Plac

candace

trochę tu zielono.

a tak stworzyłam, żeby studenci mogli sobie posiedzieć trochę na zewnątrz Wink

[przychodzi Sofa]
Usiadła sobie gdzieś na najmniej zaludnionej ławeczce, bo przyszła troche zawcześnie. I czyta jakąś książkę.

Granmor

[wchodzą: April, Ty]

No i przyszli w końcu.

Future Lover

-Jesteśmy.-Powiedział sobie dla potwierdzenia.

Granmor

-Tak. - potwierdziła z takim delikatnym uśmiechem, wcale nie pustym, po prostu jakby..oszczędnym. xD -To może być całkiem dobry dzień jeżeli nikogo nie znajdziemy martwego.

Future Lover

-Ty i ten twój czarny humor.

Granmor

-Oj daj spokój. - powiedziała przytulając się do niego, zauważyła Amandę na parkingu i do niej pomachała. -To naprawdę może być fajny dzień, niedługo święta.

Future Lover

Pomachał jakoś tak dyskretnie też.
-Noo. Uwielbiam święta.-Każda moja postać uwielbia święta xD

Granmor

-Dzisiaj idziemy z Amandą znaleźć Ci prezent.Nie martw się, powstrzymam ją i nie będzie to pejcz. - zaśmiała się, naprawdę, jej poczucie humoru się zmieniło. xDD

Future Lover

-Ha, Ha, Ha.-I własnie teraz ujrzał profesora Jacka który kierował się do budynku. W sensie no tam do środka xD

Granmor

-Mamy jakieś zajęcia dzisiaj razem? - zapytała mając na to nadzieję.

Future Lover

-Chyba takk.

Granmor

-Najwyżej będziemy mieć fajną niespodziankę. - oznajmiła rozglądając się po placu.

Future Lover

Spojrzał na zegarek i uśmiechnął się nerwowo.
-Je..ju. Zapomniałem czegoś.. Zaraz wróce.-Cmoknął ją w policzek i pobiegł.
[Wychodzi]

Kamila

[przelotem Sandy]
Przyszła, spokojnie jeszcze zdążyła na zajęcia. Rozejrzała się za współlokatorkami. Żadnej nie zauważyła. Przyjaźnie pomachała do April i weszła do budynku.

Granmor

[wchodzi : Janice, Amanda]

Znowu idą sex and the citowo.

Future Lover

-Gdzie idziemy?

Granmor

-Do pubu, a gdzie byś chciała? spojrzała na zegarek.-Ewentualnie można do galerii ale to wtedy wóz wezmę.

Future Lover

-No to do pubu.-Będzie pijana i zła. xD

Granmor

[wyszły]

Wprowadź. XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDd

Granmor · Wysłany: Śro 20:38, 02 Mar 2011 Temat postu:

[wchodzi Ian]

Szedł szybkim krokiem, ale wcale się nie śpieszył. Miał jeszcze z dwie godziny do zajęć, ale wolał siedzieć tutaj niż w domu. W końcu gdzieś pewnie usiadł, na jakiejś ławce.

Arno · Wysłany: Śro 21:03, 02 Mar 2011 Temat postu:

Pod główny dziedziniec uczelni zajechała żółta taksówka. Juliet była zaskoczona, jak szybko dotarli na miejsce, zapłaciła za kurs i wysiadła po chwili z taksówki. "Wspięła się" na schody z gracją i przemierzyła je stukając obcasami, w międzyczasie pisząc smsa. Rozejrzała się. Widok uczelni nie był tak zły jak się spodziewała, uśmiechnęła się sama do siebie i westchnęła. Ruszyła pewnym siebie krokiem przed siebie, przemierzając dziedziniec. Aż w końcu się zatrzymała, gdy zdała sobie sprawę, że w ogóle nie zna planu całego obiektu, więc oczywistym było, że będzie musiała się zapytać kogoś o drogę. Cóż, będzie musiała spoufalić się z jakąś bezbarwną, głupiutką studentką...
Zerknęła na ekran telefonu i zaczęła pisać kolejną wiadomość.

Granmor · Wysłany: Śro 21:05, 02 Mar 2011 Temat postu:

Ian nadal siedział na ławce. Oczywiście spojrzał na ładną dziewczynę, która przed chwilą przyjechała taksówką. NO ALE, kaman guys - to gej. Wrócił więc do swoich zajęć. XD

Arno · Wysłany: Śro 21:09, 02 Mar 2011 Temat postu:

Kliknęła "send", po czym rozejrzała się za wyżej wspomnianą osobą...która pomogłaby się jej dostać do dziekanatu. Zauważyła Iana, po czym wzięła wdech i ruszyła w stronę jego ławki, stukając obcasami. Kilka sekund później stała obok niego.
- Hi. I'm Juliet. - uśmiechnęła się szeroko do chłopaka.

Granmor · Wysłany: Śro 21:11, 02 Mar 2011 Temat postu:

Ian przerwał czytanie książki, spojrzał na nią. Uśmiechnął się tak serdecznie. - Ian, cześć. - przymknął jedno oko, bo akurat za nią było słońce i go raziło.

Arno · Wysłany: Śro 21:12, 02 Mar 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się pod nosem.
- I was wondering...if you could give me a tour. 'Cause I really need to get to the Dean's Office ASAP. - zrobiła słodką minkę i spojrzała na niego wyczekująco.