Dom Brooke D.

miss. · Wysłany: Nie 22:38, 29 Mar 2009 Temat postu:

- Doskonale. - wyszczerzyła się.
- Jakieś plany na dziś? - w sumie to nie wiem jakie mogła miec plany xd ale to co.

Nina · Wysłany: Nie 22:46, 29 Mar 2009 Temat postu:

- Poznać Hadley'a - uśmiechneła się i zamajtała brwiami.

miss. · Wysłany: Pon 14:58, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Okeeeej. - no bo czemu nie. Uśmiechnęła się szeroko

Nina · Wysłany: Pon 15:15, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Świetnie, smacznego - wyszczerzyła się i zabrała za śniadanko.

miss. · Wysłany: Pon 15:25, 30 Mar 2009 Temat postu:

Ona też tam sobie jadła i piła i kawę i o jeszcze gazetę przeglądała.

Nina · Wysłany: Pon 15:42, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Ooo, a zanim jeszcze wybierzemy się do Hadley'a, chcę zobaczyć twój macierzysty sklep - wpadła na genialny pomysł. Widywała sklepy Clothes Over Bro's w LA i czasem nawet w nich kupowała, ale chciała zobaczyć sklep, który Brooke prowadziła osobiście

miss. · Wysłany: Pon 15:51, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Serio? Więc może... zakupy?

Nina · Wysłany: Pon 18:30, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Jak na życiową ofermę mam całkiem sporo gotówki, więc jestem za, totalnie za - pokiwała głową, kończąc kawę.

miss. · Wysłany: Pon 20:48, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Wspaniale. - wyszczerzyła sie i skończyła śniadanie. i nawet po sobie ogarnęła. porządna jakaś tak.

Nina · Wysłany: Pon 22:43, 30 Mar 2009 Temat postu:

Pey pomogła jej sprzątać, a potem obie się wyszykowały do wyjścia.

miss. · Wysłany: Wto 16:53, 31 Mar 2009 Temat postu:

I poszły, a raczej pojechały. Pewnie nawet autkiem Pey.

miss.

Rano Brooke pojechała do pracy. Zostawiła oczywiście informację o tym dla Peyton xD No i pojechała.

miss.

Wróciła i okazało się, że Peyton jeszcze śpi. Poszła ją więc obudzić.
- P.Sewyer, wstawaj! Nie zdążysz się wyszykować na ślub. Ślub Julie Walker na dodatek! - wiedziała że to ją na pewno zwali z łóżka XD sławne nazwiska świata muzyki... XD

miss.

Niny znowu nie ma, wiec nie wiem co z Peyton. Ale Brooke poszła.

miss.

po przeskoku.

Brooke spała sobie, bo nie miała powodu wstawać XD

Nina

Peyton wstała wcześnie rano i pojechała do wytwórni, bo mieli jakiś duży projekt.
A niezapowiedziany w Fairview zjawił się... Noah. Miał nowy adres Peyton, ale nie wiedział, że mieszka z koleżanką. Albo wiedział, a kompletnie mu wyleciało z głowy.
Podjechał taksówką i zabierając swoje bagaze, poszedł do drzwi, gdzie zadzwonił.

miss.

Jakimś cudem to usłyszała XD Przyodziała szlafrok i zeszła na dół. I cóż uśmiechnęła się ładnie. Bo ona tak ma, że jak widzi przystojnych panów to uśmiecha się jeszcze ładniej XD

Nina

Dziewczyna, która otworzyła mu drzwi, z pewnością nie była Peyton. Co nie zmienia faktu, że była śliczna i w ogole, mimo wyglądu pt. 'właśnie wstałam z łóżka i nie zdążyłam nawet umyć zębów'.
- Eeee, hej. Czy Peyton została lesbijką? - spytał, uśmiechając się i ukazując dołeczki w policzkach, bo kilkusekundowe zmieszanie juz mu przeszlo.

miss.

Zamrugała.
- oł... ten etap ma już chyba za sobą. Zresztą kto ją tam wie. Peyton jest w pracy... ale mogę jej coś przekazać, ewentualnie mogę Cię zaprosić do środka na kawę

XDD

Nina

- Nawet mimo że mnie nie znasz, a ja mogę być płatnym zabójcą na przykład? - spytał lekko.

miss.

- Oł racja. W takim razie. Peyton nie ma, zapraszam później. - i ze swoim hollywoodzkim uśmiechem na ustach I zamykała drzwi, haha XD

Nina

Noah wsadził nogę między futrynę i drzwi i uśmiechnął się równie holiłucko.
- Ale nie jestem, i umieram z pragnienia napicia się kawy - strzelił oczami.

miss.

Zaśmiała się.
- w takim razie zapraszam. I przy okazji, Brooke Davis. - ha, zaprosiła go do środka. i przedstawiła sie i podała mu łapkę po przejściu progu xD Zaprowadziła do salonu, a właściwie kuchnio-jadalnio-salonu XD

Nina

- Noah Barnett, dla wąskiego kręgu znajomych Julian - przedstawił się takoż, idąc za nią.

miss.

- Miło mi. - uśmiechnęła się i włączyła ekspres i wyjęła dwa kubki.
- Ale teraz musisz mi dać chwilę. Zaraz wracam. - i poszła na górę nie będzie przecież w szlafroku siedzieć XD Poszła się doprowadzić do normalnego stanu

przy okazji napisała do Peyton.