Dom Masona i Kamili Devouey

Arno

- Chcesz gdzieś iść ze mną? - spytał zdziwiony.
W tej chwili do salonu weszła Veronique; uśmiechnęła się tylko cwanie do brata i poszła do kuchni zaparzyć sobie kawę; rzuciła tylko ciche - dzień dobry.

Future Lover

-Dzieeeń dobry-Zająkał się-Kto to?

Arno

- Moja siostra - rzucił lekko i uśmiechnął się cwanie do Adama, po czym puścił oczko Veronique - no to jak? - spytał.

Future Lover

-Skoro jest twoja siostra to ja poczekam.-Powiedział z uśmiechem.

Arno

- Muszę Cię zmartwić, ona niestety też wychodzi. Prawda siostrzyczko? - rzucił cwanie.
Veronique weszła do salonu z dwoma tostami i kawą i usiadła na sofie. - Jasne, że prawda braciszku; na strzelnicę. - uśmiechnęła się słodko i zaczęła pić gorącą kawę.

Future Lover

I wtedy zadzwonił telefon. Adam odebrał i zaczął rozmawiać na podejrzane tematy. Zapomniał, że nie jest sam...
-Jutro nie dam rady cie spłacić... pożycze od matki i kończe z tym...

Arno

Nicolas ( jak i Veronique ) nie dali po sobie poznać, że są zaciekawieni i domyślają się o co chodzi; Nicolas podejrzewał, że chodzi o narkotyki. Uśmiechnął się lekko do Adama, czekając aż wyjdzie lub coś powie.

Future Lover

Skończył rozmowę i spojrzał na Nicolasa-Ja przyszedłem oddać wam pieniądze za drzwi. Ale jeśli nie chcecie to nie.

Arno

-Ooo... - uśmiechnął się szczerze. - Możesz je tu zostawić.

Future Lover

-W życiu jeszcze przepierdzielisz wszystko na prochy.-Zaśmiał się

Arno

Nie chciał być złośliwy, lecz musiał mu tak odpowiedzieć.
- Nie bój się, nie pójdę w Twoje ślady... - szepnął.

Future Lover

-Słucham?-Powiedział po czym złapał Nicolasa za kołnierz-Nie wiem co ani skąd to wiesz ale nie waż się tego rozpowiadać.

Arno

Veronique zobaczyła to co zrobił jej bratu. Wstała gwałtownie z sofy i krzyknęła do niego :
- Ej, ej, sobie nie pozwalaj. - po czym wyjęła z kieszeni colta celując w niego - Zostawiaj tą kasę i wypad stąd albo będą z Ciebie kulki wyciągać. - powiedziała już stanowczym tonem; dla rodziny była gotowa zrobić wszystko.
Nicolas tylko przyglądał się z podziwem siostrze i czekał aż ten prymityw go puści i zostawi kasę.

Future Lover

Adam puścił Nicolasa i wiedział już skąd on to wie. Spojrzał na Veronique z uśmiechem-Pieniądze oddam osobiście waszej matce.-Powiedział po czym wyszedł wkurzony na siostre [!]

[Wychodzi:Adam]

Arno

Zamknęła za nim drzwi i podeszła do brata chowając colta do kieszeni.
- Nic ci nie jest? - spytała i ujrzała tylko kiwanie głową. - Palant - dodała - przez niego będę miała niestrawność żołądka - roześmiała się, po czym wróciła do swojego śniadania.

Arno

Do salonu zeszła Madaleine w szlafroku.
- Dzień dobry dzieci. - rzuciła, po czym uśmiechnęła się promiennie i podeszła do lodówki; po chwili coś jej się przypomniało; podeszła do telefonu stacjonarnego i wybrała numer do...

Future Lover

[Wchodzi:Adam]

Wbiegł na podwórze, podszedł do drzwi i nerwowo zaczął pukać.

Arno

Na jego nieszczęście do drzwi podeszła Veronique; w ręce miała znów colta; bo domyślała się, że to znów ten nachalny dupek.
Otworzyła drzwi uśmiechnęła się krzywo i spytała ironicznie :
- Jednak wróciłeś po kulki? - uśmiechnęła się krzywo celując do niego.
W tym samym czasie Madaleine szykowała się na spotkanie z Eddie.
Mason spał.
A Nicolas był u siebie.

Future Lover

-No dawaj strzelaj perwersyjna suko!

[

]

Arno

- Nie marnuję nabojów na takich sukinsynów jak Ty, a tymbardziej nerwów i czasu, który spędziłabym w kiciu . Temu panu już dziękujemy? - spytała złośliwie.

Future Lover

-Nie sądzę...-powiedział, wyjął swoją spluwę i wymierzył Veronique w głowe-I co teraz?

Arno

Lecz Veronique przyłożyła i swojego colta do jego głowy. W tym momencie zza drzwi wyłonił się Nicolas. Zdziwiony spojrzał na nich i zaczął prawić morały siostrze, lecz to na nic i ta go zbyła :
- Nicolas idź stąd, nie widzisz, że to psychol??!!
Lecz ten jej nie posłuchał; nad nia widac było tylko jego głowe, a po boku wystawała jego dłoń.

[nar]Właśnie w przedmieścia wjechał radiowóz policji. [/nar]

Future Lover

Adam zmienił błyskawicznie cel i strzelił w ramię Nicolasa. Nicolas upadł na ziemie bezwładnie.

Granmor

Drzwi wykopuje policja.
-Nie ruszać się!

Future Lover

Adam odruchowo rzucił broń i podniósł ręce do góry.