Dom Bill'a Hornet - NA SPRZEDAŻ

Kamila

[wchodzi Paulina]
Ruda podeszła do drzwi i zapukała.

Future Lover

Dita podeszła do drzwi i je otworzyła.
-Witam w czym mogę ci pomóc?

Granmor

[wchodzi Krwawy i Penny]
Krwawy spojrzał na zgrzewkę piwa którą trzymała Penny.-Oby to nie były żadne cioty. - rzucił dzwoniąc.
-Krwawy, Julie taka ,kurwa, nie jest. Mówi że to są ludzie na poziomie.
-No właśnie, kurwa, cioty. - powiedział z uśmiechem.

Future Lover

Dita przejrzała się w lustrze i otworzyła drzwi ze słodkim uśmiechem.
-Witam. W czym mogę wam pomóc?

Granmor

-O ja kurwa pierdolę. - jęknął Krwawy z zachwytu. W tym samym momencie, Penny go uderzyła.-Hej, jestem Penny i to jest Krwawy. Przyszliśmy od Julie, podobno, kur,no,ten, mamy razem grać.

Kamila

Paulina trochę odsunęła się widząc osoby, które właśnie co przyszły.
- Dzień dobry. - zwróciła się do Dity, krwawego i Penny.
- Ja chciałam poznać nowych sąsiadów, Paulina Hair jestem. - powiedziała, a raczej mruknęła chyba, bo nie wiedziała, czy ktoś zacznie zwracać na nią uwagę.

Future Lover

Troszkę się zdziwiła reakcją krwawego. Ale tylko troszke.
-Dita.Tak oczywiście. Wejdźcie proszę.-Powiedziała i zaprosiła ich ręką do środka.

Granmor

-Hej. - odrzekł Krwawy. -Krwawy Burton jestem... - powiedział z uśmiechem. -Pieprzony lovelas. - mruknęła uśmiechając się do kobiety.-Ja jestem Penny, jest mi miło, proszę wybaczyć mojego durnemu mezulkowi. Lata za wszystkim co ma kieckę.

Kamila

- Jak każdy mężczyzna... - Paulina uśmiechnęła się nieśmiało.
- Wy śpiewacie z Patrickiem i Julie, tak ? - spytała po chwili.

Future Lover

-Również mi miło. I nic nie szkodzi. Zaraz zawołam naszego drugiego gitarzyste. Rozgośćcie się.-Powiedziała i poszła na górę po Jack'a.

Granmor

-My.. - zaczął Krwawy.Penny go uderzyła.-Tak, graliśmy z Julie i jej mężem w zespole, teraz mamy stworzyć nową grupę. - powiedziała dosyć kulturalnie, może po prostu wyczuła ze to są znajomi Julie i nie chciała jej robić obciachu,o.

Future Lover

-A więc pewnie jesteście bardzo ułożeni. Uwielbiam takich ludzi. Julie troche o was opowiadała. Mam nadzieje, że się polubimy.

Kamila

- Pewnie niezła będzie ta nowa grupa. - znów uśmiechnęła się, lecz tym razem trochę śmielej. "Znają Julie, czyli będą fajni"- pomyślała.

Granmor

-Mam nadzieję że coś miłego, co przysłoni resztę, kur..de. - powiedziała z uśmiechem.-Oraz że nie opowiadała o tym co się zdarzyło w lato 2000 roku, tyle cracku to do dzisiaj nie widziałem.Penny pochyliła się do niego.-Krwawy, kurwa,kochanie, ja się tym zajme.

Kamila

- Nic nie słyszałam o zdarzeniu lata 2000 roku. Może państwo opowiedzą ? - spytała.

Future Lover

-Może się czegoś napijecie?-Zapytała z uśmiechem.

Granmor

-ie warto gadać, Krwawy po prostu jest ćpunem. - powiedziała tonem "co u niej słychac".Krwawy spojrzał na Ditę.-Może napijemy się czegoś mocniejszego..

Future Lover

-Wódka czy whisky?- Dita uwielbiała pić w "dobrym" towarzystwie.

Granmor

-Może po prostu czysta, nie mam dzisiaj ochoty na afrodyzjaki. - powiedział z uśmiechem.

Kamila

- Ćpuny to też ludzie i trzeba z nimi jakoś żyć i ich lubić tak samo jak innych nałogowców i tych bez nałogowych. - powiedziała to tonem jakiejś wielkiej uczonej profesorki.
- A ja poproszę mocnej kawy. - powiedziała do Dity uśmiechając się przy tym błogo.

Granmor

-Jestem jego żoną, to że ćpa nie znaczy że kurde nie jest świetny w łóżku. - ciekawe czy Penny zna termin "miłość" XD.

Future Lover

Dita kiwnęła głową i poszła do kuchni. Nalewając przysłuchiwała się rozmowie gości. Wróciła i rozdała wszystkim szklanki. Po czym usiadła w fotelu i powiedziała:
-A więc... Opowiedzcie coś o sobie. Mamy się chyba lepiej poznać?

Kamila

- A pani nie ćpa ? - spytała patrząc na ich oboje. Pasowali do siebie i chciała się nawet zapytać, czy nie są może małżeństwem.

Granmor

-Penny pije. - rzucił Krwawy. -Ale jest moją żoną, więc się kur......de uzupełniamy.

Kamila

- Dwóm nałogowcom lepiej się żyje razem, niż osobno. - uśmiechnęła się.
- Ja byłam rosyjską teatralną aktorką, więc pewnie nikt z was mnie nie kojarzy. Tam spotykałam wielu nałogowców, którzy prędzej czy później umierali od przedawkowania czy to alkoholu, czy to narkotyku. - powiedziała przy okazji mówiąc coś o sobie, bo Dita o to prosiła. Teraz czekała albo na pytania, albo na przedstawienie innych.