Apteka

Granmor

Królestwo złego aptekarza.
Beware : APTEKARZ.

Sahem

Ze swoim przebiegłym uśmieszkiem przygotował lekarstwa na kilku pacjentów, po czym zabrał się za układanie medykamentów na półkach. Po jakimś czasie postanowił zadzwonić do Bree.

Sahem

Znów pewnie je kolacje z tym całym Rexem... Miał go naprawdę dosyć. Ile można podmieniać lekarstwa facetowi, a ten nadal trzyma się na nogach. Jeszcze tydzień, czy dwa i załatwi tę sprawę inaczej... Kiedy już skończył swoją zmianę wyszedł bez słowa.

[Wychodzi: George]

Sahem

[wchodzi: aptekarz]
Było dość późno, więc kiedy ponownie pojawił się w aptece Laura miała już zamykać. Rzucił jej groźne spojrzenie i odebrał klucze. Kobieta odeszła w stronę domu szepcąc coś pod nosem. Mężczyzna spokojnie wszedł na zaplecze, gdzie stał służbowy komputer.

Sahem

Nie... Nie było drugiej takiej kobiety, jak Bree. Wyłączył komputer, a następnie skierował się do wyjścia. Zamknął lokal [xP] i ruszył przed siebie.

[wychodzi: George]

------------
[wchodzi: George]
Nie bardzo uśmiechało mu się pracować w czasie, kiedy mógł spędzać czas z Bree. Musiał jednak zarabiać na te całe wypady do restauracji.

Nina

[przychodzi: Sara]
Sawyer został w samochodzie a ona weszła do apteki. Przeszła się między regałami i wybrała jeden z droższych testów. Podeszła do farmaceuty, uśmiechając się raczej blado i podając mu pudełeczko. Sięgnęła do torebki i wydobyła portfel.

Sahem

George odebrał od Sary test. Podliczył go i podał kobiecie paragon.
-20 dolarów - uśmiechnął się, jak on nie lubił się tak do wszystkich klientów przymilać...

Nina

Zapłaciła należność i pożegnawszy się grzecznie z panem Williamsem, wróciła do samochodu, po czym odjechali do domu.
[wychodzi: Sara]

Sahem

Kolejny pogrzeb... Ciekawe, czy Bree też na nim była.
Cały czas zastanawiając się, co w tej chwili może robić "jego" gospodyni zaczął układać pudełka z lekarstwami.

Sahem

Czekał cały czas na ten dzień. Wreszcie wyjdą z Bree na ten piknik. Specjalnie na tę okazję kupił jej rewolwer. Wiedział, jak bardzo lubi broń. Wyszedł z apteki zostawiając samą Mandy [jak sie ona nazywala? Razz

].

[wychodzi: George]

Naomi/Missy

[przelotem Dan]
Z taką niemrawą miną kupił to, co kupił i pojechał.

Granmor

Dwie zamaskowane postacie okradają aptekę, jedna z postaci ma na muszce cały personel.

Granmor

Jedna zamaskowana postać zbiera do torby wszystkie tabletki, druga zauważa policję która przyjeżdża.
Jedna już stoi przed wyjściem, druga do niej biegnie - po drodze jednak jej torba pęka. Próbuje zebrać pudełka. Pierwsza postać ucieka - a druga, druga zostaje aresztowana.

Granmor

Gdy tej drugiej zdejmują maskę - okazuje się to być Blade. Poszukiwana wariatka.