Dom państwa Solis

Kamila

- Zauważyłam. Jednak to chyba nie jest spokojna miejscówa, na jaką wygląda... Mieszkasz tu dłużej, prawda ? - a że jej siostrzyczka stała cichutko (co do niej wcale nie podobne x)) to prowadziła dalszą konserwację z Julie.

Granmor

-Tak, to już będzie spory czas. - zgodziła się z delikatnym uśmiechem.

Viktor

Nic nie odpowiedziała, dziwnie się czuła.

Sahem

- Skoro już mamy za sobą kwestię domniemanego zabójstwa... - tu wstał, bo Tom właśnie zapowiedział ich pierwszy taniec - Pokażmy gościom, jacy jesteśmy szczęśliwi - podał jej dłoń.

Nina

A Susan zauważyła Iana i nieco się stropiła.
- Co on tutaj robi? - zapytała cicho, nachylając się do Lynette.
- Pytanie raczej brzmi, co ONA tutaj robi - mruknęła, zauważając Norę i mordując ją wzrokiem.
- Coś jest w takich wielkich weselach, ale ja chyba wolę kameralne - powiedziała i napiła się szampana, a kiedy para młoda wstała, przyłączyła się do aplauzu wszystkich gości.

Sahem

- Sam nie wiem... - próbował sobie przypomnieć ich wesele, ale jakoś niezbyt dobrze mu to szło...

miss.

Ona tam wróciła do Jamiego, może juz nawet odbebnili gratulacje xDD
Teraz siedziała i patrzyła.

Dean

Nora zobaczyła wreszcie Toma - stał na podeście (to miało wyglądać prawdopodobnie jak scena...) i zapowiadał pierwszy taniec "Młodej" Pary. Rzuciła okiem na tłum, zoczyła Nowożeńców zmierzających na środek (znowu jakiegoś takiego raczej... pseudo) parkietu. Już dokładnie zaplanowała sobie, co zrobi... Gdy tylko reszta gości rzuci się do tańca, ona złapie za marynarę ojca swojej córki i weźmie w dzikie taneczne obroty. A blondyna se będzie mogła... hyhy, sami wiecie, co sobie będzie mogła blondyna.

Granmor

Jamie wodził wzrokiem za młodą parą. Uśmiechnął sie pod nosem do Cecylii. -Nie ma tutaj zadnej Twojej kumpeli?

Naomi/Missy

- Tak, zapewne. - i odebrała kieliszek od męża. - Tylko nie pij za dużo. - pogroziła mu palcem i z uśmiechem przysunęła usta do jego ucha. - Myślisz, że powinniśmy się czuć zagrożeni ?

- Ja bym mogła się zhajtać z mordercą, byle by był przystojny i bogaty. Amanda jestem. A teraz was przeproszę i idę coś przekąsić... - no i poszła, oddalając się przy okazji od siostry.

miss.

- Hm... moich? Nie... Nigdzie ich nie widzę.

Viktor

Bree i Orson wyszli na parkiet i zaczęli tańczyć swój idealny taniec
- Doskonale nam idzie. -stwierdziła z uśmiechem na ustach

Ian podszedł do Susan i udał zakoczenie
- Susan?!

Granmor

-Więc jak zwykle jesteś skazana na mnie. - odparł z uśmiechem.
Patrick uśmiechnął się do Julie, ale ona sfoszona sie odwróciła.

Kamila

Teraz dopiero zauważyła, jak bardzo to nie zna swojej siostry. - Przepraszam za moją siostrę. Allison Wilson. Czy są tu osoby, które nie piją alkoholu ? - przedstawiła się i zadała pytanie Julie. Nawet wydała się jej bardzo miłą osobą...

Granmor

-Mój kolega, Patrick, jest alkoholikiem. Lepiej zebym go nie widziała z kieliszkiem. - powiedziała jasno, bez zadnych klamstw.
No i Patrick się zarumienił, Julie go zawstydziła.

miss.

Zaśmiała się cicho.
- Przeżyjemy to jakoś... - i pocałowąl go lekko.

Granmor

-Ciężka próba. - rzucił z zaczepnym uśmieszkiem.

Arno

Madaleine tam się krzątała samotnie z szapmanem po ogrodzie i co chwilę zagadywała do znajomych jej osób.

Mason z Kamilą także tańczyli w rytm wolnej piosenki wtuleni w siebie; po chwili spytał szepcząc jej na ucho :
- Marzysz o takim ślubie, prawda kochanie? - kochał ją najmocjniej na świecie i mógł dla niej zrobić wszystko; po tym pytaniu pocałował ją w polik.

miss.

- No wiesz co... - udała oburzenie cały czas się uśmiechając.
- Jak można być we wszystkim perfekcyjnym? Ten ślub taki też jest...

Dean

Zobaczyła, że tłum ruszył na parkiet... Ruszyła więc też ona! Dopadła do "sceny" i ściągnęła z niej Toma. Przytuliła się do niego i tańczyli Very Happy

Granmor

Zatańczymy? - spytał wyciagajac ku niej dłoń.
A Julie rozejrzała się, praktycznie była tutaj sama.

Sahem

- Nie mogło wyjść inaczej - uśmiechnął się przechylając ją na bok.

- Pamiętasz kiedy ostatnio my tańczyliśmy? - no, rzeczywiście, tańczyli dość dawno... - Mogę prosić? - wstał od stolika.

A Shannon siedziała sobie i popijała szampana. Nudziło się jej troszkę.
A Grace wprost przeciwnie. Lubiła takie imprezy, a od kiedy jest w Fairview niewiele się takich zdarzało...

Kamila

- Ja z wyboru nie pijam alkoholi. Jaki ma pan smak soku ? - spytała patrząc na sok Patricka. No cóż, jej też trochę zaschło w gardle.

Tymczasem Adam widząc tańczących Masona z Kamilą poprosił do tańca Paulinę. Tańczyli bardzo blisko szczęśliwej pary, a Adam wciąż na nią zerkał, co ją bardzo denerwowało.
- Tak, marzę o takim właśnie ślubie. - powiedziała bardzo słodko i miło, lecz również zerkając na Adama, który głupio uśmiechał się do niej.

Granmor

Patrick uśmiechnął się do kobiety jakby chcąc pokazać jak go Julie tłamsi xD.
-Dałam mu pożeczkę, żeby alkoholik mógł siebie oszukiwać ze to wino. - odparła z wrednym usmiechem.

Kamila

- Rozumiem. To wy śpiewacie w tym zespole... Stupid dogs ?- no i też wzięła porzeczkę. Napiła się i obdarowała ich swoim uśmiechem.