Przyczepa państwa Burton

Granmor

Jak ktoś ma do nich sprawę.

Granmor

[wchodzą: Burtonowie]
-Dzisiaj nie ma obiadu. - oznajmiła Penny.
-Jasne, to bedzie większa uczta niz wczoraj.
-Stul pysk, zaraz leci "Grey's anatomy", chodź.

Granmor

-Krwawy, kurwa, wstawaj! - wrzasnęła Penny myjąc zęby nad ulicą.
Krwawy otworzył oczy.-C-co się dzieje?
-Dzisiaj koncert, kretynie!

Granmor · Wysłany: Nie 18:26, 02 Mar 2008 Temat postu:

[zjawia sie Ann]

Ann - ukryta w oknie wynajętego pokoju wyciąga przed siebie karabin snajperski. Mruży jedno oko mierząc do celu który wykryła dzięki jednemu z trybów swojej kochanki - wykrywała ciepło. Już miała strzelać gdy...

Nina · Wysłany: Nie 18:29, 02 Mar 2008 Temat postu:

Do pokoju wpadł... no własnie. Nasz ulubiony, najprzystojniejszy na świecie... A, zaraz, gdzie ja to byłam? Już wiem.
Do pokoju wpadł Paul Kellerman.
- Ej, Sheppard, jak ci się wydaje, co ty do cholery robisz? - zapytał, mierząc w nią ze swojej broni zaopatrzonej w tłumik.

Granmor · Wysłany: Nie 18:30, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ann przestaje mierzyć do celu. -W pracy jestem, kurwa jego mać. Nie widać? - odparła z krzywym uśmiechem.

Nina · Wysłany: Nie 18:32, 02 Mar 2008 Temat postu:

- Taa, widze właśnie. Tylko tak się składa, że zapieprzyłas mi MOJE zadanie. Odłóż broń jak na grzeczną dziewczynkę przystało - warknął, nie opuszczając swojej.

Granmor · Wysłany: Nie 18:34, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ann podniosła delikatnie jedną brew.-Niemożliwe, Agencja powiedziała że mam załatwić Burton osobiście. Więc sorry Paul, ale nie tym razem. - powiedziała z uśmiechem.

Nina · Wysłany: Nie 18:41, 02 Mar 2008 Temat postu:

- Sorry, Ann - odparł podobnym do niej tonem. - Ale jeśli podniesiesz broń i spróbujesz to zrobić, będę musiał cię uprzedzić i... strzelić do ciebie. Zabawne, dostałem to samo zlecenie... - skrzywił się.

Granmor · Wysłany: Nie 18:47, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ann zmierzyła go dzikim wzrokiem i wyciągnęła swój telefon. Zadzwoniła pod numer, ktory gdy jak dostanie się kartkę z nim to należy ja zjeść. -Rzeczywiście...nastąpił pewien problem.... jak chcesz to dokończ sprawę.- odparła z przekąsem patrząc na zegarek.-Ja idę na śniadanie.

Nina · Wysłany: Nie 19:00, 02 Mar 2008 Temat postu:

Opuścił broń.
- Sheppard, Sheppard... - pokręcił głową z teatralnym westchnieniem. - Ja wykonuję tylko akcje całkowicie zaplanowane przez siebie - mruknął. - Pożycz - zwrócił się do niej, wskazując na snajperkę.

Granmor · Wysłany: Nie 19:47, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ann spojrzała na broń i podała ją Paulowi.-Na drugi raz sie zdenerwuję jak tak wpadniesz.. - powiedziała z zadziornym uśmiechem.

Nina · Wysłany: Nie 21:07, 02 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnął się ironicznie. Okulary słoneczne podniósł na czoło i schylił się do okna. Poczekał aż Penny pojawi się w okienku przyczepy i strzelił prosto w jej serce.
- Zwijamy się - zarządził, składając broń i chowając ją do futerału. Zarzucił go sobie na ramię i wyszedł z pokoju a Ann za nim. Wsiedli do samochodów i odjechali.
[wychodzą: agĘci xD]

[zacznij gdzies, na śniadaniu np xD]

Future Lover · Wysłany: Nie 22:10, 02 Mar 2008 Temat postu:

[Oł.]

Granmor

[wchodzi : Julie]

Zostawiła na stoliku przed przyczepą zakupy i puka.
Po chwili otworzył jej Krwawy.-Osz kurde, to Ty. Szybko.
-Co sie stalo?- zapytała bez owijania w bawełnę.
-Wyjeżdzam. - oznajmił Willy.
-Co...dlaczego? - a ją zatkało.
-Mam propozycje prowadzenai swojego show.....w Nowym Jorku.

[nar]no i dalej gadali po czym ona sobie poszla[/nar]