CO BYŁO WCZEŚNIEJ?

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 20:27, 28 Mar 2009 Temat postu:

Tak więc podała ten adres. - A, i powiedz, że nocowałam u ciebie i że jesteś moją przyjaciółką. Dobrze ? - dopowiedziała jeszcze i uśmiechnęła się. Ciekawe, czy Masha czyta książki napisane przez Jamesa.

Jazine · Wysłany: Sob 20:30, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Jasne, zaraz go przyprowadzę. Ostatni raz rzuciła uśmiechem, chwyciła torbę i wyszła.

[Wychodzi Masha]

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 20:34, 28 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się do drzwi i przeglądała pocztę w komórce.

James/Johnny · Wysłany: Sob 22:54, 28 Mar 2009 Temat postu:

[wchodzi James]
Wpadł z impetem do szpitala i od razu znalazł odpowiednią salę. Witaj kochanie, co ci jest ? Jak tam nasze maleństwo ? pytał z nieukrywaną troską.

Jazine · Wysłany: Sob 23:00, 28 Mar 2009 Temat postu:

Ponownie zawitała w pokoju Naomi, jednak gdy zobaczyła Jamesa postanowiła się wycofać. Uśmiechnęła się i zostawiła ich samych. [Wychodzi Masha]

Kamila · Wysłany: Sob 23:10, 28 Mar 2009 Temat postu:

Po otrzymaniu wiadomości od Dannyego powrócił jej dobry humor, podeszła więc do Dallasa. - Doktorze Dallas, pana pacjentka, yyy... Claire Honda pragnęła panu podziękować za uratowanie życia i mówiła coś o odwołaniu jakiejś kolacji. - powiedziała szybko. Ciekawe, ile jeszcze osób umrze, póki nie znajdą tej szczepionki.

Future Lover · Wysłany: Sob 23:13, 28 Mar 2009 Temat postu:

-Ach.. No tak. Dzieki Allison.-Uśmiechnąl się do niej ładnie.

Kamila · Wysłany: Sob 23:17, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Ech, nie ma za co. Wiadomo już coś na temat tej szczepionki przeciw naszemu wirusowi ? - spytała jeszcze, bo jego dziewczyna coś miała się dowiedzieć, czy coś, a ona już nie mogła patrzeć na tych umierających powoli ludzi.

Future Lover · Wysłany: Sob 23:26, 28 Mar 2009 Temat postu:

-Nie. Stoimy w miejscu.-Westchnął cięzko.

Kamila · Wysłany: Sob 23:36, 28 Mar 2009 Temat postu:

Znów posmutniała. - Jakby były jakieś nowości w sprawie szczepionki, lub jakiś pacjent na którego nie miałbyś czasu to skontaktujemy się przez pager. A może przynieść ci kawy ? Bo akurat wybieram się na stołówkę.- rzuciła propozycję i obdarzyła go lekkim, ale za to uroczym uśmieszkiem.

Sahem · Wysłany: Nie 10:26, 29 Mar 2009 Temat postu:

Leżała jeszcze jakiś czas patrząc w okno.
Na zewnątrz zrobiło się już ciemno...
Po dłuższej chwili zasnęła.

Future Lover · Wysłany: Nie 11:40, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Jeżeli nie sprawi ci to kłopotu.-Też się uśmiechnął.

Granmor · Wysłany: Nie 13:04, 29 Mar 2009 Temat postu:

**Rano**

Patrick obudził się, spał całą noc na krzesełku w poczekalni. Zakaszlał cicho i rozejrzał się. Podniósł się i rzucił do siostry: -Hey, czy z...
-Jej stan jest stabilny, przynajmniej teraz. Wcześnie nad ranem były problemy.
Patrick przetarł twarz, poszedł do automatu z kawą, a potem do sali córki. Usiadł na krzesle obok łóżka.

Julie obudziła się, przełknęła ślinę i spojrzała za okno. Na dworze było słonecznie, a ona nie miała sił by wstać i zobaczyć jak słońce ładnie otula miasto.

Future Lover · Wysłany: Nie 13:05, 29 Mar 2009 Temat postu:

Też spał na krzesełku. Nadal spał. xD
Ale ona miała na tyle siły żeby usiąść tak sobie na łóżku xD Wiesz jak? xD

Granmor · Wysłany: Nie 13:07, 29 Mar 2009 Temat postu:

Patrick wziął łyk kawy. -Słyszałem że rano były jakieś problemy.
Julie nie chciała go budzić. Czuła się jakby to był jej koniec.
Miria Brown za to gdzieś chadzała po szpitalu bo nie chciała by siostra widziała że ryczała.

Future Lover · Wysłany: Nie 13:09, 29 Mar 2009 Temat postu:

-E tam. Jest lepiej.-Mrugnęła do niego.

Granmor · Wysłany: Nie 13:20, 29 Mar 2009 Temat postu:

-To się cieszę. - powiedział z ulgą. -Był tutaj Chris, zostawił Ci to. - podał jej kopertę z listem.
Julie wzięła z stolika swój telefon, otworzyła klapkę i sprawdziła wiadomości. Wszystkie były tylko z prasy, odłożyła telefon.

Future Lover · Wysłany: Nie 13:31, 29 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się i otworzyła koperte i co tam było?

Granmor · Wysłany: Nie 13:37, 29 Mar 2009 Temat postu:

List, pożegnalny. Było w nim o tym że wszystko co jest w Fairview przypomina mu Adama i on nie może tego znieść. Napisał że może kiedyś wróci gdy już wypierze z siebie resztki blondaska i że będa w kontakcie telefonicznym i mailowym. Oprócz tego w kopercie był pierścionek który zawsze nosił by Lena zawsze miała przy sobie część ich przyjaźni.

Future Lover · Wysłany: Nie 13:44, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ze łzami w oczach nałożyła ten pierscionek na palec. No i teraz nie ma żadnych przyjaciół. Pięknie.

Granmor · Wysłany: Nie 14:08, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Lubiłem go. - powiedział po czym dodał po krótkiej przerwie.-Mimo tego że się do mnie dobierał.

Future Lover · Wysłany: Nie 14:14, 29 Mar 2009 Temat postu:

Mimo, że czuła się lepiej to jednak sie popłakała i w ogóle xd

Granmor · Wysłany: Nie 14:15, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Pewnie wróci jak już pogodzi się z tym wszystkim co się stało. - powiedział przytulając ją.-Wszyscy potrzebujemy czasem odpocząć od rzeczywistości.

Future Lover · Wysłany: Nie 14:28, 29 Mar 2009 Temat postu:

-To ja też wyjeżdżam.-Próbowała wyjśc z łóżka o własnych siłach xD

Granmor · Wysłany: Nie 14:35, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Siadaj moja słitasko, chyba czas Ci chłopca znaleźć. - powiedział z uśmiechem. -Dzwonimy do MTV by robili program "Zakochaj się w ...."? - zapytał uradowany. No bo go rozbawiła. xD