kiedyś Cecyli, a teraz ANI

Masełko

[jak zwykle ja xd]

miss.

Ann siedziała zastanawiała se gdzie jes jej niezrównoważona siostra i jej przyjaciołki, no.

miss.

/pozwoliłam sobie

pod dom przyjeżdza samochód Andy'ego
- Dzięki że mnie podwiozłeś. No i w oógle za cała tą akcję. Dozobaczenia. - wysiadła i poszła do domu. Normalnie to zaprosiłaby go na kawe, ale miała kaca po wczorajszym wieczorze z dziewczynami, bolała ją głowa i chciała sie wreszcie wyspać, o.

Granmor

[b.dobrze że sobie pozwolilas]
Andy skinal glową i sie uśmiechnal, odjechal.

candace

Przed odjechaniem oczywiscie Andrea i Chris także podziękowały. A co do głowy... to chyba oczywistne, że bolała Smile

Masełko

Wpadła do domu jak burza-Koszmarny dzień..-westchnęła-Zbyt wiele wrażeń-wzrokiem dopadła niedopitą butelkę Whisky.

miss.

- Taa.... mnie nie ma. - rzuciła i poszła na góre do swojej sypialni. Po drodze mineła Anne.

- I co?

Masełko

-Udało się.-wyręczyła Rudą

miss.

Tak to dobrze, że ją wyręczyła bo ruda zamknęła sie w swim pokoju, ha i jej nie ma.

- - To dobrze. Chcecie czegoś?

candace

- Oj kawkę, błagam... - zaśmiala się i "wtopiła" w sofę.

Masełko

Spojrzała na siostrę wzrokiem 'Nie rozwalajmy się tak' i westchnęła głośno

candace

Spojrzała na siostre i prychnęła jakby chciała powiedzieć - "no co zmęczona jestem!". Wyprostowala sie i usiadła prosto i niewygodnie.

miss.

Zrobilła im kawe i podała.
- No i co? No i co? Opowiedzcie

Masełko

-Dzięki wielkie-odparła Annie.-No wiesz, praktycznie nic takiego. Gabrielle była na skrawku rozpaczy, ale jakoś udało nam się wymknąć tym..-chciała znaleść dobre słowo-Bandytom

Arno

Mason stanął pod domem, wyjął komórkę z kieszeni spodni i zauważył napis:

[color=green] 3 połączenia nieodebrane

Nacisnął klawisz i ujrzał :
Cecylia 16:12
Cecylia 16:13
Cecylia 16:15
Nacisnął dzwonek do drzwi i czekał aż ktoś mu otworzy.

candace

- Ej no! - spojrzała na drzwi - odpocząć nie dadzą - skrzywila się.
- A i dzieki za kawkę - usmiechnęła sie do Anny.

miss.

- Nie ma za co - stwierdziła radośnie i poszła otworzyć drzwi.
- Oł... ale Rudej nie ma - skałamała a moze nie, przecież tamta sama tak powiedziała. Może nie spędziła dzeciństwa z siostrą ale wiedziała ża jak chce świętego spokoju to lepiej jej nie przeszkadzać.

/ ciekaw kiedy to ona do niego dzwoniła co?

Arno

- Wpuścisz mnie Anno? - usmiechnął się ciepło do niej i nie czekał na odpowiedź, po czym wszedł do środka i poszedł na góre po schodach.

miss.

- Chyba coś powie... - darowała sobie ale i tak przecież Ruda zamknęła sie w pokoju. xd dokładnie zamknęła drzwi na klucz... No a Anna wróciła do dziewczyn.

Arno

Mason zapukał do pokoju Rudej.

miss.

Mruknęła coś pod nosem i zakryła głowe poduszką. Właśnie prówowała usnąć. No ale jej sie nie udało.
- Boże... czy w tym domu nie mozna miećani chwili spokoju - warknęła otwierając drzwi. - Tak?
Cóż nie była w dobrym humorze... oparła sie o futryne i czekała co ma jej do powiedzenia.

Masełko

[ droga. Mr. Lynette Scavo, nie przeginaj, sama też kiedyś taka byłam 'nachalna' dlatego teraz strasznie na to warczę. Zachowuj się normalnie i nie bądź nachalna/y]

Westchnęła na widok Masona-On jest jakiś nienormalny. Cały czas za nami łazi

miss.

Przytaknęła Andrei.
- Oni sie chyba znali w NY. Tylko że biedny nie zdaje sobie sprawy że Ruda chce zrewać wszelkie kontakty z NY, kiedyś o tym gadałyśmy.

candace

- Faktycznie biedny - powiedziała ironicznie Chris i przewróciła oczami.

[Ulus, wszystkiego najlepszego zokazji urodzinek

Przeciez dzisiaj mamy obydwie urodziny hihi

24 Listopada rządzi ;DDD]

miss.

Zaśmiała się i wzieła kawałek jakies tam czkolady ze stołu.
- Częstujcie sie xd

[w takim razie wszystkigo najlepszego Wam

]