Dom Stoffordów

Seniorita-Qabi

Ja już idę, dziękuję i do zobaczenia pożegnała wszystkich i pobiegła do domu.
[WYCHODZI:Edie]

Granmor

**Ranek**

Charlie postanowił, że to on dzisiaj ugotuje obiad. Otworzył lodówkę, po czym znalazł pulpety w słoiku. Otworzył je i podgrzał, zrobił makaron. Nalal do szklanek kawy. Zapukał do pokoju Elizabeth.

xamilowicz

[przychodzi Cate] [halo czy ktoś jest w domu
]

miss.

- Alex

- Haley

- Matthias

Alex kupiła ten o to dom. Przyjechała tu juz jakiś czas temu i już go wykończyła. Ter przyjechła z rodziną i z ostatnimi kartonami oraz ich rzeczami.
- No i jak się Wam podoba - zapytała dzieciaków siadajac na kanapie. Cały czas uśmiechała się rozglądajac po wnętru mimo że jej dzieci marudziły coś o tym, że ich willa w waszyngtonie bardziej im się podobała. Alex puściła to mimo uszu.

miss.

Biodrem zamknęła piekarnik, a na ladzie postwaiła swieżo upieczone idealne ciasto. Zdjęła wartuszek i poszła na górę. Chciała iść odwiedzić i poznać nowych sąsiadów ale najpierw ciasto musi wystygnąć a i jeszcze musi dzieci obudzić. Darowała sobie wchodzenie do pokoju Matthiasa, bo dochodziła z niego już muzyka oraz dźwięk stukania w klawiaturę. Wesżła do Haley.
- Słońce wstawaj... - dziewczynka niechętnie otworzyła oczy ale w końcu wstała. Alex posżła do siebie. Przebrała się i usiadła przy toaletce. Gdy się malowała jej wzrok padł na zdjęcia. Chcąc nie chcąc wróciła myślami do przeszłości. Zasiedziała się i kompletnie zapomniała o sąsiadach.

miss.

W końcu oprzytomniała. Poprawiła ostatni raz włosy i wyszła z pokoju. Weszła do Matthiasa.
- Wychodzę, zajmij się siostrą z łaski swojej - nie czekała na entuzjastyczna odpowiedzieć, ale usłyszane "taaa" w zupełności jejwystarczyło. Zeszła na dół wzięła ciasto i wyszła z domu.

miss.

Wróciła do domu. Zrobiła dzieciakom coś do jedzenia i wyszła do ogrodu. Zaczęła pielić grządki xd

miss.

Alex schowała do garażu te wszystkie przedmioty przy pomocy których pracowaął w ogrodzie. Weszła do domu, gdzie zrobiła sobie kawy i usiadła przy stole. Haley siedziała w salonie i oglądała telewizję, a Mathi jak zwykle gdzieś poszedł. Pierwszy raz od jakiegoś czasu czuła się samotna.

miss.

Po dom podjechł samochód... Tak to Mathias wrócił, ale nie sam. Bo z dziewczyną, ha. I tu czary-mary tą dziewczyną Anna była. Weszli do środka i poszli na góre, co robili nie ważne.

Alex usmiechneła sie do nich gdy przechodzili przez salon... tak lubiła ją.

Arno

[ O_________________________O

<zdziwko> ^________^ Jesteś genialna Razz

]

miss.

Zrobiło sie późno więc Ann zaczeła sie zbierać. Założyła kurtkę i razem z Mathiasem wyszli z domu. Poszli w kierunku domu sióstr

miss.

Alex znalazła pracę. Uznała to za duży sukces. Więc teraz codziennie chodziła do biura i jeszcze dbała o dom. Nieźle jej to wychodził, chociaż wpadła w rutyne. Rano odwoziła Haley do szkoły, jechałą do pracy, pożniej wracała do domu i zabierała sie za obowiazki domowe. Nadal było tu idealnie czysto. No a Mathiasa ciągle w domu nie było.

Granmor

[narracja]Alex, czujesz dziwny chlód na swojej skórze. Pradopodobnie, jedno z okien, jest otwarte.[/narracja]

miss.

Dokładnie... zamkneła książkę i poszła zobaczyć które z tych okien jest otwarte. Chciała je zamknąć. Poszła do pokoju z któego ten chłód docierał.

Granmor

[narracja]Nawet nie zauważyłaś kiedy, lecz zza drzwi wyrósł mezczyzna. Trzymał coś w ręku, wbił Ci igłę w rękę, czekając aż opadniesz na ziemię.[/narracja]

miss.

Nie zdażyła zareagować. Zaczeła się osuwać na ziemię. Nic nie mogła zrobić biedna. zostanie chomikiem doświadczalnym doktorka willarda xd

Granmor

Willard podspiewujac po drodze :-Mam ofiare! Mam ofiare! - zabiera Alex do obskurnego domu gdzie w warunkach NIE-sterylnych, po prostu zabije ją...

miss.

Niestety Mathias po smierci Matki wraz z siostrą musiał wrócić do Waszyngtonu, do rodziny. Nie chciał, ale musiał. Wiem to jest straszne.

Haley · Wysłany: Nie 16:03, 09 Mar 2008 Temat postu:

Siedziała w fotelu w salonie i czytała gazete popijając kawe.

Kamila

[wchodzi Ewa]
Kobieta zadzwoniła do drzwi.

Kamila

Nikt nie otwierał, więc wróciła do domu.
[wychodzi Ewa]

Kolo

Na podjazd podjechała taksówka z której wysiadły 2 młode osoby
[Wchodzi: Phoebe i Kevin]
- Na taki dom starczyło z ślubu - Powiedział zawstydzony.
- Jest bardzo ładny oglądniemy go a później trzeba poznać sąsiadów
Po oglądnięciu domu Phoebe wyszła odwiedzić sąsiadów, a mąż poszedł oglądać ulubiony kanał: ABC po zdjęciu tabliczki ''Na sprzedaż''.

Kolo

Gdy Phoebe wróciła do domu po nieudanej wizycie u sąsiadów spytała się męża co robi:
- Kotku co robisz?
- Poszukuje pracy musimy jakoś zarabiać
- Poszukasz jutro trzema rzeczy wypakować i wziąć kąpiel. Od razu wzięli się do rozpakowywania rzeczy co nie było wcale uciążliwe.

Viktor

Pod dom podjechał duży pomarańczowy samochód który zawsze jest informacją dla wszystkich sąsiadów że ktoś się wprowadza, po chwili drzwi samochodu się otworzyły i wysiadła z niego Karen
- Jesteśmy na miejscu. -oznajmiła rozglądając się

Sahem

Z drugiej strony wysiadł Gordon.
- A nie mówiłem, że to piękne miejsce? - zapytał podchodząc do żony, by objąć ją w pasie ramieniem.