Clothes Over Bro's - ekskluzywny butik Brooke D.

Nina

Nie musiał czekac na ładne panie, bo ta za ladą też była niczego sobie.
Siedział sobie i zerkał to na Brooke, to na tę, która jeszcze przed chwilą spała.

Jazine

- Chce nawiązać z tobą współpracę. Machała nóżka pod ladą.

miss.

- Nie wyobrażam sobie tego... jakiś kosmos... Brooke Davis dla Roberto Cavalli...

Jazine

- A kto to? Tam, taam.. - wskazała na Noah'a

miss.

- Znajomy Peyton. Jak wyciągniesz od niego, o kim chce robić film dostaniesz podwyżkę XD i to sporą. - uśmiechnęła się do Mashy xD

Jazine

- Widzisz ślady igieł na mojej twarzy? Nie wyciągnęłabym nawet tego, jak ma na imię.

Nina

Siedział sobie grzecznie, ale zaczynał się nudzić. Wstał i podszedł do lady.
- Czy panie mają ochotę na kawę?

Jazine

Zerwała się i wstała - To ja może zrobię? W końcu po części od tego tu jestem - Masha - podała mu łapkę.

miss.

Stwierdziła, że tam się musi jeszcze zastanowić. I wykonała jeden szybciutki telefon.

- Kawa i ciastko... Może przejdziemy się do kawiarni obok? Mają najlepsze ciasta w Fairview

Albo jeszcze lepiej, Masha zrobi kawę, ja pójdę po ciasto - ułożyła kartki na kupie i uśmiechnęła się ładnie

Jazine

Podreptała na zaplecze i zaczęła kręcić się przy ekspresie ^.^

Nina

W sumie to mu sie głupio zrobiło, bo spytał, mając w zamiarze skoczyć do kawiarni i przynieść te kawy.
- Właściwie, to ja miałem po nie iśc... - stwierdził, drapiąc się po głowie.
A do butiku wpadła PiSojer, jakaś taka bardzo rozkojarzona i zdenerwowana. I jej wzrok padł na Noah, więc zrobiła minę o taką:

- Cześć kochanie - przywitał ją w z charakterystycznym dla siebie uśmieszkiem i udał, że zbliża się, żeby ją pocałować.
Nie zastanawiając się długo, zdzieliła go torbą po głowie.

Jazine

Położyła filiżanki na ladzie - Nie będę wam przeszkadzać - chwyciła torbę i czekała aż Brooke pozwoli jej wyjść.

miss.

Pozwoliła więc, bo ona dobra kobieta jest xD

A do Pey się wyszczerzyła XD

Jazine

pożegnała się i wyszła Smile

Nina

Peyton wpadła w mały szał i już teraz regularnie okładała Noah po głowie i plecach, na co popadło.
I trwało to, aż jej nie złapał za ręce i siłą nie posadził na jakiejś puffie.
- Co się stało?
Spuściła głowę i łapała oddech.
Spojrzał na Brooke i przewrócił oczami, wzdychając.

miss.

Brooke zaświecia się taka lapka alarmowa.
- Peyton, co jest?

Nina

- W wytwórni. Ktoś postrzelił. Ver - wydusiła z siebie, oddychając miarowo.

miss.

Zrobiła wielkie oczy i spojrzała na Noaszka Juliana.
I jakoś tam usiadła/przycupnęła obok Peyton.
- Ale nic się jej nie stało? - znaczy domyślała się, że jej nic nie jest xd bo wszystkie media by o tym trąbiły xD

Haley

Spacerowała po centrum handlowym z Jamiem. No i doszli tutaj
- Hey dziewczyny

candace

[przychodzi : Jennifer]

Poszła do swojego gabinetu i siedzi z nosem w papierkach.

Jazine

[Wchodzi Masha]
- Heej - odsapnęła przysiadając na krześle - Kawy? Uśmiechnęła się kładąc na biurku dwa kubki.

candace

- Mashaaaa, jesteś aniołem . -wyszczerzyła się do niej i wzięła kawę. - Co tam, jak się czujesz? - no i się napiła.

Jazine

- Zużyta, jak zwykle - uśmiechnęła się i napiła kawy - A co się z tobą wczoraj działo? Zmarszczyła nosek.

candace

- Niic. - schowała sie w kubku kawy. - byłam w klubie. Tak jakoś, zrobiłam sobie wolne, dzisiaj siedzę tu cały dzień. - uśmiechnęła się. - A co, działo sie coś ciekawego?

Jazine

- Przyszła Brooke z jakąś dwójką.. nie wiem kto to - wzruszyła ramionami - Parę fax'ów i telefonów, jak co dzień.