Dom Katherine Mayfair

Sahem · Wysłany: Nie 15:30, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Proszę nas zrozumieć - odparła kierując się razem z nią w kierunki drzwi - Nie możemy ryzykować, na rynku zrobiło się ostatnio niebezpiecznie - kłamała... jak z nut - Takie ryzyko mogłoby pogrążyć firmę... - jakie ryzyko?

Viktor · Wysłany: Nie 16:21, 21 Mar 2010 Temat postu:

Totalnie nie zrozumiała tej argumentacji xD
- Mam jeszcze jedno pytanie... czy może mi pani powiedzieć gdzie w tym miasteczku znajdę prawdziwych samców?

/tej może ona Housea pozna? xDDDDDDD

Sahem · Wysłany: Nie 16:25, 21 Mar 2010 Temat postu:

Kath sama nie wiedziała co wygaduje xP Chciała się po prostu pozbyć z domu tej wariatki.
- Prawdziwych samców? - popatrzyła na nią, jak na wariatkę, ale szybko się poprawiła maskując wszystko uśmiechem - Proponowałabym odwiedzić klub ze striptizem

/hah xD House jest wolny xP tylko musiałaby dostać jakiejś ciekawej choroby xP

Viktor · Wysłany: Nie 16:31, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Tam nie ma ani jednego.- stwierdziła
- Do zobaczenia. - powiedziała odchodząc w sina dal

/już ma jest stuknięta xD

Sahem · Wysłany: Nie 16:41, 21 Mar 2010 Temat postu:

Gdy tylko wyszła Kath zatrzasnęła drzwi i chwyciła za telefon.
Ostrzegła Bree przed wariatką, która może ją wkrótce odwiedzić.
Po wszystkim wróciła na swoje miejsce, gdzie wcześniej czytała książkę. Ale herbata ostygła... Westchnęła kręcąc głową.
Pozbierała wszystko i posprzątała. Przejechała dłonią po drewnianym blacie kominka, w którym wesoło trzaskał ogień.
W końcu usiadła przed laptopem i zaczęła szukać domów na sprzedaż w Baltimore...

Granmor · Wysłany: Sob 20:21, 27 Mar 2010 Temat postu:

[wpada: Veronica, Kate i jej dzieci]

Zakupała do drzwi.

Sahem · Wysłany: Sob 21:36, 27 Mar 2010 Temat postu:

Dopieszczała właśnie ajerkoniak jakimiś przyprawami, gdy usłyszała pukanie.
Odeszła od kuchni i podążyła otworzyć.
- Wesołych Świąt! - uśmiechnęła się do nich i sięgnęła po miskę z cukierkowymi laseczkami stojącą na stoliku przy drzwiach - Częstujcie się - podsunęła miskę dzieciakom.

/to są małe dzieci? xP

Future Lover · Wysłany: Sob 21:38, 27 Mar 2010 Temat postu:

/cóz. 10 i 5 lat. czyli średnie xD
Dzieciaki chętnie skorzystały z propozycji, a Kate ładnie się uśmiechnęła.

Granmor · Wysłany: Sob 21:40, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Cześć Kath. To jest Kate, no a to jej dzieci. Mamy wielką prośbę, którą tylko taka Wróżka jak Ty może spełnic. - uśmiechnęła sięszeroko, w ten swój sposób. XD

Sahem · Wysłany: Sob 21:53, 27 Mar 2010 Temat postu:

- Och? Chcecie, żebym pomogła wam upiec kilka ciast? - uśmiechnęła się szeroko. Uwielbiała to robić.
- To żaden problem

Future Lover · Wysłany: Sob 21:55, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Właściwie to chodzi o zaopatrzenie na przyjęcie, które organizujemy.

Granmor · Wysłany: Sob 21:55, 27 Mar 2010 Temat postu:

-Tak właściwie, to... robimy imprezę, dziś wieczór. Ilość gości nieograniczona. - było jej aż wstyd tak mówić że tyle pracy czeka zespół Kath.-Zaprosimy naprawdę dobrze, zależy nam na dobrym wejsciu w tutejsze towarzystwo.

Sahem · Wysłany: Sob 22:01, 27 Mar 2010 Temat postu:

- Katering na dziś wieczór? - popatrzyła na nie naprawdę zaskoczona - Nie jestem pewna, czy kuchnia jest wolna... - z tego co jej się wydawało, to dopiero 25 grudnia mieli organizować jakieś przyjęcie - Będę musiała zadzwonić do Bree

/lece spac xP

Future Lover · Wysłany: Sob 22:05, 27 Mar 2010 Temat postu:

Bree? To pewnie jakaś pracownica Kath. Lub asystentka. Tak przynajmniej pomyślała. Kiwnęła głową i promiennie się uśmiechnęła.
/Dobranoooc xD

Granmor · Wysłany: Sob 22:07, 27 Mar 2010 Temat postu:

Branoc, Branoc. xD

-Byłybyśmy cholernie wdzięczne. znów ten uśmiech. -No i oczywiście jesteś zaproszona.

Sahem · Wysłany: Nie 9:22, 28 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się. Wiedziała jednak, że organizacja kateringu nie da jej okazji, by poświętować na tym przyjęciu.
- Dam wam znać tak szybko, jak tylko dowiem się czegokolwiek - wkurzało ją trochę, że o wszystko musiała pytać Bree, skoro i tak ona większość rzeczy będzie musiała zrobić.

Future Lover · Wysłany: Nie 12:07, 28 Mar 2010 Temat postu:

-Będziemy na prawde wdzięczne.-W sensie gdy dam im tak szybko znać. W razie gdyby nic z tego nie wyszło same zorganizowałyby jedzenie.

/btw. kto ma Bree?

Sahem · Wysłany: Nie 12:14, 28 Mar 2010 Temat postu:

/Jazine, ale ostatnio jej nie ma. Uznamy, że Kath do Bree "zadzwoni", a ta się zgodzi.

- Postaram się - znów się do nich uśmiechnęła - Zapomniałam zapytać, na ilu gości mamy to wszystko zrobić? - bo określenie "nieograniczona liczba gości" niewiele jej mówiło.

Future Lover · Wysłany: Nie 14:00, 28 Mar 2010 Temat postu:

Powiedziała jakąś tam liczbe, bo ja nie wiem ile postaci przyjdzie na to ich party xD

Sahem · Wysłany: Nie 14:03, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Zobaczę co da się zrobić - powtórzyła chyba. Nie pamiętam już co mówiła xP
Dodatkowe przyjęcie chyba nie będzie dużym obciążeniem. Mieli wszystko, czego potrzebowali.

Future Lover · Wysłany: Nie 14:07, 28 Mar 2010 Temat postu:

-Nawet jeżeli coś nie wyjdzie to wciąż jest pani zaproszona.-Uśmiechnęła się ładnie. Trza zrobić dobre wrażenie na sąsiadach.

Sahem · Wysłany: Nie 15:53, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Katherine - wyciągnęła do niej dłoń. Czuła się stara, gdy osoby po trzydziestce mówiły do niej per pani.

Future Lover · Wysłany: Nie 16:16, 28 Mar 2010 Temat postu:

Uścisnęła dłoń Kath. Ona tak do wszystkich per pani. Tak żeby było kulturalnie i z szacunkiem, bo ona też przed czterdziestką była.
-Kate, ale to już wiesz. Miło mi.

Viktor · Wysłany: Nie 17:59, 28 Mar 2010 Temat postu:

Przyjechał tu. Katherine miała chyba gości czy coś ale on niczego nie zauważał, był w ślubnym amoku. Podszedł do drzwi i zapukał.

Sahem · Wysłany: Nie 18:10, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Mi również - uśmiechnęła się - Może wejdziecie? - ach... gdzie się podziały jej maniery? W tym samym momencie wpadł Nick.
- Witam. W czym mogę pomóc? - uśmiechnęła się do niego.