Dom Rick'a - NA SPRZEDAŻ

Viktor

- A wydawał się taki miły... powiedziała Karen jedząc
- Zawsze tak jest, niby miły, uprzejmy a tak na prawdę gwałciciel. stwierdziła Ida
- Bez przesady, może on jest chory, trzeba dać mu szansę...
- Czy ty słyszysz co mówisz?! Przecież on Cię obmacywał!
- Mimo wszystko najbiedniejsza w tym wszystkim jest Bree.
- Biedulka...
- Tego zboczeńca trzeba stąd wypędzić!!
- Karen uspokój się! Nie mamy żadnych dowodów! Musimy być ostrożne i nic więcej!

Future Lover

-Często bywam u córki Bree, Danielle. Zawsze mogę coś niechcący zobaczyć lub podsłuchać..-Uśmiechnęła się tajemniczo.

Viktor

Ruth spojrzała na Sketch i uśmiechnęła się - Moim zdaniem to dobry pomysł, musimy wiedzieć co się dzieje w tamtym domu żeby w razie czego zareagować w odpowiednim momencie.
- Tak, masz racje Ruth.
- To nasz obowiązek, Bree to nasza przyjaciółka.

Future Lover

Odwzajemniła uśmiech i wróciła do jedzenia.

Viktor

Ruth była dumna z Lucy, była szczęśliwa że będzie miała swojego szpiega w domu Bree - Lucy tylko musisz być ostrożna, uważaj na tego Orsona.
- Oj tak... uważaj na niego.

Future Lover

-Prosze sie nie martwić.. potrafię o siebie zadbać.-Taa.. Niech one by tylko wiedziały co sie działo w Bristolu pare lat temu...

Viktor

- Smakuje wam? zapytała Ruth zmieniając temat
- Tak jest przepyszne.
- No to może deser? zaproponowała patrząc na Sketch

Future Lover

-Ja jestem za.-Uśmiechnęła się słodko.

Viktor

Ruth posprzątała szybko brudne talerze i niektóre potrawy, po chwili przyniosła z kuchni ciasto, pierniki Karen i ciasteczka.
- Ciekawe czy będą wam smakowały moje pierniczki.

owca1000

Nagle, ktoś zaczął pukać do drzwi.

Future Lover

-Otworzę.-Odeszła od stołu i otworzyła drzwi.
-Witam.. Czym mogę służyć?

owca1000

W dziwach stanęła kobieta o silnym wzroku, zielonych oczach i miłym uśmiechu. W ręku trzyma koszyk ciasteczek.
- Witam mam na imię Julia Morne. Jestem nowa i chciałam się przywitać z sąsiadami, a oto mały podarunek. Ciasteczka orzechowe.

Future Lover

Sketch uśmiechnęła się ładnie i wzięła koszyk od kobiety.
-Oczywiście. Prosze wejść.

Viktor

Ruth zaniepokoiła się, bała się że jej brat przyjechał na święta ze swoją żoną której nienawidziła, szybko puściła żurawia za stołu i zobaczyła jakąś kobietę, odetchnęła z ulgą i powiedziała z uśmiechem do Karen i Idy - Chyba mamy niespodziewanego gościa na wigilię.

owca1000

Lekko zmieniła wyraz twarzy na milszy.
- Przepraszam że przeszkadzam, naprawdę nie chciałam wam przeszkodzić, Miło was poznać.
[Wchodzi: Julia M.]

owca1000

- Także przepraszam za tą niespodziewaną wizytę. Chciałam tylko się przywitać i życzyć Wesołych Świąt. Tak więc Wesołych Świąt.
[Wychodzi: Julia]

Viktor

Ruth nawet nie zdążyła odejść od stołu, trochę zdziwiona spojrzała na Ide i Karen
- Ach Ci nowi mieszkańcy... burknęła Karen jedząc ciasto
- Znasz ją? zapytała Ida biorąc sobie piernika Karen
- Nie, pierwszy raz ją na oczy widziałam. odpowiedziała Ruth biorąc łyka herbaty

Future Lover

-Wygląda na miłą.-Spojrzała na ten koszyk.

owca1000

Pukanie do drzwi.

Future Lover

Odstawiła koszyk i znów otworzyła drzwi.

owca1000

Przyszła znowu z miłym wyrazem twarzy. Powiedziała:
- Bardzo nie miło zachowałam się wychodząc ot tak. Chciałam was przeprosić. To przyjmijcie jako przeprosiny.
Mówiąc to w ręku trzyma inny koszyk pełen pierniczków.

Future Lover

-D-Dziękujemy.. Może wejdziesz?-Kiwnęła głową w stronę wnętrza.

owca1000

- Dziękuje bardzo.
[Wchodzi: Julia M.]
- Przedstawię się jeszcze raz. Nazywam się Julia Anna Morne i miło was poznać.

///Julia weszła z wdziękiem i gracją.

owca1000

- Wiem, że może zdziwiło was moje zachowanie. Pierniczki w tym koszyku są jeszcze ciepłe proszę częstujcie się.
Wyjęła miskę z koszyka w której były pierniczki.
Pachniały pięknym zapachem.
- Są z nadzieniem jabłkowym i truskawkowym.

Future Lover

Wahała się czy zdradzić prawdziwe imie. A jednak.. nie.
-Ja nazywam się.. Sketch.-No i wzięła jednego pierniczka.