Wnętrze supermarketu...

Granmor

-Masz rację, mamy jeszcze na to czas. pokiwała głową z uśmiechem.
-A co się stało? - zapytał bacznie ją obserwując.

Future Lover

-A nic szczególnego.-A tak na prawde to ona sie cieszyła, że Masona tępi xD
-Jutro sie zadzwoni. Dzisiaj dens.

Granmor

April zaśmiała się tak groźnie i szli dalej.
-No dopsz, ale ja też chce kawały znać. - powiedział poważnym tonem.

Future Lover

xDDDD A ona się tak właśnie wyszczerzyła i go kisła w policzek xD
No i kupili coś tam jeszcze.

Granmor

April sobie zaczęła nucić jakąś piosenkę przechodząc przez kolejne działy
A on uśmiechnął się do mamy. xD

Future Lover

-Dobra. Jedziemy już do domu.-I tam podjechali do kasy i wyjechali.
/Gy błagam zacznij xD
On nucił sobie za to love theme z godfathera xD

Granmor

April usłyszała co nuci i uśmiechnęła się pod nosem. Idzie dalej.

Future Lover

-A dziwnie troche, że tylko jeden klub.-Mruknął.

Granmor

-Wiem że nie jesteś do tego przystosowany więc przykro mi że musisz się tu męczyć ale właśnie tego potrzebowałam. Jednego klubu. - powiedziała z takim smutnym uśmiechem.

Future Lover

-Okeeej. Przyzwyczaje sie.-Uśmiechnął się do niej tak radośnie, ładnie.

Granmor

-Dzięki, będzie dobrze. - i znów coś tam włożyła do koszyka.

Future Lover

No to chyba już wszystko kupili nie?

Granmor

Tak idą do kasy a w trakcie April wyciąga portfel.

Future Lover

-Nie!-Wrzasnął xD
-Ja płace.

Granmor

April spojrzała na niego zobawiona.-To miło że nie chcesz bym płaciła z kelnerskiej pensji, ale ja Cię tu wyciągnęłam więc...ja płacę.

Future Lover

-E nie nie nie nie. Ja płace i bez dyskusji.-Wyjął swój portfel.

Granmor

-Ehh, no dobra, nie będę urażać męskiej dumy. - powiedziała z minimalnym uśmiechem i schowała portfel.

Future Lover

Zapłacił i się uśmiechnął triumfalnie.

Granmor

-W zamian ja robię obiad. - powiedziała z uśmiechem.

Future Lover

-Nie ma sprawy.

Granmor

-To co, do domu? - zapytała jak już szli.

Future Lover

-Noo.-I poszli.
/Zacznij zacznj zacznij

Aisha

Chodziła między półkami i wkładała różne produkty do koszyka.

miss.

Przyszli więc.
- To czego wam potrzeba?

Kamila

- Alkoholi. Dużo i różnych rodzai. Przekąski, - tu się na chwilę zatrzymał. - Chipsy, krakersy, pizzę możemy wziąć. A Sophie prosiła o balony, więc potrzebne nam są balony. Jaki alkohol najbardziej lubisz ? - po zastanowieniu się powiedział tyle. - A jak się odchudzasz, lub jesteś wegetarianką, to możemy wziąć też jakieś sałatki gotowe. - oczywiście on nie chciał ją obrazić tym odchudzaniem, no ale wie, co matka podawała na przyjęciach. Co i dla jakiej grupy społecznej.