Dom Brooke D.

Viktor

- Nie, na prawdę już jest ok, co z tym filmem?

miss.

- Zodiak, może być?

Viktor

- Jasne.- odpowiedział i uśmiechną się ale tak jakoś inaczej

miss.

Właczyła film i wróciła na kanapę. Nie odzywala się. Bo skoro nie chce jej powiedzieć to co się będzie produkować.

Viktor

Kiedy film się skończył zapytał
- I jak podobał Ci się?

miss.

[color=indigo]- Co? A tak... podobał. A tobie? - uśmiechnęła się.
- Pojde położyć Jamiego.
No to wstała.

Viktor

- Mi też. -odpowiedział krótko i też wstał bo trochę ścierpł od tego siedzenia

miss.

Położyła Jamiego spać, troche jej na tym zeszło.
Później posżła do kuchni posprzatać po tym ich prowizorycznym obiedzie. Wcześniej jakoś nie miała czasu tego zrobić.

Viktor

Wszedł do kuchni i nalał sobie szklankę wody.
- Jamie zasnął?

miss.

- Tak. - włączyła zmywarkę i oparla się tyłkiem o blat. Przyglądała się nickowi bez słowa.

miss.

Kocham miesieczne przeskoki...
Brooke pół nocy przesiedziała nad projektami. Teraz półżywa wyszła do pracy.
[wychodzi: Brookie]

Viktor

[wchodzą Brooke i Nick]

Wszedł z Brooke do środka, spojrzał na papiery które wzięła z butiku i uśmiechnął się
- Mój ty pracusiu. -powiedział i przytulił ją

miss.

Zaśmiała się.
- Teraz i tak mniej pracuję, ale ja nie lubie siedzieć bezczynnie. - cmoknęła go i pociągnęła do kuchni.
- Chcesz coś?

Viktor

- Ciebie. -odpowiedział krótko i ją pocałował w policzek

miss.

[color=indigo]Zaśmiała się.
- Wiesz że ostatnio zachwujemy sie ja stare dobre małżeństwo? - oparła sie tłkem o blat i przyciągnęła go do siebie.

Viktor

Roześmiał się
- Tak sądzisz?

/właśnie dlatego trzeba im to życie jakoś ubarwić xD

miss.

- No tak... tak sądze. Ale mi tam dobrze.... - słodko xD blah za śłodko xD jeszcze sie przytuliła.

/ta XD

Viktor

Uśmiechną sie i oryginalnie odpowiedział
- Mi też.

/xDD

miss.

Bardzo oryginalnie XD Praiwe jak... ja XD
A ona nic nie odpowiedziała Xd była jeszcze bardziej nowatorska XD

Viktor

Barbarzyńca jeden przerwał tą piękną chwilę i zapytał
- To co idziemy do tego lekarza?

miss.

- Tak chodźmy. - ta i jakies 15 minut później poszli w cholere. Znaczy sie poszli do lekarza.

miss.

Brooke nie spała dobrze i jeszcze miała beznadziejny humor. Przed wyjściem do pracy poszła jeszcze do Nicka.

[wychodzi Brooke]

miss.

A Brooke wszystko przygotowywała. W jej przypadku było to zamówienie jakiś tam dań z restauracji XD więc tylko nakryła do stołu i poszła sie przebrać. A jak przyjdą goście to poda XD
W ogóle stresowała się, bo nie ma jeszcze Nicka, nie ma Jenny i nie ma Lucasa.

Viktor

[wchodzi Nick]

Puk-puk zapukał do drzwi.

miss.

Brooke prawie zabiła sie na schodach jak bieła otworzyć drzwi xDDDD Ale na szczęscie zyje i jest cała.
- Hej, na szczęście jesteś. Wchodź.