Godzinę przed tornadem - w domu Charles'ów

Granmor

Veronica wyłączyła komputer, spojrzała za okno gdzie wiało coraz bardziej.
Do pokoju ktoś zapukał, dziewczyna odwróciła się w stronę drzwi.
-Chodź do nas, jesteśmy już przygotowani do tornada. - odrzekła kobieta.
-Za chwilkę będę. - zapewniła ją córka i wyjrzała ponownie za okno.
-Nie zapomnij o kataklizmie, dziecko. - matka zamknęła drzwi.
Veronica spojrzała na gałęzie drzewa które swoim stukotem zaczęły otwierac pewną szufladę w jej pamięci.

**BZZZZZZIIIIIIIUUUUUUPPPPPPP*

*Kilka lat wcześniej*

Był deszczowy dzień.Veronica siedzi zapłakana na łóżku. Wyciera łzy i spogląda na zdjęcie które znajdowało się na stoliku. Przedstawiało ją z młodym mężczyzna.
Po chwili chwyta za telefon i piszę sms'a.

"Nie możemy się dłużej
spotykac, przykro mi
Ver"

"wiadomosc zostala wyslana!"