Dom studentów

Arno

- A Ty dla mnie jak brat... - wyszeptała, a po chwili dodała - Ale to nie ma nic do rzeczy...nic nie stoi nam na przeszkodzie. - to wyszeptała mu do ucha.

Future Lover

-Właśnie, że stoi. To jak kazirodztwo.-Odszedł od niej i podrapał się po głowie.

Arno

- Przestań. - roześmiała się - Nie jesteśmy spokrewnieni. - podeszła znów do niego - Nie podobam Ci się, tak? - zapytała kładąc dłonie na biodrach.

Future Lover

-Tak.-Wolał tak to załatwić xD

Arno

- Kłamiesz. - uśmiechnęła się i teraz dzieliły ich znowu centymetry - Boisz się... - urwała, a potem do ucha mu wyszeptała - A nie ma czego...

Future Lover

Ja tylko chce przypomnieć, że prosze pamiętać co panna Q. powiedziała na posterunku xD
-Nie kłamiee. Taka jest prawda, przykro mi.-Uśmiechnął się szeroko.

Arno

- Zaraz zobaczymy... - wyszeptała...po czym zdjęła drugie ramiączko od bluzki. Nie wiem ocb...xD

Future Lover

Wzruszył ramionami nadal uśmiechając się jakoś tak nienaturalnie.

Arno

Przyciągnęła go do siebie po raz kolejny i zaczęła go bardzo szybko całować...w tym samym czasie wzięła się za zdejmowanie jego koszulki.

Future Lover

Odepchnął ją tym razem mocniej.
-Powiedziałem, że nie i koniec.

Arno

- April się nie dowie. - powiedziała z niewinnym uśmiechem.

Future Lover

-Własnie, że sie dowie. Że jesteś gwałcicielką.-Wyszczerzył się.

Arno

- Już dawno o tym wie. - także się wyszczerzyła, a potem dodała - Let's just skip that part. - to musiało być po angielsku. - I know you want me... - wyszeptała i zaczęła się do niego zbliżać...

Future Lover

-Nie, nie, nie, nie, nieeeeeeeeeeeeeeeeEEEEEEeeeeeeee.-Odszedł całkowicie. Zaraz sie zamknie w łazience xD

Arno

Nie ustępowała. Zdjęła z siebie bluzkę przed nim, rzuciła ją na ziemię...niczym Edie w 3 sezonie.

Future Lover

Stwierdził, że Fiona jest dziwna. Właściwie to zabawna. Bardzo zabawna. No to on pobiegł i zamknął się w łazience.

Arno

Warknęła ze złości i włożyła z powrotem na siebie bluzkę. Poszła do góry i stanęła pod drzwiami od łazienki.
- Screw you, you little coward! - krzyknęła do niego przez drzwi, potem poszła do swego pokoju i trzasnęła drzwiami...zaczęła pić wino z butelki.

Future Lover

Otworzył delikatnie drzwi.
-I kto tu jest wariatką?!-Krzyknął na nią, bo bez kitu była dziwna. Wszedł do kuchni i sobie czeka na April.

Granmor

Rano April obudziła się w dziwnym humorze. Znów była w Markurii. Od razu po przebudzeniu się wbiegła do łazienki gdzie wzięła prysznic i przemyła sobie twarz. Potem ubrała jakieś ciuchy i zeszła na dół.

Arno

Zeszła na boso z lekkim kacem na dół w za dużej koszulce, która sięgała do jej kolan. Zawędrowała do kuchni i zwróciła się do April.
- Hey... - wyszeptała - Could you give me some coffee? - złapała się za głowę.

Granmor

-Jasne. - powiedzmy że akurat się zaparzyła, więc podała kubek Fionie.

Future Lover

Gdy się obudził to od razu zwymiotował. Takie miał sny złe i niedobre. Lepiej takich nie mieć.

Arno

- Thanks... - wyszeptała i usiadła sobie na blacie, zapatrzyła się w podłogę.

Future Lover

Sprzątnął to to szybko. Miał straszny sen. Zszedł na dół do dziewczyn.
-Hej April, hej gwałcicielko.

Arno

- Mam imię, Ty... - wyszeptała zachrypniętym głosem, w którym można był wyczuć nutkę...smutku; nie złości.