Znaleziono 4008 wyników

- No dobrze, odezwę się kiedy już wszystko będzie ustalone. - podeszła do drzwi - Do wiedzenia Bree. - wyszła

- Świetnie, w takim ty chcesz się tym zająć czy ja mam to zrobić?

- Ok, czyli o 19 u mnie? - zapytał dla pewności

- Oczywiście organizacyjne. - obróciła się do niej

chyba Serena

- Od czegoś trzeba zacząć. - syknęła
- Przekażę pastorowi, że nie jesteś zainteresowana. - skierowała się do wyjścia

- To miasto potrzebuje zbiorowej modlitwy, o mały włos nie zostałam zabita w moim własnym domu! - się z podniecenia i ekscytacji uniosła, zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz...

Odetchną z ulgą, chciała się spotkać ufff
- Nie, ale może tym razem ja coś zamówię i zjemy u mnie. - a po kolacji jego piesek zje Brooke xDDD

Oczywiście, że żaden nie wpadł na taki pomysł, ale Maxine wpadła i trudno a raczej ciężko będzie ja odwieść od tego pomysłu xD
- To miasto potrzebuje uzdrowienia, ale skoro się boisz to trudno, będzi ...

- No tak racja. - no właśnie i ona powinna je teraz robić! ale nie.... siedziała tutaj z uroczym łechtaczem macicy xDDDD
- Czyli porządny z ciebie facet.

- Spokojnie. - znów się napiła i gapiła na niego xD
- A tobie? Widzę, że pracowicie, ty chyba nie umiesz odpoczywać co?

Dom był wystrojony cały na biało, w salonie stało jakieś 20 tortów weselnych, a na fotelach i krzesłach leżały różne suknie ślubne które Baśka ciągle ostatnio nosiła xD
Pośród tego wszystkiego siedzi ...

Bądźmy szczerzy, jesteśmy przecież dorosłymi ludźmi co nie? Ona była napalona, on taki no od tej trawy ona taka no z potrzebami i tak sami w domu, ciepło jej się zrobiło, szybko wypiła trochę tej wody ...

- Wody. - rozglądała się po tym domu
- Wygląda lepiej niż z zewnątrz. - stwierdziła

- Wieczorem nie? Tak o 19?

Spojrzała na nią jak na marsjankę
- Wielebny i ja uważamy inaczej.

- No cóż, na co dzień staram się tego nie okazywać. - uśmiechnęła się

Chwyciła jej obie dłonie i zrobiła wielkie oczy
- Bree my musimy to zrobić, musi bronić naszej ulicy, mało tego musimy zorganizować egzorcyzmy i przepędzić z tego miasteczka szatana.

/będą goniły ...

- Tak, ale czasem mam wrażenie że to tylko marzenie które nigdy się nie spełni.

/już już mój pasikoniku

No to poszła grzecznie, tejjj jak on jest ubrany? xD
- Pewnie masz dużo pracy z tym trawnikiem.

- Myślę, że po pierwsze trzeba zorganizować patrole sąsiedzkie!

uuuuuuu
pragnę podziękować akademii xDDDDDDDD

No ba ultra ultra ultra protestantką xD
- To okropne, demon wstąpił w tych ludzi i sieje spustoszenie! - wgramoliła się do środka - Jako kobiety wiary musimy coś z tym zrobić! - jak to mawiał mój dzi ...

- Chodzi o to że... było bardzo miło, znaczy się... kolacja była miła i... i chciałbym to powtórzyć. - zawsze był konkretny i konkretnie się wysławiał a teraz coś dziwnego się z nim działo...

ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja ja xDDDDDDDDDDDDDDD