Dom Lady G.

miss.

Roześmiała się.
- Daltego musisz cześciej opuszczać to swoje królestwo. Król od czasu do czasu powinien opuścić tron i odwiedzić podległe mu tereny. - znów pociesz. I chyba zaczynała głupoty gadać xD

Nina

- Król dziś odwiedza tereny podległe pewnej uroczej księżniczce - powiedział w podobnym tonie. - A tak przy okazji, przepraszam za dziurę w ogrodzeniu, wasza wysokość.

miss.

- Mówisz o tej w ogrodzeniu z drutu kolczastego? Zakamuflujemy ja i to będzie twoja prywatna dziura do mojego pałacu. Czy król się zgadza? - próbowała być powazna, ale gdzie tam przy takiej rozmowie powaga. Szczerzyła sie od ucha do ucha.

Nina

- Oooo. O tak. Mnie to odpowiada w stu procentach. Tylko musisz złożyć ślub milczenia i nie mówić o niej nikomu... z mężczyzn - pokiwał głową z udawaną powagą.

miss.

- A więc ślubuję. Mam jakiś dokument podpisac i przypieczętoać krwią te śluby czy jak? - no bo nie wiedziała co sie robi dla przypieczetowania tych ślubów XD no i chyba było późno więc dlatego gadała głupoty - to tak jak jaaa xD

Nina

Hyhyhy, ja już śpię na siedząco xD

- Wystarczy twoje słowo honoru i przyrzeczenie złożone z ręką na piersi. Musisz powtarzać: 'Ja - Izzie Parker...' - zaczął uroczystym tonem.

miss.

A więc zrobiła co jej kazał XD
- Ja - Izzie Parker... - powtarzała za nim. I broda jej sie tak trzęsła śmiesznie, to od powstrzymywania nagłego ataku śmiechu xD

Nina

- Przyrzekam uroczyście - kontynuował. - Nie możesz się śmiac, bo to będzie nieważne... 'Przyrzekam uroczyście, że nie zdradzę nikomu tajemnicy dziury' - zakończył.

miss.

- przyrzekam uroczyście... ej ale jak skończe to też nie mogę sie śmiać? No dobra... "Przyrzekam uroczyście, że nie zdradzę nikomu tajemnicy dziury" - skończyła i podobnie jak ja, umierała ze śmiechu. I również jak ja, musiała ten atak próbować powstrzymać XD

Nina

- Przysięga bez pieczęci nieważna - stwierdził z uśmieszkiem i paluchem pokazał na swoje usta. - Pieczęć.

miss.

Mogłaby zrobić dziubek i cmoknąc go w te usta, ale po co? XD pocałowała go tak mrrru, żeby ta pieczęć mocna była XD

Nina

No to i on zrobił mrrruu, tzn zamruczał

bo własnie na to czekał.
- So... Deal - szepnął, kiedy pieczęć została zawarta, odsuwając twarz od twarzy Izzie na kilka centymetrów.

miss.

- Na to wygląda. - nadal sie uśmiechała, chociaż juz nie czuła potrzeby nagłego ataku śmiechu XD

Nina

Wziął jedną muffinkę z talerza leżącego na stoliku.
- Babeczkę? - spytał Izzie wesoło, przybliżając muffinke do jej buziala

miss.

No to otworzyła buziala XD Oni zachwywali sie dzisiaj jak dzieci, to teraz sie jeszcze będą karmić na zmianę, lol Xd

Nina

Sama słodycz ** xD
Ostrożnie, żeby nie wymazać Izzie kremem z muffinki, nakarmił ją babaeczka.
- O, jeszcze jeden, za Oweeeena, za Ecstaaassyy - przeciągal smiesznie.

miss.

XDDD Mówiłam że ona posłuszna jest więc grzecznie połykała każdy kęs. Ale i tak sie ubrudziła kremem.
A później zaczęła sie śmiać. On był taaaaki słodki i taaaaki zabawny xD
Kocham ich

Nina

Wytarł paluchem krem z policzka Izzie i oblizał tego palca.
- Mmm, sama słodycz. - A nie było wiadomo, czy mówi o kremie, czy o Izzie.

Ja też xD

miss.

Uśmiechneła sie szeroko i zerkneła na stół. zostaął jedna ostatnia babeczka.
- Patrz ostania została. - wskazała na babeczke.
- Teraz moja kolej. - ale nie miałą na myśli zjedzenia jej tylko nakarmienia nią Owena XD

Nina

Otworzył usta i uniósł brwi, a potem je opuścił, tak jak ikonka z gg o ta: ": D" hehe xD
I czekał na babeczkę.

miss.

Wzieła babeczke i zaczęła go karmić xD słodko XD
śmiała sie przy tym i niestety Owen całą górną warge i jeszcze nad nią do samego nosa miał ubrudzoną kremem. Izzie wzięła jego twarz w łapki, wytarła ten krem i cmoknęła go jeszcze w usta

Nina

A jemu się zrobiło tak... Hm. Powiedzmy że gorąco xD
skorzystał z momentu i znów pocałował Izzie tak długo. Ofc jak już przełkął babeczkę Wink

miss.

My chyba nigdy nie doprowadzimy akcji do końca XD

Izzie spała, bo dzisiaj znów nie szła do pracy.

Nina

/więc załóżmy, że Owen faktycznie został spać na tej kanapie

miss.

XDDDDDD No to powiedzmy, że oboje usneli w salonie XD

Izzie w końcu sie obudziła. Wstała i poszła nastawić kawę. Normalnie nie lubiła poniedziałków, ale skoro ma jeszcze tydzień wolnego to czemu nie. Poszła po gazete, a jak wróciła to usiadła w kuchni z kubkiem kawy i prasą.