Wewnątrz cafe....

candace

[przychodzi Danny]
Założył taki bajerancki fartuszek i zmywa gary. W ogóle dowiedzial się, że Chris wylali, bo opuściła z parę dni pod rząd i nie ma z nią żadnego kontaktu.
No to tam, pracuje.

Future Lover

[Wchodzi]
Zamówiła jakąś kawę i ciastko jeżeli można tutaj xD. Wyjęła sobie z torebki jakieś czasopismo i przegląda sobie, o.

Lisa

Wlazłą tutaj usiadła przy stoliku i zamówiła kawkę.

candace

Alee awansował i teraz jest seksownym kelnerem.
Przewiązał sobie taki mały fartuszek i biega od stolika do stolika.

Jeanelle

[przychodza, Damen, Rebecca, Marylka i John]
Siadają przy stolku przy oknie.

MrSiM

To co zamawiacie? Ja dla siebie i Alexa zamówię po czekoladowej babeczce

- Hmm, tu jest tego tyle, że nie mogę się oprzeć, chyba zamówię wszystkie - uśmiechnęła się i podała kelnerowi swoje zamówienie na wszystkie ciasteczka

Jeanelle

Pozowlisz Marylo, że sie złożymy, nie pozwole zjeść ci wszystkich ciastek-kiwnłą głową- Będziesz miała cukrzycę-stweirdził.

Ja poprosze jedno ciastko truskawkowe, i 2 kawy frappe, oraz biszkopta z morelami.- podał kelnerowi kartę.

MrSiM

Kiedy kelner po chwili przyszedł z ciasteczkami i 2 kawami frappe to wzięli te ciastka na wynos i skierowali się w stronę szpitala
- Mmm, jeszcze są ciepłe. Lubię takie - Maryla dotykał ciasteczka i się podniecała

Jeanelle

Nióśł drugą połowę zamówionych ciastek
-Rzeczywiście-rzekl- Cieplutkie.

MrSiM

Przyjechała tutaj z Charlotte i weszły obie do środka i usiadły tam gdzie było mało ludzi, albo prawie nikogo.
- Ja stawiam, bo już wpłaciłaś na mnie kaucję
*podchodzi kelnerka i pyta się o zamówienie*
- Dla mnie kawa mrożona i sernik - odpowiedziała Maryla do młodej kelnerki

Sahem

- Ja podziękuję - odparła nawet nie patrząc na kelnerkę.
Nie miała ochoty tu siedzieć.

MrSiM

- Dobra, więc chciałabym się dowiedzieć jakbyś mnie broniła na tej rozprawie, nawet nie podałam ci faktów
*przychodzi kelnerka i podaje Maryli to co zamówiła*
- Dziękuję - odpowiedziała kelnerce

Sahem

- Fakty? - machnęła dłonią teatralnie - Sądu nie obchodzą fakty - uśmiechnęła się blado - Chodzi o to, kto lepiej przedstawi swoją wersję, a w mojej ty... - tu spojrzała na Marylę - Jesteś niewinna

MrSiM

- No dobrze, bo jestem niewinna, a czy sąd będzie mi coś kazał mówić? - i tu się znów spojrzała na Charlottę z lekkim strachem w oczach

Sahem

- To sprawa o kradzież - zaczęła - Możliwe, że obędzie się bez zeznań świadków i tego wszystkiego co pokazują w serialach - nie lubiła tego, że ludzie przekładali to, co widzieli na ekranie na życie codzienne.
A zresztą. Ona się postara, by sprawę umorzono jeszcze przed wszczęciem jakiegokolwiek postępowania.

MrSiM

- Dobrze, boję się trochę tej sprawy, ale skoro mówiłaś, że jesteś najlepszym adwokatem to będzie chyba dobrze - wzięła swój sernik i zaczęła go jeść, oczywiście popijała go mrożoną kawą

Sahem

Nie powinna bać się sprawy, tylko tego, kto jej tę sprawę wygra...
- Nie masz się czego obawiać - bleh - Wygram

MrSiM

Maryla już skończyła swój posiłek
- Pewnie masz jeszcze wiele do roboty, może podam ci mój numer to mi potem zadzwonisz *Maryla podaje numer*

Sahem

Numer był zbędny, miała go.
Miała numer go każdego, kto był jej akurat potrzebny.
- No tak... - mruknęła tylko.

MrSiM

- To co, kończymy spotkanie? - zapytała ją niepewnie, bo nie wiedziała czy Charlotte chce jej jeszcze coś powiedzieć

Sahem

- Kończymy - od samego początku nie miało sensu, ale musiała zachować jakieś resztki pozorów.

MrSiM

Maryla pożegnała się jeszcze z Charlotte i pobiegła na ulicę i zatrzymała tam najbliższą taksówkę, aby pojechać do domu

[Maryla wychodzi]

Sahem

Została sama. W końcu...
Sięgnęła po swój telefon.
- Sprawdź kto będzie prowadził sprawę niejakiej Odlot - poleciła - Muszę mu złożyć małą wizytę...