Ulice miasta

Future Lover · Wysłany: Nie 21:37, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Oł. To smutne. Mam nadzieje, że tutaj zostaniesz na stałe. Już zdążyłam cię polubić.-Uśmiechnęła się nawet.

miss. · Wysłany: Nie 21:52, 01 Mar 2009 Temat postu:

- To tylko tak dramatycznie brzmi. Z reguły jest fajne, znaczy sie z mojej perspektywy. Sama zarabiam i w ogóle. Gram w klubach jakiś... gram śpiewam. Nawet planowałam z kumplami założyć zespół ale oni pojechali na studia. Mnie to jakoś nie kręci. - sie rozkręciła.

Future Lover · Wysłany: Nie 21:55, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Też nigdy nie lubiłam szkoły.-Bo szkoła jest zuem. Tak uważają wszystkie moje postacie bez wyjątku xD

miss. · Wysłany: Nie 21:59, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Ja lubię szkołę... ale szkoła nie lubi mnie. - wyszczerzyła się.

Future Lover · Wysłany: Nie 22:16, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Ahaaa. To w ten sposób.-Zaśmiała się.
-Ale teraz masz nadzianego brata i nie musisz się o nic martwić.

miss. · Wysłany: Nie 22:24, 01 Mar 2009 Temat postu:

- No tak jakby. ale ja i tak nic od niego nie chce. Miałam problem, żeby przerobić mój pokój... bo w takim różowym jak go zastałam to nie usnęłabym i w ogóle mieszkać by się nie dało. No i musiałam sie przełamać i wydaj jego kasę... ale tak to nie dzięki. Własnie... wie pani gdzie tu jest jakaś mała knajpa, pub z muzyką na żywo? albo coś innego gdzie osoba bez studiów może zarobić?

Future Lover · Wysłany: Nie 22:26, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Ojej. Nie wiem. Ale możemy poszukać jak chcesz.-Kij z tym, ze ciemno jest xD

miss. · Wysłany: Nie 22:33, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Naprawdę możemy?

Future Lover · Wysłany: Nie 22:39, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Jasne. W domu cały dzień się nudziiiłam.

miss. · Wysłany: Nie 22:43, 01 Mar 2009 Temat postu:

- W takim razie świetnie. - sie wyszczerzyła i mogły iść. I weź coś takiego Fy znajdź Xd w końcu ty jesteś adminem

Kamila · Wysłany: Nie 18:11, 22 Mar 2009 Temat postu:

[wchodzi Jenny]
Spaceruje sobie tak o po mieście. Zastanawia się nad pójściem na studia.

Kamila

[wchodzi Jenny]
Spaceruje sobie po mieście i ogląda wszystko.

Kamila

[wchodzi Jenny]
Spacerowała sobie zaciemnionymi uliczkami miasta.

candace

[przychodzi Danny]

Sobie spaceruje, spaceruje, spaceruje. I jeszcze myśli, ale nie wiem o czym.

Kamila

[wchodzą Irma i Kirby]
Spacerowali uliczkami miasta. - Przyznam, że wiele się tu zmieniło, nie pamiętam tych miejsc. - powiedział z nieukrywaną mentalnością.

miss.

- Nigdy wcześniej tutaj nie byłam, więc ani nie potwierdzę ani nie zaprzeczę... Ale za to śmiało mogę przyznać, że... wolę NY.

Kamila

- Tak, duże miasta są najlepsze. Można tam rozkręcić niezły biznes. - puścił do niej oczko.

miss.

- Jaki biznes masz na myśli? - cały czas uśmiechała sie lekko.

Kamila

- Każdy. Tak wiele inwestycji jest w dużych miastach. - odpowiedział. Miał na myśli firmę swojego ojca, oczywiście.

miss.

- A Ty czym się zajmujesz?

Kamila

- Studiuję. Prawo. A ty ślicznotko ? - lubił tak co jakiś czas sypać jej komplementy.

miss.

- Kończę liceum, przystojniaku. - jeden kącik ust uniósł się trochę bardziej.

Kamila

- A planujesz już jakieś interesujące studia ? - zapytał z uśmieszkiem, takim och, sama rozkosz.

miss.

- Nie wiem... pewnie prawo, tak jak ojciec. Zresztą zawsze mi mówili że się nadaję bo jestem pyskata. - uśmiechnęła się z rozbrajającą szczerością. i to w jej przypadku było totalnie seksowne.

Kamila

I to mu się spodobało. Nic nie odpowiedział, bo zapatrzył się na nią.