Dom państwa Newcome

Naomi/Missy

- A możemy, co mi szkodzi przecież. - i potuptali sobie z pieskiem do parku.
[wychodzą Bella, Jack i kudłak (pies

)]

Naomi/Missy

Jack się już obudził i pije sobie w kuchni kawę, bo zaraz znów coś pewnie wysadzi w tej swojej piwnicy xD.

Kamila

Bella również już wstała i poszła do kuchni przyrządzić coś do jedzenia. Zrobiła jajecznicę na boczku i postawiła jeden talerz przed sobą, a drugi przed mężem. Nalała jeszcze sobie herbatki i przysiadła się do stołu. W tym szlafroczku i koszuli nocnej wyglądała wyśmienicie. - Wampirku, musimy dzisiaj zrobić zakupy na nasz romantyczny wieczór. - powiedziała, bo ona tylko czekała na powiększenie rodziny.

Naomi/Missy

Ale jemu się już tego odechciało i zakrztusił się tą jajecznicą.

Naomi/Missy

Jest już troszkę późno, więc Jack pracuje sobie w swojej piwnico-pracowni.

Kamila

A Bella bardzo smutna wsiadła w samochód z mapą Fairview i pojechała gdzieś. Psa też ze sobą wzięła, a co.
[wychodzi Bella]

Naomi/Missy

Coś mu nie wyszło. Wkurzył się i poszedł spać.

Kamila

[przyjeżdża Bella]
Wypuściła psa, wyniosła torby, przebrała się w piżamkę i położyła się spać. Przytuliła się do męża.

Naomi/Missy

I sobie tak smacznie spali, a że on jest śpiochem to śpi dalej.

Kamila

I wtedy pies skoczył im na łóżko, ale nie zbudziło to Belli.

Naomi/Missy

Za to obudziło Jacka. Odruchowo zwalił psa, aż ten zapiszczał.

Kamila

Jak jej wielka miłość (piesek) zapiszczała to się obudziła. - Co ty wyprawiasz ? Uczuć nie masz ? Przecież on nic ci nie zrobił ! - zdenerwowała się, więc krzyczała na niego.

Naomi/Missy

- Jak dla ciebie pies jest ważniejszy od męża to z nim mogłaś się ożenić i sypiać, a nie mieć pretensje do mnie ! - też na nią nakrzyczał, wkurzył się, ubrał, włożył pewną kartkę do kieszeni i wyszedł trzaskając drzwiami.
[wychodzi Jack]

Kamila

Za to Bella nie zważając na męża wzięła na kolana pieska i zaczęła go tulić.

Kamila

Potem popłakała sobie i zgłodniała, więc zaczęła robić sobie omlety.

Naomi/Missy

[wchodzi Jack]
Wrócił po samochód, ale jak zobaczył płaczącą żonę, to coś mu serce ścisnęło. - Ej, przepraszam, chyba jestem jednak chamem bez uczuć. - powiedział kucając przy niej.

Kamila

A ona dalej była na niego wściekła i obrażona, więc wstała z tego, na czym siedziała i nasypała psu karmę. - Jak jesteś takim inteligentem to powinieneś wiedzieć, że teraz za karę nie będę się do ciebie odzywać. - ale foch, nie ma co.

Naomi/Missy

- Jak chcesz, to się fochaj, ja i tak jeszcze wiele muszę załatwić. - powiedział, ubrał skórzaną kurtkę, wziął kluczyki i zdążył wsiąść do samochodu. Daję im czas do zgody Kwadratowy

.

Kamila

Wybiegła za nim. - Gdzie jedziesz ? - spytała i otworzyła jego drzwi w samochodzie.

Naomi/Missy

- Na posterunek policji. Muszę pomóc im złapać mordercę. Wsiadaj, to wszystko ci opowiem. - ale poczekał, aż wsiądzie.

Kamila

Nagle całe fochanie jej przeszło i wróciła szybko po psa i wsiadła z nim na miejsce pasażera. I pojechali na ten posterunek policji, prawda ?
[wychodzą Newcomowie]

Kamila · Wysłany: Nie 16:48, 08 Mar 2009 Temat postu:

[wchodzą Newcomeowie]
Weszli, a ona przyniosła pieska i go puściła. Podeszła do Jacka i pogładziła dłonią jego twarz.

Kamila · Wysłany: Wto 18:25, 10 Mar 2009 Temat postu:

Obudziła się i robiła śniadanie dla siebie i męża.

Naomi/Missy · Wysłany: Śro 18:08, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przy czym on spał.

Kamila · Wysłany: Czw 19:47, 12 Mar 2009 Temat postu:

I tak zrobiła i poszła do sypialni, do męża. Odstawiła tackę z jedzeniem na szafkę nocną, weszła na łóżko i wyszeptała mu do ucha - Jack, wstawaj.. Uśmiechała się.