Opuszczone magazyny

Arno

Ivan po jakichś dziesięciu minutach przyjechał; przywitał się z nim klepiąc go po plecach. Odkleił Tommy'emu taśmę z ust.
- Zostawiam Cię w rękach tego Pana. Radzę Ci uważać. Żadnych sztuczek, bo jak zaczniesz coś kombinować to ja się o tym dowiem. spojrzał mu w oczy z groźną miną - Right? - spytał, po czym odszedł od niego i zawiesił sobie na szyi kamerę. Przeładował swego colta; schował nóż.

Future Lover

-Mhm.-Nie zamierzał sie rzucać czy coś.

Arno

Poklepał go po policzku.
- Mimo wszystko Cię lubię i chyba wiesz, że to nie o Ciebie w tym wszystkim chodzi. - uśmiechnął się oszczędnie i zapalił papierosa.

Future Lover

-Yeah... right.-Odpowiedział już spokojny.

Arno

- So...cya soon. - pomachał mu i podszedł do Ivana i szepnął mu na ucho : - Uważaj na niego, nie spuszczaj go z oka! - po czym wsiadł do swego wozu i odjechał spod magazynów.

A Ivan robił tak jak mu Dave polecił, wyposażony w różnego rodzaju narzędzia pilnował chłopaka chodząc nerwowo w kółko.

Future Lover

A on sie uśmiechał tylko.

Arno

Wrócił po drodze kupując jakieś żarcie w fast foodzie dla całej trójki. Odszedł kawałek od nich i zadzwonił z komórki.

- му несов она в горсть. - powiedział po rosyjsku do słuchawki.
- мило это слушать. с удача. - powiedział damski głos.
Rozłączył się; po czym zdjął taśmę z ust i dłoni Tommy'ego i wręczył mu żarcie trzymając w ręku pistolet.
- Jedz. - mruknął - Nie radzę uciekać. - pomachał mu pistoletem przed nosem.

Future Lover

To zaczął jeść bo głodny był.

Arno

Uśmiechnął się do Tommyego i poklepał go po policzku.
- Sorry stary. - znów go zakleił, po czym wstał. - Ivan pilnuj go, ja muszę jechać do jego mamuśki. - uśmiechnął się kąśliwie. - Żadnych sztuczek młody. - pogroził mu palcem.

Future Lover

I tak nie miał już siły ani nic xD

Arno

Wrócił ; złapał za jakieś krzesło i rzucił nim o ścianę, na szczęście miał jeszcze na nią przynętę... Podszedł do Tommyego z gniewną miną.
- Matka zawiodła. - ryknął.

Future Lover

/No nie wiem skąd on o tym wie. Ale jeżeli gramy według twoich zasad to dobra.
Wparowała nagle. Strzeliła w głowe temu Ivanowi i Tommy'emu. Davidowi przestrzeliła kolana. Podeszła do niego powoli i włożyła mu w ręke swoją spluwe. Jako, że była w rękawiczkach jej odcisków na pistolecie nie będzie.
-Mój Boże! Jak mogłeś zabić mojego syna!-Kopnęła go w brzuch i się ulotniła.

Arno

/ przecież jej nie było...

Future Lover

/No nawet go w tych grotach nie było.. z resztą już po ptokach xD

Arno

/Był.

Leżał na ziemi i coś jęczał pod nosem...Najpierw zadzwonił do...szefowej. Potem wybrał numer Addie.

Seniorita-Qabi

Wpadła jak burza znalazła Davida-O jezuu, kochanie-przyklękła-Co ci jest?!

Arno

- Nie widać? - wyjęczał - Wrobili mnie. - zabrzmiało to prawie jak Małasz w TwT. - Zawieź mnie do szpitala... - wyjęczał, mimo wszystko chciał przeżyć, nawet po to by zemścić się na Elle.

Seniorita-Qabi

Wezwała pogotowie, po chwili przyjechali i wywieźli go do szpitala, pojechała z nim.

[Wyjechali: David i Addie]

Granmor

Omg..

Granmor

[pozwoliłem sobie bo chcę to już załatwić xDDDD]

Jakimś cudem poszukiwania Rudej i Jamiego zaniosły ich w odludne miejsce.

Jamie rozejrzał się po starym magazynie.-Nie podoba mi się to miejsce.

Granmor

No i zajebało ich. xD

miss.

Ojej nie zauważyłam XDD

No ale juz po wszystkim.

miss.

Tu go szukali?

Future Lover

Tak tu xD
On jeszcze nie mówił Cameron ale jeśli zauważy ducha to go zastrzeli. Nie będzie sie patyczkował xD

miss.

- Tylko nie zastrzel go od razu, co? Przesłuchamy go i w ogóle. Bezie fajniej mając go zywego - czytała mu w myślach czy coś XD