Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Dom Bree van de Kamp
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 98, 99, 100  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna ->
Wisteria Lane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MrSiM
Bohater/ka serialu



Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy

PostWysłany: Sob 22:04, 06 Sie 2011    Temat postu:

Podeszła zamaskowana, pod dom Bree też podeszła i zostawiła dla niej prezent, to było metalowe pudełeczko, w którym było prawo jazdy Billa Hornet'a i jego dłonie, po chwili zapukała i uciekła dalej rozdawać paczki xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:13, 16 Lut 2013    Temat postu:

<center>--------------</center>

Obudziła się wczesnym rankiem. Orson jeszcze spał, co nie było niczym nadzwyczajnym, zważywszy, że zapewne większość mieszkańców Wisteria Lane smacznie drzemała w swoich łóżkach.
Ale nie Bree Hodge. Zarzuciła na koszulę nocną szlafrok, po czym zeszła na dół od razu kierując się do kuchni, gdzie nastawiła ekspres. Kilka minut później cieszyła się już gorącą kawą, której teraz właśnie najbardziej potrzebowała.
A może niekoniecznie?
Patrząc w okno westchnęła, a na jej twarzy pojawił się słaby uśmiech. Już dawno nie wspominała. Bardzo dawno...
A co by było, gdyby...
Gdyby Rex nie odszedł? Gdyby wciąż byli małżeństwem? Gdzie by się teraz znajdowała? Miałaby swoją firmę? Poznałaby Katherine? Czy w ogóle mieszkałaby jeszcze na Wisteria Lane?
Złapała kubek z kawą w obie dłonie przymykając oczy. Co ujrzała?
Samą siebie. Rozmawiającą z Mary Alice i dziewczynami, stojąc w ogrodzie na wakacyjnym grillu. Rex tak bardzo je lubił...
Była tam też Martha, znowu wykłócała się o coś z Karen. Dzieciaki Scavo biegały wkoło krzycząc. Ale nikomu to nie przeszkadzało. Wszyscy byli szczęśliwi.
Ponownie westchnęła otwierając oczy. Upiła kolejny łyk gorącego napoju, po czym przeszła do salonu. Z jednej z szuflad komody wyciągnęła rodzinny album. Rozsiadła się wygodnie w fotelu podkurczając nogi z kubkiem kawy w jednej ręce, a albumem w drugiej. Z rozrzewnieniem oglądała ich zdjęcia ślubne. Byli tacy szczęśliwi...
A potem na świat przyszedł Andrew - wydawało się, że już lepiej być nie może. A jednak...
Wkrótce pojawiła się Danielle...
Tak, Bree Hodge była na pewno zadowolona ze swojego życia, ale może niekoniecznie z punktu, w którym się obecnie znajdowała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Sob 21:14, 16 Lut 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:55, 16 Sie 2013    Temat postu:

<center>---- jakiś czas później -----
</center>

Pogoda była wręcz idealna, by popracować w ogrodzie. Lekki wiaterek, przyjemnie grzejące słońce i bezchmurne niebo. Można byłoby powiedzieć, że w serialach nawet takich rzeczy nie mają.
Ubrana w robocze ubrania, szeroki kapelusz i gumowe rękawice klęczała na trawniku przez wielkimi krzakami hortensji rosnącymi pod drzewem. Trzeba było je przede wszystkim nawieźć, a wcześniej wypielić chwasty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Pią 20:59, 16 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 21:04, 16 Sie 2013    Temat postu:

Psychoterapeutka mieszkała w Farview dopiero od niedawna i prawdę mówiąc nie wiedziała kto mieszka wokół niej. Taylor czuła się nieco jakby na uboczu tej społeczności która mieszkała przy alei. Dzisiaj jednak nadarzyła się ku temu świetna okazja. Bowiem w trakcie jej porannego joggingu, gdy mijała wielki, niebieski dom to wyszła z niego ruda kobieta trzymająca ogrodnicze narzędzia. Zanim się Stone zorientowała, kobieta klęczała już pracując w ogrodzie. Ciężko dysząc podeszła do rudowłosej z uśmiechem. Była zmęczona, ledwo potrafiła złapać oddech. Skóra lśniła jej od potu, szybko przetarła czoło wraz z kilkoma kosmykami włosów które przykleiły się do czoła.
-Kurcze, ma Pani rękę do tych kwiatów - zauważyła z uśmiechem podpierając się dłońmi o talię. Spojrzała ponownie na kwiaty oddychając głęboko-Piękne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:16, 16 Sie 2013    Temat postu:

Szkodniki, chwasty, obeschnięte liście - z tym musiała walczyć. A nie była to równa walka, bo gdy tylko udało jej się uporać z jednym problemem natychmiast pojawiał się następny. I tak bez końca.
Widać jednak było, że walkę tę Bree wygrywała. Hortensje pięknie kwitły i bez skrywanej skromności można było przyznać, że są najpiękniejsze w okolicy. Ba! W całym Fairview!
Właśnie spulchniała ziemię gracką, gdy usłyszała nad sobą czyjś nieco zasapany głos.
- Trzeba poświęcać im sporo czasu - odparła unosząc wzrok - Dziękuję - uśmiechnęła się lekko - Wyjątkowo ładny dzień, prawda? - nie kojarzyła kobiety. Czyżby ktoś z przecznicy zapuścił się na bieganie aż tutaj? Nie byłoby to zaskakujące, w końcu każdy chciałby obejrzeć ogród Bree!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Pią 21:18, 16 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 21:19, 16 Sie 2013    Temat postu:

Taylor kiwnęła kilkakrotnie głową, co miało stanowić odpowiedź na słowa Bree. Kiedy jednak potrafiła już normalnie mówić a nie sapać, co wydawało jej się dosyć niekulturalne to oświadczyła:
-Mhm, jak tylko otworzyłam oczy i zobaczyłam jak piękny jest dzień, to wiedziałam, że muszę pobiegać póki jeszcze mam ochotę - uśmiechnęła się rozglądając po ulicy, zerknęła nawet na niebo. Trzeba przyznać, że miewała straszne problemy z samo motywacją i wystarczyła tylko chwila na to, by zrezygnowała z ćwiczeń danego dnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:29, 16 Sie 2013    Temat postu:

- Grzechem byłoby zamykanie się w czterech ścianach - odparła na komentarz o wyjściu na zewnątrz.
- Bree Hodge - dodała wstając, zdejmując rękawicę i podając dłoń nieznajomej. Dobrze będzie poznać nowego sąsiada, nawet jeśli nie mieszkał na Wisteria Lane. Zresztą, dobre maniery wymagały, by się przywitać i przedstawić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Pią 21:33, 16 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 21:34, 16 Sie 2013    Temat postu:

Taylor uśmiechnęła się szeroko no i wytarła swoją dłoń o koszulkę, nie chciała przecież obkleić potem nowej znajomej.
-Taylor Stone - uściskała dłoń rudowłosej ogrodniczki a następnie rozejrzała się znów po ulicy. Ba! Powiodła nawet wzrokiem za jakimś samochodem który właśnie przejeżdżał -Więc.... Bree.... zdradzisz mi co sprawia, że masz nawet trawnik ładniejszy niż każde domostwo wokół? - spytała pół żartem, pół serio. Nie wiedziała przecież o czym porozmawiać z Hodge, nie licząc oczywiście kwiatów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:40, 16 Sie 2013    Temat postu:

Po tej krótkiej wymianie nazwisk Bree zdjęła drugą rękawicę. Nie będzie przecież teraz dalej zajmowała się ogrodem, skoro ma gościa.
Taylor wybrała idealny temat. Bree mogła opowiadać godzinami o sposobach zajmowania się trawnikiem, czy kwiatami. Miejmy tylko nadzieję, że nowa znajoma podziela zamiłowanie pani Hodge.
- Codzienne podlewanie - stwierdziła spoglądając na idealnie zieloną trawę - Zawsze o piątej rano - wszyscy przecież wiedzą, że trawę trzeba podlewać wczesnym rankiem!
- Nie stosuję żadnych sztucznych środków chemicznych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 21:45, 16 Sie 2013    Temat postu:

Taylor słuchając Bree, gdy ta wypowiadała się na temat trawników oraz jego jak je pielęgnować kiwała sobie głową słuchając. Trzeba przyznać, że był to jeden z jej nawyków które wyniosła z pracy. Kiwanie głową i robienie takiej miny, iż niezależnie od znudzenia, radości czy czegokolwiek rozmówcy wydaje się, że jesteśmy tym wszystkim zainteresowani.
-Piąta rano... jacie. Prawie jak środek nocy - wyszczerzyła swoje białe zęby w uśmiechu. Co jak co, ale Pani terapeutka nie lubiła wstawać wcześnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:50, 16 Sie 2013    Temat postu:

Piąta rano środkiem nocy? Nie, wczesny ranek - tak. Ale czegóż nie robi się dla wspaniałego trawnika?
- Och, nie - pokręciła głową - - Mam spryskiwacze - oczywiście bardzo często Bree wstawała, by... nadzorować pracę tychże spryskiwaczy.
- Może wejdziesz i napijesz się zimnej lemoniady? - zaproponowała w pewnym momencie. W taką pogodę nie ma nic lepszego niż zimna lemoniada.
No, może poza chłodnym winem, ale tego nie mogła jej zaproponować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 22:01, 16 Sie 2013    Temat postu:

-Tak, byłoby super- oświadczyła Taylor z uśmiechem, mimowolnie zerkając jeszcze na trawnik o którym rozmawiali. Faktycznie, trawa wyglądała po prostu niesamowicie. Znów przetarła czoło z uśmiechem, a następnie wyłączyła Ipoda który był przyczepiony do jej przedramienia. Coraz bardziej podobało jej się w Fairview, było tu zupełnie jak w jakiejś bajce. Każdy był uprzejmy, pogoda była niesamowita-Dziękuję - kiwnęła jeszcze głowa. Dziękowała oczywiście za zaproszenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:12, 16 Sie 2013    Temat postu:

Oczywiście, że w Fairview było wspaniale! Trzeba było tylko uważać na seryjnych morderców, gwałcicieli, szumowiny i obłąkanych wariatów.
Ale tak poza tym to żyło się tutaj jak w bajce.
- Zapraszam w takim razie do ogrodu za domem - nie musiała zbierać swoich przyborów z trawnika. Nikt tutaj ich nie ukradnie, a nawet gdyby ktoś próbował to znajdzie się jakaś dobra przyjaciółka, która zatrzyma złoczyńcę.
Przeszły na tyły, a Bree przeprosiła nową znajomą na chwilę. Jakiś czas później była z powrotem z dzbankiem lemoniady i dwoma szklankami.
- Od dawna jesteś w mieście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 22:18, 16 Sie 2013    Temat postu:

Taylor zmarszczyła brwi, chwilę chyba liczyła w głowie ile to czasu minęło po czym oświadczyła-Jakieś dwa tygodnie, sprowadziłam się dokładnie 15stego XYZ - nie wiem jaki tam jest miesiąc, no ale datę się zwykle takich spraw pamięta. Jeszcze nie tak dawno hol jej domu przypominał magazyn - tyle kartonów walało się to tu, to tam-Mieszkam niedaleko, bo pod XZY - oświadczyła w końcu i nawet machnęła palcem wskazującym w kierunku, chociaż dobrze wiedziała, że Bree zaraz wie o jaki dom chodzi. Podejrzewała też, że może jej opowiedzieć wszystko o np poprzednich lokatorach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:29, 16 Sie 2013    Temat postu:

Dwa tygodnie?! Jak one mogły tego nie zauważyć! Do tego nowa znajoma zamieszkała w domu Mary Alice!
- Och, stary dom Young'ów - uśmiechnęła się wskazując jej miejsce przy stoliku, a gdy już Taylor je zajęła Bree usiadła naprzeciwko.
- I jak ci się u nas podoba? - odpowiedź była chyba oczywista. Każdemu się tutaj podobało!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 22:32, 16 Sie 2013    Temat postu:

Taylor zapewne w tym momencie pozwoliła sobie już usiąść na jakimś ogrodowym meblu o ile nie zrobiła tego wcześniej. Spojrzała w stronę swojego domu, znów cień uśmiechu pojawił się na jej ustach.
-Interesująca mieścina - kiwnęła głową z uwagą, zupełnie jakby mierzyła słowa zanim je wypowie-Wszyscy są tacy uprzejmi i... nikt nie zamyka swoich drzwi na noc. - Taylor akurat nic nie wiedziała o ciemnej części Fairview.... no cóż, pewnie kiedyś się dowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:42, 16 Sie 2013    Temat postu:

Nie zamierzała opowiadać, że w domu Taylor samobójstwo popełniła kobieta, która porwała dziecko, zamordowała jego matkę, a następnie wraz z mężem zmieniła tożsamość. Nie dodała też, że mąż tej kobiety zamordował sąsiadkę, która szantażowała jego żonę.
Bree nie wspomniała też nic pedofilu, który w piwnicy urządził sobie lep na małe dzieci.
- Och, tak... - uśmiechnęła się - Fairview ma najmniejszy odsetek popełnianych zbrodni w stanie - oczywiście Wisteria Lane tutaj była tylko błędem statystycznym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 22:46, 16 Sie 2013    Temat postu:

Kiwnęła głową z uśmiechem, a następnie przyłapała się na analizie Bree jako osoby. Szybko jednak mentalnie się skarciła i spojrzała gdzieś na bok, na ogród -Zupełnie jak w malutkim kawałku raju - oznajmiła w końcu. No tak... historia jej domu była dosyć niepokojąca. Ale w końcu agent nieruchomości nic nie mówił o niepokojących zdarzeniach. Tak więc ich nie było, prawda?
-Mieszkasz sama? - spytała z ciekawości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:54, 16 Sie 2013    Temat postu:

Gdyby Taylor zrobiła analizę Bree, to musiałaby sama skorzystać z pomocy jakiegoś terapeuty. Na szczęście powstrzymała się przed tym, czym zaoszczędziła sobie sporo problemów.
- Tak, z całą pewnością miejsce to można nazwać małym rajem - ponownie się uśmiechnęła, po czym nalała lemoniady do obu szklanek. Upiła trochę napoju ze swojej.
- Dzieci już dawno wyfrunęły z gniazda - westchnęła - Jestem po rozwodzie - dodała po chwili nadal uprzejmie się uśmiechając.
- A ty? Mąż, dzieci? - przecież musiała z czegoś zdać relacje dziewczynom!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Pią 22:55, 16 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 22:59, 16 Sie 2013    Temat postu:

No właśnie... co z nią? Kogo miała? Męża? Dzieci? Upiła zimnej lemoniady, wzięła całkiem spory łyk - w końcu biegała. Odłożyła szklaneczkę na stolik-Nigdy nie byłam żoną, matką, ale.... - uśmiechnęła się mimowolnie, to były w końcu dobre wspomnienia-Ale byłam z kimś długo, intensywnie. to była pasja! To była szaleńcza miłość. Tak, Taylor wiedziała wszystko na temat szaleńczej miłości. "A teraz coś dla wszystkich romantyczek, których pierwsza miłość właśnie zmarła na raka mózgu".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:03, 16 Sie 2013    Temat postu:

Czy Bree mogła coś wiedzieć o intensywnej miłości?
Rex? George? Peter? Orson?
Może...
- Och... - przytaknęła. Czyli żyła z kimś długo bez ślubu. Bree już ją oceniła!
- Ciężko jest żyć bez miłości - stwierdziła wzdychając lekko - Niech zgadnę - odstawiła szklankę na stolik - - Praca? - skoro ktoś nie miał czasu założyć rodziny to musiał zajmować się czymś innym. Najczęściej była to właśnie praca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Nie 22:51, 18 Sie 2013    Temat postu:

Taylor kiwnęła głową z uśmiechem, a następnie znów wzięła spory łyk swojej lemoniady. Niesamowite było jej odkrycie, kiedy poczuła, że to była najlepsza lemoniada jaką piła w życiu! Czyżby Bree miała jakiś specjalny sposób przygotowywania tego rzekomo prostego napoju?
-Jestem psychoterapeutką.... a z tym Panem nigdy nie zamieszkałam nawet razem - uśmiechnęła się jakby bardziej do siebie na wspomnienie o Billym. Jej młodzieńczej miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:02, 23 Sie 2013    Temat postu:

Bree miała własny sposób na przygotowywanie wszystkiego. Nawet czegoś tak prostego jak zwykła lemoniada.
Odpowiednio dojrzałe cytryny, odpowiednio wyciśnięty sok, woda, dokładnie odmierzony cukier... Tak. Nawet o przygotowywaniu lemoniady mogłaby dać wykład.
- Psychoterapeutką? - będzie miała dużo pracy w tym miasteczku - Nie będziesz mogła narzekać na brak klientów - uśmiechnęła się lekko - Na miłość nigdy nie jest za późno - w to ostatnie nie bardzo wierzyła, ale z grzeczności należało coś takiego powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
DIVA



Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 23:23, 27 Sie 2013    Temat postu:

Taylor zaśmiała się głośno pijąc tę lemoniadę. Naprawdę? Aż tak dziwnym i pokręconym miastem było Fairview? -Mam tylko nadzieję, że mnie zaakceptują. Wtedy będzie im łatwiej przyjść z problemami - oznajmiła poniekąd wymijająco. Spojrzała gdzieś w bok, na krzaki, czy fontannę którą pamiętam z flashbacku z sezonu 5 -Wow... naprawdę masz rękę do roślin, wiesz? Wyglądają zachwycająco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kafano
Nowy
Nowy



Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:19, 02 Kwi 2015    Temat postu:

I wtedy Taylor upadła, trując się lemoniadą..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives RPG ver. 3.0 Strona Główna ->
Wisteria Lane
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 98, 99, 100  Następny
Strona 99 z 100

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin