Dom Rebecci Bloomwood - NA SPRZEDAŻ

Naomi/Missy

[wchodzi Naomi]
Naomi przyszła i od razu wiedziała gdzie szukać męża. Tak takiego sennego i zmęczonego wzięła za rękę i poszli razem do sypialni.

James/Johnny

[dobra, teraz robimy przeskok]
TYGODNIOWY PRZESKOK :
James znów obudził się jako pierwszy, a tak jak zwykle robiąc czekał, aż jego ukochana się obudzi.

Naomi/Missy

No i Naomi się obudziła. - Hej James. - powiedziała i uśmiechnęła się do męża, po czym przeciągnęła się na łóżku.

James/Johnny

- Hej Naomi. Dziś ja pierwszy zajmuję łazienkę. - powiedział i cmoknął żonę w czoło, po czym najnormalniej w świecie poszedł wziąć prysznic.

Naomi/Missy

Naomi zatem ubrała szlafrok na swoją koszulę nocną i wyszła na dwór po gazetę. Wzięła ją do rąk i zaniosła do domu, gdzie w kuchni usiadła i zaczęła ją czytać. - James, wiesz, że dziś odbędzie się koncert przy kościele ? Idziemy, prawda ? - krzyczała z kuchni do łazienki.

James/Johnny

A James już po prysznicu przyszedł do kuchni do żony. - Jasne, że idziemy kochanie na ten koncert. - powiedział i zaczął romantycznie całować swoją żonę w wiadomym celu Wink

Naomi/Missy

Żona również oddawała mu te romantyczne pocałunki. Objęła rękami jego szyję i ściągnęła ręcznik, którym obwiązana była pewna część jego ciała. Pomogła mu rozebrać samą siebie i tak z krzesła Holdowie przenieśli się na zimną kuchenną podłogę.

James/Johnny

Na podłodze za to małżeństwo obdarowywało się namiętnymi pocałunkami, a w tym momencie James całował obie dłonie swojej ukochanej.

Naomi/Missy

Naomi zabrała Jamesowi swoje dłonie i czule pocałowała w usta, po czym całowała go po szyi.

James/Johnny

[dobra czas to skończyć xP]
No a potem była część ocenzurowana

, a potem małżeństwo wstało z podłogi. - Pewnie musisz się dziś wybrać do sklepu, po nowy strój, na ile cię znam ? - spytał mąż żony i usiadł na krześle na przeciw niej.
[załóżmy, że Naomi jest już ubrana i siedzi na krześle, a James z powrotem obwiązał sobie swój ręcznik Wink

]

Naomi/Missy

[jest ubrana, ale w swoją koszulę nocną i szlafrok Razz

]
- James... czytasz w moich myślach. Idziemy dziś na zakupy. - puściła do niego oczko i oparła dłonie o stół.
[jak oni wytrzymują tak długo bez śniadania ? ja bym już dawno padła...]

James/Johnny

[bo ty to ty, a Holdowie to Holdowie Razz

]
- Co to to nie, ja nie idę do żadnego sklepu. Idź sama. A ja zajmę się w ten czas domem i sobą. Zgoda ? - spytał.

Naomi/Missy

- Zgoda. To ty się ubierz, a ja idę się wykąpać. - powiedziała i skierowała się do łazienki.

James/Johnny

A mąż posłuchał się żony i poszedł do sypialni się ubrać.

Naomi/Missy

No i tak po 15 minutach Naomi była już wykąpana. Teraz tak w szlafroku zaczęła robić śniadanie.

James/Johnny

A mąż poczuł znajome zapachy i już wiedział, że Naomi robi coś do jedzenia, więc przyszedł do kuchni. - Cześć, co dziś robisz pysznego ? - spytał i czule pocałował żonę w usta.

Naomi/Missy

- Nic ciekawego... tylko grzanki. - powiedziała i podała grzanki na stół i oboje jedli.

James/Johnny

Dobra dobra... i tak jedli i jedli te grzanki, aż w końcu je zjedli. - Ty też się ubierz kochanie i biegnij do tego sklepu, bo ci wszystkie przeceny wyprzedają.

Naomi/Missy

- Kochanie... ja nie kupuję po przecenach. - powiedziała i poszła do sypialni, gdzie ubrała taką różowawą sukienkę w kwiaty, pomarańczowy sweter, dżinsową kamizelkę i korale.

James/Johnny

Za to Jamesowi nie chciało się zmywać naczyń, więc siedział sobie w kuchni czekając, aż żona mu się pokarze. A może na pożegnanie go pocałuje i pozmywa naczynia ? Dobrze by było. Wink

Naomi/Missy

Ale żonie nie chciało się zmywać naczyń Razz

. Wróciła do kuchni, powiedziała "Pa." i pomachała mężowi, po czym wyszła do sklepu.
[wychodzi Naomi]

Arno

[ nie za ciepło ją ubrałaś? x D ]

Kamila

[przepraszam, że się wtrącę, ale pewnie jak Naomi pójdzie do Karla (dobrze pamiętam ?) to pewnie zrobi jej się gorąco i się rozbierze, co będzie Karlowi na rękę (wim, moja wyobraźnia nie ma końca... przecież już tyle razy mogła zdradzić Jamesa, lecz tego nie zrobiła... heh, porządna dziewczyna z niej, o.)]

Naomi/Missy

[co wy mi tu offtopa robicie ? Very Happy

Arno - to nie jest za ciepło, tak jest modnie i przyznam się, że sama się tak ubieram Wink

Kamila - Naomi mogłaby pójść do Karla i mogłaby się tam nawet rozebrać z gorąca Razz

i mogłaby też zdradzić Jamesa Twisted Evil

, ale dziś tego nie zrobi, o.]
[wchodzi Naomi]
Naomi weszła, przyszykowała się. Mąż też się przyszykował i oboje spóźnieni szybko pobiegli na koncert.
[wychodzą James i Naomi]
[Kamila, mogę liczyć na twojego braciszka ?]

Kamila

[eee... ? A co do twojej odpowiedzi do Arna, to ty zmarźluch jesteś, nie ma co Razz

A co do odpowiedzi do mnie i pytania w kościele to tyś się zakochała w tym Karlu, czy co ?]