Dom rodziny Dunne NA SPRZEDAŻ

Jazine

Odkleiła się i rozejrzała dookoła. - Obyś zrobił zakupy - odparła zmierzając w kierunku lodówki, jednocześnie kurczowo trzymając się za brzuch.

Naomi/Missy

- Zrobiłem, zrobiłem. Ale co się stało ? Myślałem, że wyjeżdżałaś na pół roku.

Jazine

- Żadna ze mnie opiekunka - uważała się za dobrą matkę, a tu nagle taki feler. Zalała wodą jakieś instant danie i więcej nie narzekała.

Naomi/Missy

- Lydia, nie mów tak. - chciał ją pocieszyć. Jest zmęczona po podróży, a on głupi nawet pożądnego obiadu jej nie zrobił !

Jazine

Zamieszała łyżeczką zawartość kubka- Nie przejęłam się tym. - odparła zgodnie z prawdą.

Naomi/Missy

- Może wynagrodzić ci to kolacją w restauracji ? - zapytał, ostatecznie zostaje kino.

Jazine

- Dziś wolę jedzenie z proszku i powtórki w telewizji - zarzuciła na niego jedną rękę i spojrzała, bardziej jak na dobrego kumpla.

Naomi/Missy

A on zauważył, że czegoś brakuje w ich idealnym gniazdeczku. - Nie kupiłem gazety z programem. - powiedział i zaczął się śmiać.

Jazine

Zgrabnie go wyminęła, a gdy doszła do kanapy usadowiła się w niej.

Naomi/Missy

No to przyniósł napoje i postawił koło niej, przy czym usiadł przy żonie. Objął ją, ale film mu się zbytnio nie spodobał.

Kamila

[wchodzi Sophia]
Zapukała oczywiście.

Naomi/Missy

- Udajemy, że nie ma nas w domu. - powiedział do żony nadal nie ruszając się z miejsca.

Jazine

Wzruszyła obojętnie ramionami i podciągnęła kolana do góry. Zaplotła ręce wokół nich, jednocześnie namawiając Dana żeby jednak otworzył.

Naomi/Missy

No to otworzył, choć z niechęcią. - Znów problem z zadaniem ? Wejdź. - otworzył szerzej drzwi przed dziewczyną.

Naomi/Missy

Nowy dzień :
Wstał i zaczął robić jakieś śniadanie. W ogóle nie myślał o nadchodzących świętach.

Kamila · Wysłany: Sob 16:32, 20 Mar 2010 Temat postu:

[wchodzi Sophia]
Wysiadła z taksówki z bagażami i rozmazanym makijażem. Zadzwoniła.

Jazine · Wysłany: Sob 21:46, 20 Mar 2010 Temat postu:

Miała na sobie bluzkę poplamioną deserkiem, a w dłoni małą łyżeczkę.
Otworzyła z rozmachem drzwi - Sophia? - zmierzyła dziewczynę wzrokiem i dodała - Coś się stało?

Kamila · Wysłany: Pią 17:43, 26 Mar 2010 Temat postu:

- Dobrze ci radzę, uważaj na Dana. To potwór, nie mężczyzna. - zakomunikowała jej. Wyglądała naprawdę strasznie, trudno było wyczuć, czy jest ona zła, czy smutna.

Jazine · Wysłany: Pią 18:57, 26 Mar 2010 Temat postu:

/O kurde. Poszła zmiana i wysłałam ją do pracy xP

Kamila · Wysłany: Sob 15:35, 27 Mar 2010 Temat postu:

/no to trudno

Powiedziała jej tylko, że ona nic jej nie powie i żeby Lydia porozmawiała sobie z mężem, po czym wyjechała na zawsze z ich życia.

Granmor · Wysłany: Sob 15:43, 27 Mar 2010 Temat postu:

Ally chodziła sobie alejkami Fairview aż dotarła do tego domu. Gapiła się na niego ponieważ wydawało jej się że wokół lata taki mały Aniołek-Kupidyn.

Granmor · Wysłany: Sob 21:11, 27 Mar 2010 Temat postu:

W końcu Ally powędrowała dalej bo Aniołek po prostu odfrunął.

Naomi/Missy

Właśnie siedział w pokoju z synkiem i usypiał go.

Naomi/Missy

Dzień imprezy :
Wstał i robił śniadanie.