mieszkanie Kirby'ego

Kamila

Przeskok :
Wstał, po czym zabrał swoje manatki i wsiadł do swojego samochodu.

Kamila

Wszedł do domu i coś robił. Oglądał tv i grał na joysticku.

Kamila

* * *
Tym razem wstał i zrobił sobie coś jeść. Ciekaw był, czy zrobić Irmie prezent, o którym nigdy wcześniej nie rozmawiali.

miss. · Wysłany: Nie 14:15, 28 Mar 2010 Temat postu:

Zjawiła się pod wieżowcem. Spojrzała w górę i zastanawiała się czy wejść czy nie. W końcu jednak weszła, wjechała na górę i zapukała do drzwi.

Kamila · Wysłany: Nie 17:22, 28 Mar 2010 Temat postu:

/przepraszam, nie zauważyłam tego postu
Otworzył jej. A wyglądał, jak jaskiniowiec, nie mówiąc już o jego jaskini... per. apartamencie. - O, cześć. - podrapał się po łepetynie, oczywiście otworzył jej w samych bokserkach i zastanawiał się, czy wpuścić ją, czy też lepiej nie ryzykować.

miss. · Wysłany: Nie 19:37, 28 Mar 2010 Temat postu:

Sama się wpakowała uważając żeby sie o coś nie potknąć.
- Masz kogoś? - zapytała prosto z mostu. Założyła ręce na piersi i starała się zachować zimną krew ale była bliska płaczu XD

Kamila · Wysłany: Śro 20:46, 31 Mar 2010 Temat postu:

Zdziwiła go takim głupim pytaniem. - Nie, kotku, czemu tak sądziłaś ? - chciał ją przytulić, choć nie wiem, czy ona mu na to pozwoliła.

miss.

- To znudziłeś się? - na jego pytanie nie odpowiedziała. Najpierw ona chciał usłyszeć wszystkie odpowiedzi xD

Kamila

- Ale czym miałem się znudzić ? Kochanie ? Tobą ? Nigdy ! - objął ją, uważał, że ona jakieś głupstwa wygaduje i kto jej takich głupot nagadał ?

miss.

- Przepraszam... musiałam sobie coś ubzdurać. - mruknęła.

Kamila

- To ja przepraszam, ostatnio cię zaniedbywałem. - nie chciał, by czuła się winna, to on czuł się winien wszystkich jej podejrzeń.

miss.

- Nah. - pokręciła głową.
- Zapomnimy o tym. - pocałowała go delikatnie. i uśmiechnęła się.

Kamila

- Przepraszam za bałagan, pani Fritsh wyjechała na święta do rodziny. - puścił jej oczko. A ta pani Fritsh to starsza niemka, która dorabiała nielegalnie, jako sprzątaczka u Kirby'ego.

miss.

- Ona też Cię goliła? - przejechała dłonią po jego zarośniętym policzku i się uśmiechnęła.

Kamila

Szukał jakiejś wymówki w tym momencie. - No wiesz, na golenie to nie miałem zbytnio czasu. - starał się wymigać.

miss.

- A co robiłeś? - nie była wścibska, raczej ciekawa. I wprosiła się do środka. Coś tam ogarnęła i sobie usiadła. Zapaliła.

Kamila

- Leniłem się. - uśmiechnął się do niej szeroko.

miss.

Uniosła lekko brew do góry.
- to faktycznie nie miałeś czasu... - dbra teraz sie czepia xD ale ona robiła taki subtelny wywiad gdzie on do cholery był jak go nie było XD
- ... ale to może dobrze. Do twarzy Ci z zarostem.

Kamila

- To taki prezent na święta. Dla ciebie. Kazałem się opakować w papier świąteczny i zawieść się pod twój dom, ale nie przyjechali na czas. - pocałował ją teraz.

miss.

Roześmiała się. I odwzajemniła jego pocałunek.
- Ja nie mam jeszcze prezentu dla Ciebie. Może coś zasugerujesz?

Kamila

- Ty mi wystarczysz. - odpowiedział całując teraz jej szyję.

miss.

- Naaah... to musi być coś bardziej... materialnego. - odchyliła lekko głowę do tyłu. Przeczesała dłonią jego włosy i cały czas isę uśmiechała. Za chwilę wylądowała na jego kolanach i nie przerywała pocałunków.

I poszła zmiana czasu.
Więc podejrzewam, że została na noc xd

Kamila

Owszem, została. I tak nad ranem on wstał i prawidłowo powinien zrobić jej śniadanie, ale ten dom był tak zakopany jego rzeczami, że wziął się za siebie i zaczął sprzątać.

miss.

Tak to juz jest że się człowiek budzi jak się nagle w łóżku pusto zrobi. Więc i Irma się obudziła. Założyła na siebie pierwszą lepszą koszulkę Kirbiego, taka co leżała na wierzchu. Swojej sukienki nie mogła znaleźć.
I na paluszkach poszła go szukać. I uśmiechnęła się do siebie widząc go sprzątającego.
- Może Ci pomóc, co?