Dom państwa Fortenberry

Ofelia

Chris właśnie wysiadła ze swojego czarnego porsche 9ff cabrio. Wyjęła z niewielkiego bagażnika wszytskie bagaże, które zdołała tam upchać. Reszta miała zostać dostarczona później. Zatrzasnęła klapę, zamknęła samochód i obładowana torbami ruszyła w kierunku drzwi.
Gdy była już jakieś 5m od wejścia zatrzymała się, aby rzucić okiem na nowe miejsce zamieszkania. Dom był okazały i ładny. Jednak nie on najbardziej jej się spodobał, lecz ogród. Tak, to było coś. Czuła, że będzie w nim spędzać długie godziny. Oczywiście w zależności od pogody.
Wkońcu znalazła się pod drzwiami. Wygrzebała z torebki klucze i weszła. Hol był ładnie urządzony i przestronny. Zostawiła torby i poszła obejrzeć resztę pomieszczeń. Także jej się spodobały.
Po jakiejś godzinie zakończyła zwiedzanie i postanowiła rozpakować bagarze.

Ofelia

Obudziła się wcześnie. Na dodatek bardzo głodna. Wstała i udała się do łazienki. Wzięła prysznic, ubrała się i zeszła do kuchni. Gdy otworzyła lodówkę, okazało się, że jest zupełnie pusta. No tak, nie zrobiła zakupów.
Opuściła dom i udała się na podjazd, gdzie stało jej auto. Wsiadła do niego i pojechała kupić coś do jedzenia.

[Wychodzi Christina]

Granmor

[narracja]Pod dom, zrujnowany oczywiscie, podjezdza woz przeprowadzkowy. Wychodza z niego dwie postacie.[/narracja]

Jane przełyka ślinę spoglądając na "dom" oraz na mężczyznę obok. -Blondasek...to jest nasz dom? Gdzie się podział dach?

Future Lover

[color=jakiśtamkolor]-Może było małym druczkiem, że dach trzeba będzie dokupywać?-Wkurzony był, bo nie było dachu i bo Jane nazwała go blondaskiem a on tego nie lubił.[/color]

Granmor

Jane rozejrzała się dookoła, pochodziła po ulicy po czym do niego wróciła.-Ej, rozwiązała się zagadka prac drogowych co chwila i korków. Tu wszystkie domy tak wyglądają. - parsknęła śmiechem. Nakopałaby do dupy temu co sprzedał im ten dom.

Future Lover

[color=jakiśtamkolor]-Home, sweet home.-Dodał z małym uśmieszkiem.[/color]

Granmor

-Pewnie się Mad Maxa naoglądali. - pokręciła delikatnie głową.-Masowy trend. ona to lubiła sobie szydzic XDDDD

Future Lover

[color=jakiśtamkolor]Westchnął cicho.
-No i co teraz?[/color]

Granmor

Jane wzruszyła ramionami.-Wyciśnie się coś z ubezpieczenia, w końcu wpisaliśmy ten dom na nową ofertę.

Future Lover

-Kocham cie wiesz?-Spojrzał na nią.

Granmor

Jane uśmiechnęła się delikatnie.-Tak? Ja Ciebie też. - mrugnęła do niego.

Future Lover

-To fajoosko.-Uśmiechnął się szeroko xD

Granmor

-Dobra, póki co zostawiamy sobie tego tira. nie mam zamiaru spac w domu gdzie są dziury.

Future Lover

Kiwnął głową na znak, że sie zgadza.

Granmor

Jane potarła dłonie i rozejrzała się po ulicy. -Idziemy gdzieś czy chcesz zostać w tym dziurawym jak ser domu?

Future Lover

Obudził go budzik. Poszedł do łazienki wziąć prysznic.

Naomi/Missy

[wchodzi Claire]
Przyszła na tą całą Wisteria Lane i była bardzo poruszona tym widokiem, choć ja nie wiem, co tu jest do podziwiania. Zobaczyła ładny, zadbany dom, więc podeszła bliżej i zapukała.

Future Lover

Ze szczoteczką w ustach otworzył drzwi.
-Heloł. Mogę jakoś pomóc?

Naomi/Missy

Uśmiechnęła się. - Ładny ma pan dom. - a ta nie do rzeczy mówi xD.

Future Lover

Haha xD Wyjął tą szczoteczke ale miał piane w buzi nadal.
-Um.. Dzięki. Wjedzie pani?

Naomi/Missy

- Ya. - wydała z siebie fajny odgłos i wjechała do środka xD.

Future Lover

To ona była w samochodzie? xD No ale okej. Zamknął za nią drzwi i sie o nie oparł.
-Moja żona jeszcze śpi ale moge ją obudzić.

Naomi/Missy

Nie, w taczce xD. A na serio to weszła do środka. - Jak pan chce. - odpowiedziała i wzruszyła ramionami.

Future Lover

-No to nie budźmy jej.-Podszedł do niej i podał jej rękę.
-Niech mi pani mówi Matt.