Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Sala chorych 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna ->
Centrum Fairview
/
Szpital
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:00, 12 Mar 2011    Temat postu:

haha, no przestań XD
- Nie. Nie chodziłem do szkoły. - uśmiechnął sie nawet. Bo jakoś wydawało mu sie to pytanie zabawne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:16, 12 Mar 2011    Temat postu:

-I nie zostałeś politykiem?-Ironiczny uśmiech. Rozejrzała się, no cóż. Smutna sprawa.
-Nie powiedzieli ci jeszcze kiedy wychodzisz z tego więzienia?-Ten szpital był jak piekło. Najtańsza herbata, a obiady to jak z jakiejś noclegowni dla bezdomnych. Co to ma w ogóle być?! Potrąci za to z pensji Fransua. W końcu mógł zastrzelić tego typa dużo wcześniej i Veronica nie musiałaby się wtedy tutaj męczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:26, 12 Mar 2011    Temat postu:

- Pewnie niedługo. Nikt mnie tutaj nie chce (i nawzajem) i wszyscy tylko krzywo patrzą. - oby. Zresztą nie mam pojęcia ile mogą trzymać w szpitalu po takim zabiegu.
- Ale to chyba dobrze, prawda, Marlene?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:36, 12 Mar 2011    Temat postu:

-Oczywiście. Więźniom w alcatraz było lepiej niż nam tutaj.-Znowuż by sobie zapaliła. Znów napadło ja to uczucie. Zastanawiała się nad pozwaniem tego szpitala, od tak. Dla zabawy. Nudziło jej się ostatnio po tej sprawie.
-Więc zazdroszcze ci, wydostaniesz się prędzej niż ja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:45, 12 Mar 2011    Temat postu:

- Hah, może jakoś Cię stąd wyciągnę. Albo uciekniemy. Uciekinierzy z Alcatraz.- zastanowił się. - W ramach rekompensaty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:30, 12 Mar 2011    Temat postu:

O tak, i zamordują tą suke, która przyniosła jej wczoraj imitacje zupy.
-Brzmi niebezpiecznie.-Ona uwielbiała niebezpieczne rzeczy. Były jak... Narkotyk.
-Świetny plan, byłbyś niezłym zastępcą szeryfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:40, 12 Mar 2011    Temat postu:

- Tak. Zdecydowanie zastępcą. - nie żeby sie jakoś zawiódł. Bo Danny jako szeryf... no. Przezabawne.
- To kiedy? - i uśmiechnął się ledgerowato.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:12, 12 Mar 2011    Temat postu:

-Teraz.-Ona była szalona i byłaby też zdolna do tego. I w sumie, no strasznie jej było szkoda Danny'ego. Strasznie. Więc... Powiedziała:
-I.. Wiesz, jedynym szeryfem w tym mieście jestem ja. Jedynym, który coś robi.-Ona jest na tyle szalona, że da mu jakaś fuche, cholera!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:47, 12 Mar 2011    Temat postu:

W sumie to nic nie powiedział tylko się uśmiechał, bo ona jest taka intrygująca. Wstał z łóżka ściągając kołdrę, żeby się nią owinąć, bo przeciez tam maja takie śmieszne 'fartuszki', które przykrywają tylko przód.
Zabrał swoje ubranie, tóre leżało gdzieś obok i założył spodnie.
Oczywiście, nie był do niczego popodłączany, bo niby po co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:52, 12 Mar 2011    Temat postu:

Ona poszła po komórkę. Wykręciła jakoś numer no i chwilę rozmawiała i było tylko coś w stylu : "Fransua? Jeżeli za 5 minut nie zobacze volvo pod szpitalem to nie płace ci za ten miesiąc." Włożyła komórke do kieszeni szlafroka.
-Gotowy?-Podniosła jedną brew do góry. O i jeszcze ze swojej szuflady wyjęła czarne, okrągłe okulary-lennonki. Założyła i łoa, Madonna z erotiki jak się patrzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:05, 12 Mar 2011    Temat postu:

Włożył t-shirt.
- Tak, pani ... szeryf. - i uśmiechnął sie ledgerowo. Chyba nawet nie myślał, że ktoś ich będzie zatrzymywał. Jakoś ten szpital wydawał sie taki martwy.
Wskazał na jej okularki. - Bardzo, stylowe. - chociaż o stylu to on tyle wie, że łoa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:12, 12 Mar 2011    Temat postu:

-Jeżeli ktoś nas zatrzyma....-Pogrzebała w kieszeni i znalazła swój tam dowód i to wszystko.
-Jesteś aresztowany. Jezeli nadal nie będą chcieli nas puścić, nie martw się. Zagrożę pozwem. Zawsze ulegają.-Tą uwagę o okularach jakoś tam... Zignorowała. No i hmmm, może tutaj zaraz postać arna się wturla i będzie jakaś ciekawa sytuacja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candace
Bohater/ka serialu



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:04, 13 Mar 2011    Temat postu:

no to czekamy.
Pokiwał głową i tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arno
Bohater/ka serialu



Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 21:33, 16 Mar 2011    Temat postu:

Właśnie była w trakcie obchodu, weszła do ich sali w ręku trzymając opasłe teki z kartami pacjentów. Jeżdżąc długopisem po karcie jednego z pacjentów, którego miała dziś operować, starała się coś z niej wyczytać. Kosmyk kręconych włosów spadał jej na twarz. Nie podnosząc wzroku przywitała się z nimi. - Mornin'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Future Lover
Buffalo Bill
Buffalo Bill



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:34, 16 Mar 2011    Temat postu:

-Goodbye.-Wzięła Danny'ego 'pod ręke' i o. Wychodzą sobie na legalu. Tzn. Kierują się do wyjścia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arno
Bohater/ka serialu



Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 22:05, 16 Mar 2011    Temat postu:

Przez chwilę wpatrywała się w kartę, którą próbowała rozszyfrować, gdy tu weszła, gdy zdała sobie sprawę z tego co się stało. To chyba kpina, dzień świstaka. Z hukiem zamknęła kartę i ruszyła na korytarz w poszukiwaniu uciekinierów...sort of.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:07, 15 Cze 2011    Temat postu:

Po długiej operacji trwającej pół nocy umieścili ją w tej sali.
Niektórzy stwierdziliby, że stan krytyczny to najgorsze, co mogło ją w tej chwili spotkać.
Nie wiedzieli jednak, że w tej chwili miała leżeć w kostnicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:30, 27 Cze 2011    Temat postu:

[wchodzi]

Weszła na salę.
Westchnęła ciężko widząc poobijaną twarz Shannon, owiniętą bandażami i z rurkami wystającymi z jej ust i nosa.
- Dziecinko... Co ci się stało... - zapytała z matczyną troską w głosie. Podeszła do jej łóżka przysiadając na krześle obok.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Pon 20:30, 27 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 22:44, 27 Cze 2011    Temat postu:

Do łóżka obok trafiła podźgana dwukrotnie Julie Walker. Ciągle była nieprzytomna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:43, 28 Cze 2011    Temat postu:

Przesiedziała tu całe popołudnie.
Nie wiedziała kim jest kobieta leżąca obok. Widocznie znów jakiś wypadek. Cóż. O mordercach też nie wiedziała.
- Zajmę się twoim domem i Vincentem - stwierdziła trzymając w swojej dłoń Shannon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:24, 28 Cze 2011    Temat postu:

Ściemniało się, a ona robiła się coraz bardziej senna.
Zdecydowała, że pójdzie znaleźć automat z kawą, a później jakiś mały sklepik i kupi coś co zjedzenia.


[wychodzi]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:38, 30 Cze 2011    Temat postu:

*sobota*

Obudziła się z bólem krzyża. Cóż. Taka młoda znowuż nie była, a przespanie nocy na szpitalnym fotelu z całą pewnością nie służyło jej kręgom lędźwiowym.
Pierwsze co zrobiła zaraz po przebudzeniu było spojrzenie na Shannon, która wciąż leżała podłączona do tych wszystkich urządzeń. Nadal spała.
Grace westchnęła ciężko. Musiała wyglądać okropnie.
W momencie, gdy wstawała z krzesła pojawił się lekarz.

- Spała pani tu całą noc? - zapytał zaskoczony.
Grace kiwnęła tylko zaspana głową.
- Pani Rutherford podała panią jako kontakt w razie, gdyby coś jej się stało, dlatego też panią wezwaliśmy - zaczął - Panią będziemy informować o stanie pacjentki
- Rozumiem - odparła poprawiając sterczący na bok kosmyk włosów - Czy ona z tego wyjdzie? - zapytała spoglądając na nieprzytomną przyjaciółkę.
- Jej stan po wypadku był dość ciężki - lekarz nie wyglądał na optymistycznego - Przeprowadziliśmy kilkugodzinną operację. Pani Rutherford doznała dość rozległych urazów jamy brzusznej i mózgoczaszki, przypuszczalnie uszkadzając ważne rejony tworu siatkowatego - kontynuował.
Rozumiała co drugie słowo z tej jego paplaniny.
- To znaczy? - zapytała zniecierpliwiona.

- To znaczy, że uszkodzenie to może być przyczyną stanu, w którym pacjentka się znajduje. Stan ten może być nieodwracalny, choć niewykluczone, że...
- Wróci do zdrowia? - wcięła się mu.
- ... odzyska część dawnej sprawności - poprawił ją - O ile uszkodzeniu nie uległy inne części mózgowia, ale to stwierdzić będziemy dopiero w stanie po przebudzeniu pacjentki...
To wszystko było dla niej niepojęte i niezrozumiałe. Jak to? Ona już nigdy nie będzie sobą?
- Które nastąpi?

- Które MOŻE nastąpić - znów ją poprawił podkreślając słowo "może" - Nie chcemy tutaj dawać pani niepotrzebnych nadziei. Stan pacjentki jest ciężki i w tym wypadku naprawdę potrzebny byłby cud
Westchnęła ciężko.
Musi zadzwonić do Bill'a. Zna dobrego neurochirurga z Seattle. Shepard, czy jakoś tak.
- To wszystko? - miała już dość jego widoku.

- Tak, o wszystkim będziemy panią informować w miarę rozwoju sytuacji - no i wyszedł.
Nie, to zdecydowanie nie ma sensu. Zrobi wszystko, by Shannon wróciła do zdrowia.
Choćby miała pociągnąć na wszystkie sznurki do jakich miała dostęp...
Teraz jednak potrzebowała gorącej kąpieli, a to mógł zapewnić jej tylko dom przyjaciółki.
- Wrócę wkrótce - poklepała ją po dłoni, a następnie złapała za swoją walizkę na kółeczkach.
Wyszła z sali, a następnie ze szpitala.


[wychodzi]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 9:31, 05 Lip 2011    Temat postu:

Wieczorem następnego dnia, obudziła się Julie. Ból dwóch pchnięć nożem ustąpił, Julie była jednak pewna że to skutek jakiś silnych przeciwbólowych lekarstw. Leżała tak jakiś czas z otwartymi oczyma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:54, 07 Lip 2011    Temat postu:

[wchodzi]

Na tej sali czuła się prawie jak w domu.
Zauważyła, że pacjentkę z łóżka obok już wypisali. Zazdrościła jej w głębi.
Z kubkiem kawy w dłoni usiadła przy łóżku przyjaciółki.
- Nie uwierzysz, kto do mnie wczoraj dzwonił... - tak jak każdego dnia zaczęła swój monolog. Shannon nigdy nie odpowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:10, 24 Sie 2011    Temat postu:

*po przeskoku*

[wchodzi]

Po raz kolejny odwiedzała tę salę. Przyzwyczaiła się do tego, że spędzała tu większość dnia. Pielęgniarki także. Z niektórymi przeszła nawet na "ty".
- Witaj Shannon - uśmiechnęła się do nieprzytomnej dziewczyny. Po miesiącu wyglądała już lepiej. Część bandaży już zdjęto, siniaki się pogoiły, a aparatura podtrzymująca życie gdzieś zniknęła. Teraz po prostu wyglądała jakby spała.
I spała. Nikt jednak nie wiedział kiedy się obudzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna ->
Centrum Fairview
/
Szpital
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin