Pub "Drink it!"

Future Lover

Nic nie zrobiła tylko powiedziała:
-Kiedyś też miałam brata. Tak.. Kocham go, kocham go, kocham go!-Zaczęła się wydzierać.

Arno

Teraz to on przytulił ją mocniej i szepnął :
- Spokojnie. - rzecz jasna na ucho.

Future Lover

-Pierdol sie!-Powiedziała i wstała z miejsca.
-Zostaw to rozumiesz!! Ja... Boże... - Zaczęła majaczyć.

Arno

Nicolas bardzo zdziwiony zachowaniem Effy; która popadała ze skrajności w skrajność; w tym wypadku z melancholii w agresję nie wiedział jak ma się zachować. Wstał z miejsce podszedł do niej i spytał :
- Ale o co Ci chodzi? - był strasznie zdziwiony i wstrząśnięty.

Future Lover

-Zamknij sie! Wszystko robisz źle! Wszystko psujesz! Jesteś bezużyteczny. Spierdalaj! Wypierdalaj stąd!!-Krzyczała ze łzami w oczach.

Arno

- Ale do cholery o co ci chodzi kurwa mać; przecież nic nie zrobiłem, kurwa co jest; co się dzieje z Tobą?! - wykrzyknął już totalnie zdenerwowany.

Future Lover

-Dlaczego wchodzisz bez pukania, huh?! Dlaczego jesteś taki?! Nienawidze cie!-Wykrzyknęła i wyszła na zewnątrz. Oparła się o mur i wyjęła jakieś tabletki z torebki. Wzięła jedną i usiadła na ziemi.

Arno

Nicolas wyszedł za nią zobaczył, że siedzi pod pubem. Była blada.
Podszedł do niej i stanął nad nią i spytał spokojnie :
- Co się dzieje?

Future Lover

-Nic. Nic sie nie stało.-Powiedziała zapłakana i wyjęła papierosa. Nie miała zapalniczki więc szepnęła:
-Kurwa mać...

Arno

Kucnął przed nią i z tylnej kieszeni spodni wyjął zapałki; podpalił jedną o draskę i podpalił jej papierosa, po czym ją ( zapałkę ) wyrzucił; patrzył jej w oczy; niepokoił się o nią. Nic nie powiedział.

Future Lover

Wpatrzyła się w niego i powiedziała:
-Jesteś takim idiotą... I do tego śmiesznym...

Arno

- Ty także. - powiedział uśmiechając się szczerze i wdychając dym, który wypuszczany był z jej ust.

Future Lover

-Chuj...-szepnęła.
-Chodźmy już stąd.

Arno

- Dobra. - powiedział krótko; i nie wiedząc czy może czy nie; nie znając jej ZASAD; objął ją prawą ręką; cały czas myślał nad jej zachowaniem. Poszli w dalszą stronę Fairview.

[zacznij Wink

]

candace

[wchodzi; Adam i Chris]

Christina razem z Adamem weszła do pubu. Było w nim dosyć głośno, więc Chris musiała krzyczec do Adama xd
- Głośno tutaj co nie? Co zamaiwamy?

Future Lover

-Ja biore to co zawsze. Czystą wódke.-Powiedział i uśmiechnął się do niej. Troszke go bawiła ta sytuacja.

candace

- No to ja to samo poprosze - zwróciła się do kelnera, a gdy już podał im wodkę, chlapnęła za jednym razem, a potem sie mocno skrzywiła i zamówiła następną.

Future Lover

Patrzył tak na Christine przez chwilę ze zdziwieniem. On sie ledwo troche napił a ona już drugą zaczyna.

candace

- Łał, kocham to miejsce - uśmiechnęła się do Adama.

Future Lover

-Ja byłem tu tylko raz i też mi się podoba.

candace

Chris popatrzyła na kieliszek Adama. - Co tak słabo pijesz? Machnij za jednym razem, a odrazu lepiej sie poczujesz! - uśmiechnęła sie szeroko i troszczkę nadpiła następny kieliszek, bo nie chciała przeganiać Adama. On nadal był spięty... Nie wiedziała jak go wyluzować.

Future Lover

Ok. No to wypijł dwa kieliszki jeden po drugim i czekał na następny. Akurat leciała jego ulubiona piosenka [The Gossip : Standing in the way of control tą co ci pokazywałem Wink

]
więc powiedział:
-To moja ulubiona...Zatańczymy?

candace

O, tak. To jej sie spodobało. - Jasne! - uśmiechnęłą się

Future Lover

Wziął ją za ręke i zaciągnął na parkiet.

candace

I zaczęli tańczyć... Adam był dobry w te klocki, nie ma co tu sie oszukiwać / Wink

/