Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Masełko
Pośladek cioci Ewy
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Wto 18:01, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Właśnie dostałam wielkiego skurcza w kostce..-zawyła cicho-Że nie mogę się ruszyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:06, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Susan szybko sięgnęła po telefon i wezwała lekarza.
- Spokojnie, spokojnie - pobiegła po lód i obłożyła nogę Julie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Masełko
Pośladek cioci Ewy
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Wto 19:45, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-To silniejsze ode mnie-wykrzyczała-Umre..-westchnęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 20:58, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[Wchodzi: Mike]
Wszedł bez pukania i zobaczył umierającą Julie. Trochę go zatkało.
- Przepraszam... Czy ja się tu mogę do czegoś przydać? - zapytał nieśmiało, ale dość głośno.
[Fell free to say anything ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:11, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Mike... - jęknęła, totalnie zdezorientowana. - Nie wiem co mam robić, czekamy na lekarza...
[Fiona, bez przesady, bardzo cię proszę ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:34, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[na skurcze pomaga czekolada, ukłucie szpileczką w bolący mięsień lub podniesienie palców nogi "no góry" (chodzi o ich odgiecie xP).
musialem xD ja czasem miewam skurcze i to booooli xP]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 22:01, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Ym..... Gdzieś kiedyś czytałem, że na skurcze pomaga czekolada, ukłucie szpileczką w bolący mięsień lub odgięcie palców nogi... Nie wiem, na ile źródło jest wiarygodne, ale... może skoczę po czekoladę... Albo.. szpilkę...?
[Wybacz, Sahem... musiałem Swoją drogą warto wiedzieć takie rzeczy, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się człowiekowi przyda taka wiedza... ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:44, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Szpilki, szpilki, nie mam w domu szpilek! - zaczęła panikować. - Czekolada! Mike, jest w szafce w kuchni, druga po lewej! - dodała, próbując rozmasować mięsień nogi Julie i odginając palce stopy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Masełko
Pośladek cioci Ewy
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Śro 14:15, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[chyba zabardzo się wczułam xD]
-Dzień dobry-odparła-Czekolada? Myśli pan że to coś da? Na kostke? tylko czuje jakby była przekręcona, ale to wielki ból. Myśli pan że to zadziała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 16:41, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Jaki pan, przecież jestem Mike - rzucił zaaferowany biegnąc do drugiej po lewej szafce w kuchni. Czekolada była, owszem, nawet (na oko) 10 tabliczek... Nie analizował źródła ikonograficznego, złapał za jedną i przybiegł do nich łamiąc czekoladę na spore kawałki. Dopiero po chwili przyszło mu do głowy, że Sus może mieć coś przeciwko temu, żeby dziewczyna mówiła do niego po imieniu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:25, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- I jak, lepiej? - zapytała po chwili, prawie ostatkiem sił powstrzymujac się, żeby nie nakarmić Julie tą czekoladą. - Lekarz powinien zaraz przyjsć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 18:27, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi Blore]
Podszedł do drzwi i zapukał kilka razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:49, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Szybko pobiegła otworzyć.
- Doktorze, nareszcie. proszę wejść - powiedziała i poprowadziła go do kanapy, na której była Julie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 21:51, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Blore spojrzał na kostkę, spojrzał na swoją apteczkę-Proszę zamknąć oczy, będzie boleć... - stwierdził, wyciągając strzykawkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Masełko
Pośladek cioci Ewy
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Czw 13:08, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dzień dobry-Julie przymknęła oczy tak jak nakazał lekarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 22:52, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Skinął głową na powitanie Blore'a i w napięciu przyglądał się jego poczynaniom. Powoli, mimowolnie, podszedł do Susan i objął ją. Po chwili sam się zdziwił - martwił się o Julie! Przecież prawie jej nie znał a już była mu droga. Czy to dlatego, że była córką Susan? Czy dlatego, że wzbudzała w nim jakieś rodzicielskie uczucia? Nie wiedział, i wkrótce przestał się nad tym zastanawiać... obserwował tylko, jak lekarz wyciąga strzykawkę, napełnia ją...........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 22:56, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Blore znieczulił okolice kostki [science fiction, wiem], zaczął badać kostkę.-Muszę panienkę zabrać do szpitala, potrzebuję zdjęcie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 23:05, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Susan jakoś zwiędła mu nagle w ramionach, więc delikatnie nią potrząsnął z nadzieją, że się ocknie... Korzystając z tego, że Blore odwrócił się na chwilę posadził Sus na kanapie i oparł jakoś pseudo-naturalnie o poduszki. Puścił do Julie - która widziała całe zajście - porozumiewawcze oko z lekkim przestrachem na twarzy.
- Tak, oczywiście, trzeba zabrać Julie do szpitala...
[Blore jest karetką czy taksówką czy czym? W sensie, że jak ma się dostać Julie do szpitala. Czy trzeba ich zawieść, czy pojadą z Blorem...?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 11:53, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[powiedzmy że taksówką]
Blore spojrzał na zegarek.-Proszę to dać kierowcy. - podał Mike'owi pieniądze.-A ja zadzwonię po karetkę..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Nie 13:04, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mike wziął pieniądze i zaniósł do taksówkarza. Gdy ten odjechał, Mike wrócił do domu, gdzie Blore właśnie skończył rozmowę ze szpitalem. Podszedł do Susan i udając, ze z nią rozmawia zaczął ją poszturchiwać w nadziei, ze sie ocknie. Tak oczekiwał karetki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:49, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[zemdlałeś mi Susan! xD]
Susan oczywiście się ocknęła.
- Do szpitala? - zapytała słabo, bo nawet nie do końca kojarzyła, że straciła na chwilę przytomność. - Muszę się czegoś napić... - stwierdziła, bo trochę jej się kręciło w głowie. Nachyliła się do Julie. - To moja wina, mogłyśmy od razu pojechać do szpitala, a nie zwlekać... - powiedziała cicho. - Przepraszam cię, mała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Masełko
Pośladek cioci Ewy
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Nie 16:29, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie ma sprawy-uśmiechnęła się słabo-Ból dopiero teraz się pojawił a kondolencje trzeba było złożyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 16:09, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Do domu szybkim krokiem ze zdenerwowaniem na twarzy wchodzi Karl
- No właśnie... do szpitala... Julie, kochanie... nic ci nie jest?! - Karl spojrzał na noge Julie i widząc w jakim jest stanie zdał sobie sprawę z tego, że jego pytanie było pytaniem retorycznym , na które odpowiedź brzmiała : NIE
- Nie fatygujcie się ja pojadę z Julie do szpitala, chodź córeczko! - skinął porozumiewawczo do Susan, jakby wiedział , że się zgadza, po czym ponaglił Julie i pomógł jej wstać
- Zadzwonię jak się czegoś dowiemy! Pa Susan! Dowidzenia Mike!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:35, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W tym momencie Susan oprzytomniała.
- Karl. Możesz mi wyjaśnić, co ty do cholery wyprawiasz? - zapytała Susan, zrywając się z kanapy. - Gdybyś nie zauważył, tu jest lekarz. Gdybyś nie zauważył, tu jestem ja. I, cholera jasna, co ty tu w ogole robisz? - wydarła się. - Czekamy na karetkę, więc uspokój się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 16:50, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Co ja tu robie?... Przyjeżdżam po moją córkę. Jest tu lekarz?...I czeka na karetke... czekacie na karetkę?... Ja nie będe na nic czekał, nie ma czasu na czekanie! Im poźniej tym gorzej, a Ty mnie Susan w tej chwili nie draznij, bo chyba , a w zasadzie napewno zależy ci na zdrowiu NASZEJ, czyli Twojej też córki, tak?!... Więc prosze cię nie utrudniaj... Biorę Julie i doktora i jedziemy do spzitala, raz dwa i będziemy! Odwołajcie karetkę... Nie ma czasu, nie będe czekał, bo mogą się zrobić jakieś powikłania... taką sytuacje miałem już nie raz - Karl to wszystko powiedział na jednym wdechu, ponieważ był zdenerwowany. Wziął Julie na ręce uważając, żeby nie uszkodzić jej kostki i posadził ją do samochodu na przednie siedzenie pasażera, kazał wsiąśc Blore'owi do tyłu, gdy Blore wsiadł, on zrobił to samo, odpalił samochód i pojechał w stronę szpitala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|