Dom Rebecci Bloomwood - NA SPRZEDAŻ

Naomi/Missy

- Okej. - no i zrobiła sobie tej kawy. Wypiła ją i poszła do sypialni się ubrać.

James/Johnny

James zjadł i wypił, a potem poszedł wziąć prysznic.

Naomi/Missy

Po ubraniu się znów wróciła do męża. - Kochanie, może poszlibyśmy razem na spacer, lub do kina, albo do jakiejś kafejki na lunch ? - spytała, bo chciała z nim gdzieś wyjść.

James/Johnny

Nie chce mi się. Idź sama. on nie miał takich planów, jak żona. Najlepiej poszedłby z nią do łóżka, lecz pewnie zacznie narzekać i nie będzie chciała.

Naomi/Missy

- Jak sobie życzysz. No to cześć. - powiedziała i wyszła.

Naomi/Missy

Jak coś to ona w domu potem była
A teraz sobie jeszcze smacznie spała.

James/Johnny

No to James chciał zrobić żonie niespodziankę i przynieść jej śniadanie do łóżka. Wziął jakąś jej książkę kucharską i próbował przygotować jakieś bardzo trudne i lekkostrawne danie.

Naomi/Missy

Lecz ona to pewnie zepsuła, bo obudziła się i poszła wziąć kąpiel.

James/Johnny

Co nie bardzo spodobało się mężowi, bo wrócił z tacą do sypialni, a tu takie pustki. Wiedział już, że żona pluska się w łazience, więc sam wyruszył w drogę po gazetę, a gdy ją miał już w ręku to położył się koło swojej tacki na łóżku i czytał dzisiejszą gazetę.

Naomi/Missy

Naomi szybko skończyła z myciem, więc potem w szlafroku poszła do kuchni. Tam go nie było, więc wróciła do sypialni, gdzie zastała męża i tackę. Aż zaniemówiła z wrażenia, że zrobił on jej śniadanie do łóżka.

James/Johnny

- Dzień dobry Naomi. Niespodzianka. - złożył gazetę i wskazał ręką na tackę.

Naomi/Missy

A ona nic nie powiedziała, tylko pocałowała go czule, po czym usiadła z drugiej strony tacki i zaczęła się zajadać tym czymś. - Piszą dziś coś ciekawego w gazecie ? - spytała popijając przy tym herbatę.

James/Johnny

Nic ciekawego. Dziś jest koncert charytatywny. powiedział i również zaczął jeść to, co żona.

Naomi/Missy

- Ale musimy na niego pójść. Razem. - powiedziała ostro i spojrzała na jedzenie. - Pysze jest.

James/Johnny

No pójdziemy. A jedzenie dobre, bo moje.

Naomi/Missy

W końcu nastała 10 i Naomi zaczęła wywalać ubrania z szafy i wybierac coś do ubrania.

James/Johnny

No to mąż też zaczął się szykować.

Naomi/Missy

A ona co chwilę ubierała co innego, bo nie mogła się zdecydować na to, w co się ubierze.

James/Johnny

To on nadal się szykował, ale tak powoli, by potem długo nie czekać na żonę.

Naomi/Missy

Wreszcie zdecydowała się na pewiem strój, ubrała go i zaczęła robić sobie makijaż i fryzurę.

James/Johnny

A James dalej powoli się szykował.

Naomi/Missy

Naomi była z siebie dumna, bo skończyła przed mężem. - Kochanie, mógłbyś się pospieszyć. - powiedziała stanowczo i założyła ręce na biodra. W końcu zamienili się rolami.

James/Johnny

Już jestem gotowy. powiedział wracając do żony, no i poszli.

Naomi/Missy

[wracają James i Naomi]
- To od czego zaczynamy ? - spytała męża powoli zamykając drzwi i zachłannie łapiąc go za koszulę.

James/Johnny

Od czego tylko chcesz. odpowiedział na pytanie żony i opuścił jedno ramiączko od sukienki żony, bo miała na sobie sukienkę, jak myślę ?