znalazła było dosc istotne ... Bree usiadła na swoim poprzednium miejscu..
-No dobrze...słucham,macie cos nowego w tej sprawie?- zapytała

Seniorita-Qabi

Możesz do mnie mówić Gabi powiedziała Gabrielle. W nocy jeździłam po okolicy, kiedy przejeżdzałam obok domu sędziego przypomniałam sobie o nim, wzięłam latarkę i weszłam do środka. Piersze pomieszczenie jaki przeszukałam do kuchnia znalazłam tam kamerę, napewno chciał coś nagrać. Potem poszłam do biblioteki, tam znalazłam te zdjęcie pokazała wszystkim zebranym zdjęcie To Lisa powiedziała zdenerwowana Gabi Znalazłam też jakąś karteczkę i rachunek telefoniczny powiedziała pokazując obie rzeczy.

Q.m.c

Bree patrzyła na zdjecie Lisy przez dłuzsza chwile...
-Czyli sedzia znał Lise...i skoro miał jej zdjecie to ...mozna przypuszczac ze była to blizsza znajomosc...

Seniorita-Qabi

To napewno jest jego córka powiedziała głośno Gabi.

Q.m.c

-Corką....mozliwe ale nie wykluczone ze była ...--tu przerwała, a ze dziewczyny dziwnie na nia spojrzały dodała- bliska przyjaciołka...

Nina

Susan przysłuchiwała się rozmowie w milczeniu.
Myślicie, że Lisa mogła mieć coś wspólnego z jego śmiercią?

Seniorita-Qabi

Może tak, ale bardziej to Jack za tym stoi powiedziała przerażona Gabi.

Nina

Ale Jack jest przecież w więzieniu... zastanowiła się. Nie mówię, że to ona go ekhm... zabiła... Chodzi mi o to, że być może ktoś związany z nią?

Seniorita-Qabi

Może powiedziała Gabi Trzeba znaleść więcej dowodów powiedziała zdenerwowana.

Tom S.

To znaczy, że chcesz jechać tam jeszcze raz? Zapytała Lynette. Nie boisz się, że ktoś cię tam zauważy?

Seniorita-Qabi

Mogę iść sama, ale jeśli ktoś chce iść to będę szczęśliwa powiedziała podekscytowana Gabi.

Tom S.

Lynette spojrzała na Susan, Bree i Kamilę i po chwili powiedziała: w sumie to moge pojechać tam z Tobą... Tylko najlepiej jak najszybciej bo ktoś może usunąć dowody.... Może dzisiaj o 21.00? Zapytała Lynette

Seniorita-Qabi

Dobrze o 21.00 powiedziała Gabi, pijąc herbatę.

Tom S.

No to w sumie mamy wszystko omówione więc możemy się rozejść do domów zaproponowała Lynette. Gaby pewnie chce porozmawiać z Carlosem...

heaven

10 minut wcześniej Carlos wziął obiad i żeby nie przeszkadzać w ekhm... ploteczkach poszedł w spokoju zjeść go na górę...