Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:42, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- TAM nikogo nie ma - powiedziała, pewnym siebie głosem. -A tobie się coś przedstawia, kochanie - powiedziała lodowatym głosem. - Przesadziłeś z whisky - dodała, usiłując szarpnąć go ku wyjściu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:45, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie biłem łizki! - jęknął, zaczął pomagać Sarze ciągnąć samego siebie, chciał jak najszybciej dojść do Marilyn...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:55, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Wychodzimy - zarządziła, stając przed drzwiami i usiłując je jedną ręką otworzyć. To tu, według jej męża, miała stać Marylin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:58, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie bij jej! - w momencie, gdy Sara pchnęła drzwi zauważył zniknięcie aktorki - Gdzie ona poszła? - zapytał zdezorientowany, przynajmniej na tyle, na ile mógł byż zdezorientowany w tym stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:00, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Sawyer, tu nikogo nie było - powiedziała, starając się spojrzeć w jego oczy. - Proszę, cię nie strasz mnie, że widzisz coś, czego nie ma... - mruknęła, lekko w tym momencie przestraszona. Sawyer gotów nagle stracić przytomność, czy coś w tym stylu. Mimo, że była na niego wściekła jak mało kiedy - bała się o niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:02, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Może wyszła - mruknął do siebie. Od tej chwili dał już się prowadzić w stronę domu bez żadnych przeciwwskazań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:04, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zacisnęła zęby i darując sobie pożegnania z gospodarzem, wyprowadziła męza z domu HAdley'a.
[wychodzą: Sawyer i Sara]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:14, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Gdzie masz tą no ... łazienke!?-zaśmiała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Pon 22:59, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Czy Mike może zostać do rana, bo nie ma takiej roboty na godziny, więc ma czas...?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Wto 16:51, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Heh według kalendarza juz jest rano XDDD]
Tom przebudził sie na chwile. Siedział na jakims krzesle. Było juz jasno ale nie było nikogo w pobliżu. Po chwili zamknął oczy i ponownie zasnal...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 19:05, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Nie, mi chodziło o to, czy Mike może być jeszcze tutaj, czy ma być u siebie ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:06, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Jak wolisz ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 19:25, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[No dobra, jestem tu jeszcze ]
Mike obudził się z wieeeeeelkim poczuciem:
- bólu głowy
- bólu pleców
- wstydu
- bólu ramienia
(kolejność przypadkowa)
Leżał w studio tuż obok jakiejś czarnej gitary elektrycznej, która wbijała mu się twardą swą deską w ramię. Podłoga była, cóż, dość twarda a plecy nie przywykłe do takich warunków. Poza tym.... hm... na czymś leżał. Coś uwierało go jeszcze w udo... Wyjął spod nogi pustą butelkę po whisky. No tak - pomyślał. - Niezła imprezka...
Gdzieś dalej byli pewnie pozostali, zza ścianki tłumiącej dzwięki dochodziło chrapanie a na podłodze tuż obok niej zwisała ręka... sadząc po obrączce - ręka Toma.
Wyciągnięta butelka zrobiła trochę hałasu, bo wymsknęła się Mike'owi z ręki, więc tylko syknął krótko i udał, że śpi. Po chwili zasnął naprawdę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:29, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzą: Lynette i Susan]
Załomotały w drzwi Patricka, bo doszły do wniosku, że po takiej imprezie zwykłe pukanie nie wystarczy.
- Nic się nie martw, Lyn, pewnie po prostu zasnął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 19:41, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mike'a obudziło odległe dudnienie. Wstał jakimś cudem, ogarnął wzrokiem piwnicę - nikt się nie ruszał. Wwlekł się więc na górę po schodach, przedarłsię przez pobojowisko w salonie i otworzył drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:51, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Odwróciła wzrok od Lyn i z zaskoczeniem ujrzała Mike'a
- Mike?! - uniosła brwi do góry. - Ty też zostałeś? Yy, to znaczy, chciałam spytać, czy widziałeś Toma, Lynette go szuka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 20:05, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Susan trochę zaskoczyła Mike'a...
- Yhm... tak, zostałem, Patric.... - zaraz, co zrobił Patric... - Patric pokazywał mi swoje studio i graliśmy sobie trochę razem... Eeee... Tom. Tak, Tom jest tutaj. Na dole, w studiu. Więc Lynette... nie musisz się o niego martwić. Jestem ratownikiem medycznym, w razie czego... najniższym wprawdzie stopniem, ale zawsze. W każdym razie nie martw się, Tomowi nic nie jest, niedługo powinien wrócić do domu. Chcielibyśmy rano... - zerknął na zegarek - ... yy... później... trochę jeszcze pogadać....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:09, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na Lun niepewnie, aż w końcu uznała, że oboje z Mikiem zachowują się trochę jak para nastolatków, ktora niespodziewanie spotyka się z sobą w supermarkecie.
Uśmiechnęła się do mężczyzny.
- A, to w porządku - powiedziała, patrząc na niego. - Dobrze, że się dobrze bawiliście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 20:16, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Co sugerujesz tymi nastolatkami? ]
- Bawiliśmy się nieźle, ale... szukałem Cię i nie mogłem znaleźć, wiesz? Wcześnie chyba wyszłaś albo bardzo późno przyszłaś...? - Nie miał pojęcia gdzie byłą Susan, a faktycznie brakowało mu jej obecności. Szczególnie po tej dziwnej, ale w sumie udanej, randce... - Lynette widziałem wychodzącą z Gabrielle, ale Ciebie wcale...
W tym momencie gdzieś z dołu doszedł do nich jakiś hałas. Mike postanowił w porannej swej trzeźwości umysłu, że lepiej aby pani nie szły sprawdzic co się tam dzieje. Sam jednak też specjalnie nie miał ochoty się stąd ruszać... Patrzył ciągle na Susan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:37, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Nic nie sugeruję, Susan i Mike mieli po prostu takie momenty, pamiętasz? xD]
- Trzymałam się na uboczu i też nie siedziałam długo - odparła. - Co to było? zapytała, zerkając ponad ramieniem Mike'a wgłąb domu. - Chyba nic się nie stało, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tarantino
Sweet Candy

Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: hollywood
|
Wysłany: Wto 20:51, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
*sratatatata. cos sie dzialo, charles nie zauwazyl znikniecia siostry i poszli razem na chate*
[wychodzi Charles i Taisha]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 21:06, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[narracja] Z piwnicy dowybył się wrzask Patricka -Mój łeeeeb!!! BOOOOOOLIIIIII - potem było słychać coś jak wymiot.-Cholera, nowy parkiet! [/narracja]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:16, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Leżała w wannie i sie obudziła-Cholera co ja tu robie?-wybełkotała-wygramoliła się i zeszła na dół-Cześć wszystkim-powiedziała wchodzac do kuchni, wyjęła wodę i usiadła na blacie i piła patrząc na coś w kuchni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Śro 17:19, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Tom znowu obudził sie - tym razem nie siedział na krzesle lecz lezał na podłodze jakies 2 m od niego.. Zobaczył co przed chwila zrobił Patrick i czuł że zaraz zrobi to samo. Wstał i lekko się chwiejąc chciał jak najszybciej znaleźć łazienkę. Wszedł do kuchni i zobaczył Jessice - hej... eh... nie wiesz przypadkiem gdzie jest łazienka? Wydawało mu sie ze wczoraj widział już dziwczyne do której mówi ale nie mógl sobie przypomniec kto to byl...
-------------------------------
Lynette bez słowa przygladala się Mike'owi i wyobrazala sobie jak wyglada Tom. W końcu powiedziała do Susan: No to juz znalazłam Toma więc nie mam tu czego szukac. Idziemy z powrotem? No chyba ze chcesz tu jeszcze zostać... Lyn spojrzała na Mike'a a potem na Sus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:01, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Oderwała wzrok od Mike'a, reflektując, że zapewne gapi się na niego zbyt długo. Zmieszała sie trochę.
- Eee, nieee, to znaczy ja... hmmm... - splotła palce obu dłoni. - Chyba wracamy - powiedziała niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|