Hotel - ZAMKNIĘTE DO ODWOLANIA

Dean

Zbiegli na dół i zobaczyli kucharza.

[w czym ma dziurę? Razz

]

Granmor

Kucharz leżał, a z jego łba wydobywała się krew. Na plecach miał położoną kartkę z napisem "Raz Dwa Trzy, a teraz Ty" .

Sahem

Kiedy zobaczył żywą Sarę i martwego kucharza... ulżyło mu. Niezbyt uprzejmie.

Tom S.

Zgadza się... ale mów mi Lynette - odpowiedziała Lyn. Też list? zapytała z lekką ironią w głosie...

Nina

Odetchnęła takoż, widząż żywego i nierannego Sawyera, po czym zwróciła wzrok na Lynette.
- Od znajomego ze studiów. W sumie, to jestem teraz wdzięczna mojemu mężowi, że jest taki zazdrosny, inaczej bym zwariowała sama - zażartowała.

Dean

Zobaczył, ze kucharz został postrzelony w tył ciała, więc poszedł w stronę wskazywaną teraz przez nogi tego biednego człowieka. Wzrokiem zapytał Sawyera i Veronique czy idą z nim.

Sahem

Długo nie czekał na jego odpowiedź. Dziewczyna też była pewna czego chce. Ruszyli, więc.

Dean

Poszli korytarzem.... i znaleźli (się?)......[?]

Granmor

[narracja]Wokół panowała absolutna cisza. Otaczał Was półmrok. Podloga lekko skrzypi, a przedmioty wokół są strasznie złowrogie. Po chwili wyskakuje Wam na droge jakiś mężczyzna. Rzuca się na Mike'a.[/narracja]

Tom S.

Mój mąż mówił, żebym została w domu. Nie wierzył w całe to zaproszenie ale raczej miał na myśli jakiś głupi żart niż... coś takiego.

miss.

Przysłuchiwałą sie temu o czym kobiety rozmawiały. Nie udzielała się...

Dean

Ktoś rzucił się na niego. Mike szarpał się, ale nagle przypomniał sobie o swoim pistolecie, który ciągle trzymał w ręce. Rękę miał trochę blokowaną przez dziwnego faceta, więc kosztowało go to wiele wysiłku, ale udało się... uderzy go kolbą w głowę.

Sahem

Nie spodziewali się. Chwilę później patrzył jak coś, czy ktoś rzuca się na, no nie znał tego faceta. Nie zdąrzył zareagować, bo ten, no nowy znajomy go ogłuszył.

Dean

[Co za synchronizacja! dostać z dwóch pistoletów w głowę naraz! Wow! Sahem, wielkie umysły myślą podobnie... Razz

]

Nina

- Przynajmniej nie ma go tu teraz i nie zgrywa bohatera, tak jak mój... I twój -zwróciła się do Susan.
- Mike nie jest moim... - zająknęła się. - Nie jest moim mężem - dodała i prawie-że się zarumieniła. - Po prostu razem przyjechaliśmy.
Uśmiechnęła się do Susan.
- Byliby ładnym małżeństwem - zwróciła się do Lynette.

[Stauo się. Moje postacie rozmawiają z sobą xD]

Sahem

[a co! xD no, ale niech Mike mu przywali, Sawyer sie popatrzy xP *edytuje posta*]

Granmor

Męzczyzna upadł, a z paska ktory ma..wypadl pilot z alarmu.

Tom S.

[Nina, to nie jest takie straszne - moje postacie często ze sobą rozmawiają Razz

]

Pewnie będą - odpowiedziała Lynette uśmiechając się do Susan. Mam nadzieję, że nic mu się... tzn że nic im się nie stanie.

Dean

Patrzyli w osłupieniu na pilota... Mike jeszcze trochę zdziwiony nagłym zdarzeniem, które się przed chwilą odbyło...

[Sahem, pilot jest Twój Wink

]

Sahem

Zauważył coś na podłodze. Podniósł to.
- Jakiś pilot - powiedział oglądając urządzenie.

[ja ide, bo zasypiam przed monitorem xP]
[pamietajcie - spac trzeba, jedna nieprzespana noc to za duzo xP]

EDIT: [a, niech Mike wezmie tego pilota, niby ze sawyer mu odda Wink

nie chce akcji wstrzymywać Wink

]

Seniorita-Qabi

-I jak ja mam dłużej sprzedawać tutaj domy i opowiadać ludziom bajeczki o tym ze tu jest bardzo spokojnie-powiedziała z ironią-co sie stało z Wisteria Lane, na którym zamieszkałam.

Nina

- Jak powiedziałam, jeśli da sobie coś zrobić, skopię mu tyłek stąd to Teksasu - odparła i przysiadła na komodzie. - Całkiem inaczej sobie wyobrażałam ten wypad.

Granmor

[pilot wylacza alarm, niech ktorych na to przypadkiem wpadnie xD]

Dean

Zastanawiał się, co ten pilot może robić. Możliwości było kilka, conajmniej.
Mógł np.:
- otwierać wszystkie okna
- uwalniać tabuny wściekłych psów
- wzywać policję - czyli też najazd psów...
- wysuwać z sufitu kilka rakiet samonaprowadzających
- włączać bombę uruchamiającą samozniszczenie za jakieś 2 minuty....
- wyłączać sen.

Czy to się nazywa rozdarcie?

Dean

[Dobra, skoro Sahem poszedł....]

Wreszcie, u szczytu swoich wątpliwości Mike wyszarpnął Sawyerowi pilot z dłoni i zamknąwszy oczy nacisnął na guziczek.